Drugi dzień maja w Polsce – to od 2004 roku Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Po raz pierwszy kolory biały i czerwony zostały uznane za narodowe 3 maja 1792 roku a pierwszej regulacji prawnej w sprawie polskiej flagi dokonał Sejm Królestwa Polskiego w dniu 7 lutego 1831 roku. Flaga narodowa jest środkiem identyfikacji. Pod tymi, ściśle określonymi barwami narodowymi występują i pracują Polacy na całym świecie, co stanowi nasz znak rozpoznawczy na lądzie, w powietrzu i na wodzie.
Jako obywatel Rzeczypospolitej Polskiej i umiarkowany patriota zgadzam się oczywiście z ideą tego święta. Jednakże jako chrześcijanin chcę tu przypomnieć, że Ojczyzną ludzi zrodzonych z Boga jest już nie ziemia, lecz niebo! "Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa" [Flp 3,20].
W związku z tym także znakiem rozpoznawczym prawdziwych dzieci Bożych nie są już żadne barwy i flagi, lecz przede wszystkim podobieństwo do Jezusa. "Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim, i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził. Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego" [1Jn 3,9–10].
Swego czasu Mojżesz, w kontekście konfliktu z Amalekitami otrzymał polecenie od Boga, aby wbił w głowę swojego następcy Jozuego, że Bóg chce całkowicie wymazać pamięć o Amalekitach. Bogu chodziło oczywiście o duchową stronę całej sprawy. "Potem zbudował Mojżesz ołtarz i nazwał go: Pan sztandarem moim! I rzekł: Przyłóż rękę do sztandaru Pana; wojna jest między Panem a Amalekitami z pokolenia w pokolenie!" [2Mo 17,15–16].
Ja również z całą mocą chcę dziś wyznać: Pan sztandarem moim! Z pokolenia w pokolenie dzieci Boże mają pamiętać, że świat jest ich wrogiem duchowym. Nie chcę się więc upodabniać do świata. Pragnę, aby charakter Syna Bożego był moją flagą, moim znakiem rozpoznawczym.
Jako obywatel Rzeczypospolitej Polskiej i umiarkowany patriota zgadzam się oczywiście z ideą tego święta. Jednakże jako chrześcijanin chcę tu przypomnieć, że Ojczyzną ludzi zrodzonych z Boga jest już nie ziemia, lecz niebo! "Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa" [Flp 3,20].
W związku z tym także znakiem rozpoznawczym prawdziwych dzieci Bożych nie są już żadne barwy i flagi, lecz przede wszystkim podobieństwo do Jezusa. "Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim, i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził. Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego" [1Jn 3,9–10].
Swego czasu Mojżesz, w kontekście konfliktu z Amalekitami otrzymał polecenie od Boga, aby wbił w głowę swojego następcy Jozuego, że Bóg chce całkowicie wymazać pamięć o Amalekitach. Bogu chodziło oczywiście o duchową stronę całej sprawy. "Potem zbudował Mojżesz ołtarz i nazwał go: Pan sztandarem moim! I rzekł: Przyłóż rękę do sztandaru Pana; wojna jest między Panem a Amalekitami z pokolenia w pokolenie!" [2Mo 17,15–16].
Ja również z całą mocą chcę dziś wyznać: Pan sztandarem moim! Z pokolenia w pokolenie dzieci Boże mają pamiętać, że świat jest ich wrogiem duchowym. Nie chcę się więc upodabniać do świata. Pragnę, aby charakter Syna Bożego był moją flagą, moim znakiem rozpoznawczym.
Ale się ucieszyłem, kiedy dostałem link do Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńMiło czytać o spojrzeniu na rzeczywistość przez Słowo Boże.
Życzę Bożego błogosławieństwa,
Husyta :-)
Na okoliczność 3 maja włożyłem na bloga ten tekst:
Konstytucja 3 Maja – wolność czy klatka religijna?
http://husyta.wordpress.com/2009/05/02/konstytucja-3-maja-%E2%80%93-wolnosc-czy-klatka-religijna/