Większość Polaków zapewne słyszała o Rezydencji Prezydenta RP w Wiśle. Narodowy Zespół Zabytkowy, zlokalizowany powyżej zapory w Wiśle Czarne przy ul. Zameczek 1, cieszy oko z daleka, wzbudzając zaciekawienie i domysły, jakimiż to luksusami Prezydent się tam otacza.
Miejsce to przez całe lata pozostawało niedostępne dla zwykłego obywatela. Od kilku lat jednak wystarczy parę dni wcześniej zgłosić pragnienie zajrzenia do środka, a nie tylko można pochodzić sobie po ogólnodostępnym Zamku Dolnym, ale nawet wejść na pilnie strzeżony Zamek Górny i na własne oczy przekonać się, jak tam jest.
Wczoraj, wraz z czterdziestoosobową grupą moich towarzyszy wiary z Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE w Gdańsku, miałem okazję zwiedzić ów zamek w Wiśle. Widzieliśmy, gdzie nasz Prezydent jada posiłki, gdzie wypoczywa i przyjmuje gości, a nawet gdzie się modli. Przepychu brak. Ogólnie mówiąc, dość interesujące doświadczenie.
Gdy chodziłem po osławionej rezydencji, naszła mnie refleksja, że jako Polak mogę być w domu prezydenta tylko wtedy, gdy go tam nie ma. Gdyby przyleciał do Wisły, brama rezydencji byłaby dla nas zamknięta. Parę lat temu nasz prezydent wpadł na pomysł, aby pokazać ludziom, jak jest u niego, ale tylko pod jego nieobecność. Nie możemy tam, niestety, spotkać się z nim samym.
Jakże inaczej ma się sprawa z Królem królów i Panem panów, Jezusem Chrystusem! Syn Boży, mój Zbawiciel powiedział: Jeśli kto chce mi służyć, niech idzie za mną, a gdzie Ja jestem, tam i sługa mój będzie [Jn 12,26]. Najpierw sam przyszedł do nas na ziemię jako Emmanuel, co znaczy - Bóg z nami. A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy [Jn 1,14].
Następnie pojednał nas z Bogiem, usprawiedliwiajac nas z naszych grzechów poprzez ofiarę swojej krwi. A teraz zaprasza nas do Siebie. Lecz uwaga, On nie proponuje nam swego Domu pod Jego nieobecność. W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli [Jn 14,2-3].
Dziękuję Ci, Panie Jezu, że w niebie nie czeka na mnie Dom bez Gospodarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz