W ostatnim dniu roku, od samego rana, ciśnie mi się do głowy znany zwrot – Z Bogiem! Zazwyczaj wypowiadany przez pobożnych ludzi na pożegnanie, urasta dziś w mojej duszy do rangi motta całego mojego życia, a w szczególności do rozpoczynającego się tej nocy Nowego Roku.
Wielu ludzi przeżywa swoje życie bez Boga. Wyrastają, uczą się, kochają, pracują, cierpią, osiągają sukces, przeżywają porażki i umierają jako nie mający nadziei i bez Boga na świecie [Ef 2,12]. Wcale nie jest tak, że z Bogiem ma się pełny sukces, a bez Boga tylko same porażki. Wielu ludzi żyjących bez Boga pławi się w luksusach, podczas gdy niejeden pobożny musi liczyć każdą złotówkę. Jednak jedni przeżywają życie z Bogiem, a drudzy bez Boga. To jest zasadnicza różnica!
Są ludzie, którzy mówią, że żyją z Bogiem, ale wcale tak nie jest. Stworzyli sobie boga na własne wyobrażenie i myślą, że jest OK, bo ich zdaniem najważniejsze, żeby w ogóle w coś wierzyć. Bogiem ich jest Opatrzność, Allach, Budda, Siła Wyższa, własny brzuch itd. Dla mnie „Z Bogiem” znaczy – z Jezusem Chrystusem jako Zbawicielem i Panem życia! Bo chociaż nawet są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy na ziemi, i dlatego jest wielu bogów i wielu panów, wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy [1Ko 8,5–6].
Coraz częściej bywa, że ludzie wprawdzie postanawiają z kimś się związać, ale gdy sprawy przybiorą zły obrót, wycofują się i nie chcą już dłużej z nim być. Małżeństwo, przyjaźń, spółka biznesowa – kończą się, gdy partner przestał spełniać oczekiwania. Postanawiam, że będę żyć z Bogiem w Nowym Roku, niezależnie od okoliczności. W dniach dobrych i złych. Nawet przez głowę mi nie przechodzi, że można byłoby z jakiegoś powodu odejść od Boga i żyć bez Niego.
Z Bogiem, bo On Sam w Sobie jest najwyższą dla mnie wartością. On jest El Shaddai, co znaczy – ten, który wystarcza za wszystko. Mogę wszystko stracić; przyjaciół, zdrowie, dach nad głową, a Jego obecność, a świadomość, że jestem z Nim - wciąż będzie dostatecznym zadowoleniem dla mojej duszy. Lecz moim szczęściem być blisko Boga. Pokładam w Panu, w Bogu nadzieję moją [Ps 73,28].
Takie jest moje ostatnie słowo w Starym Roku na Nowy Rok. Tak też brzmią moje życzenia dla Ciebie. Z Bogiem!