Zauważyłem, że zwolennicy ordynacji kobiet niemal zawsze przywołują przykład małżeństwa Akwili i Pryscylli [Pryski] twierdząc, jakoby Pryscylla miała stanowić dowód tego, że kobiety były przywódcami i nauczycielami już we wczesnym Kościele.
Przyjrzyjmy się zatem temu małżeństwu, a w szczególności samej Pryscylli. W tym celu przywołamy wszystkie fragmenty Nowego Testamentu, które o niej wspominają.
Potem opuścił Ateny i przyszedł do Koryntu. Tam natknął się na pewnego Żyda, imieniem Akwila, rodem z Pontu, który świeżo przybył z Italii, i na Pryscyllę, żonę jego, dlatego że Klaudiusz zarządził, aby wszyscy Żydzi opuścili Rzym, i zbliżył się do nich; a ponieważ uprawiał to samo rzemiosło, zamieszkał u nich i pracowali razem; byli bowiem z zawodu wytwórcami namiotów [Dz 18,1–3].
Zdaje się, że Pryscylla nie musiała opuszczać Rzymu, bo najprawdopodobniej była Rzymianką. Ponieważ jednak miłowała Akwilę, chciała towarzyszyć mężowi i go wspierać w czasie tej przymusowej tułaczki. Mało tego, wierzyła w Jezusa Chrystusa, więc kierowała się nauką apostolską w tym względzie: Tym zaś, którzy żyją w stanie małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała [1Ko 7,10].
Kontakt z apostołem Pawłem okazał się na tyle bliski, że razem wyruszyli w dalszą podróż. A Paweł przebywał tam jeszcze dłuższy czas, po czym pożegnawszy się z braćmi, odpłynął do Syrii, a wraz z nim Pryscylla i Akwila; w Kenchreach dał ostrzyc głowę, bo uczynił ślub. I przybyli do Efezu; tu pozostawił ich, sam zaś udał się do synagogi i rozprawiał z Żydami [Dz 18,18–19].
Ta wzmianka wskazuje, że Pryscylla i Akwila byli nie tyle aktywnymi kaznodziejami, co bardziej życiowymi towarzyszami Pawła w tym okresie, tworząc niejako socjalną bazę dla jego posługi. Niemniej jednak, gdy Pawła zabrakło w Efezie, ich troska o sprawy Królestwa Bożego w tej formie kwitła nadal.
A do Efezu przybył pewien Żyd, imieniem Apollos, rodem z Aleksandrii, mąż wymowny, biegły w Pismach. Był on obeznany z drogą Pańską, a pałając duchem przemawiał i nauczał wiernie tego, co się odnosi do Jezusa, choć znał tylko chrzest Jana. Ten to począł mówić śmiało w synagodze. A gdy go Pryscylla i Akwila usłyszeli, zajęli się nim i wyłożyli mu dokładniej drogę Bożą [Dz 18,24–26].
Pryscylla i Akwila słysząc Apollosa przemawiającego w synagodze, dosłownie "dobrali go", czyli zabrali go do siebie, by goszcząc go w swoim domu porozmawiać z nim i dokładniej objaśnić nieznane mu aspekty drogi Bożej. Mamy tu piękny przykład chrześcijańskiej gościnności (powiązanej z rozmową o sprawach duchowych), nie zaś publicznego nauczania lub przywództwa.
Ta forma posługi Pryscylli i Akwili jest też widoczna w kilku pozdrowieniach Pawłowych. Zanim powrócili do Rzymu, pozostawili po sobie świadectwo dobrej współpracy w zwiastowaniu ewangelii, wyrażonej troską o byt i życie Pawła oraz użyczanie ich prywatnego domu na miejsce zgromadzeń zboru, bo przecież w tamtych czasach wierzący nie mieli obiektów zborowych.
Pozdrówcie Pryskę i Akwilę, współpracowników moich w Chrystusie Jezusie, którzy za moje życie szyi swej nadstawili, którym nie tylko ja sam dziękuję, ale i wszystkie zbory pogańskie, także zbór, który jest w ich domu [Rz 16,3–5]. Pozdrawiają was zbory azjatyckie. Pozdrawia was w Panu serdecznie Akwila i Pryscylla ze zborem, który jest w ich domu [1Ko 16,19]. Pozdrów Pryskę i Akwilę oraz dom Onezyfora [2Tm 4,19].
To, że w domu Akwili i Pryscylli odbywały się zgromadzenia zboru, nie przesądza o tym, że stali oni na jego czele. Raczej ten fakt dobrze koresponduje z charakterem całości ich posługi i potwierdza, że gdziekolwiek się pojawiali, chętnie gościli zarówno poszczególnych mężów Bożych, jak też użyczali swego domu na miejsce spotkań lokalnej wspólnoty chrześcijan.
To wszystko. W świetle Biblii Pryscylla nie zajmowała się publicznym nauczaniem ani nie była przywódcą zboru. Była serdeczną, gościnną chrześcijanką, która u boku swego męża trudziła się, by wspierać ewangelię i stwarzać dogodne warunki do jej zwiastowania.
żyj Bracie Marianie w takim przekonaniu jakie masz...nie będę więcej zabierał zdania na ten temat polecam list Brata Jakuba 3;13-18 i 4:1-12. także list Brata Pawła do Rzymian 14:1-23.! Pozdrawiam w Jezusie.
OdpowiedzUsuń