Wielu ludzi boi się starości. Nie tylko z uwagi na groźbę
choroby i fizycznej niesprawności. Niepokoi ich również widmo dożywania
ostatnich lat życia w osamotnieniu i zapomnieniu. Dlatego, w myśl duchowej
zasady siewu i zbioru, o sędziwych latach trzeba pomyśleć sporo wcześniej.
Ponieważ co człowiek sieje, to i żąć będzie[Ga 6,7] Biblia
udziela następującego pouczenia: Pamiętaj o swoim Stwórcy w kwiecie swojego
wieku, zanim nadejdą złe dni i zbliżą się lata, o których powiesz: Nie podobają
mi się [Kzn 12,1]. Innymi słowy, na wiele lat przed nadejściem starości trzeba
nam rozpocząć mądry zasiew, który zagwarantuje nam dobre zbiory w jesieni życia.
Już pobieżna lektura Pisma Świętego odkrywa przed nami
szereg tajemnic dobrej starości. Przede wszystkim chciałbym tu wskazać na życie
w bojaźni Bożej. Bojaźń Pana prowadzi do życia i kto ją ma, odpoczywa syty i
nie dozna nieszczęścia [Prz 19,23].
Ważnym zasiewem na starość jest też stałość i wierność
w trosce o bliskich i swój zbór, bowiem kto
w swoim domu sieje zamieszanie, dziedziczy wiatr [Prz 11,29]. A czynić dobrze nie ustawajmy, albowiem we
właściwym czasie żąć będziemy bez znużenia. Przeto, póki czas mamy, dobrze
czyńmy wszystkim, a najwięcej domownikom wiary [Ga 6,9-10].
Trzeba nam w porę zadbać o dobre imię w środowisku swojego
zboru, bo to zapewnia nam opiekę z jego strony. Na listę wdów może być
wciągnięta niewiasta licząca lat co najmniej sześćdziesiąt i raz tylko zamężna,
mająca dobre imię z powodu szlachetnych uczynków: że dzieci wychowała, że
gościny udzielała, że świętym nogi umywała, że prześladowanych wspomagała, że
wszelkie dobre uczynki gorliwie pełniła [1Tm 5,9-10]. Bez stałej przynależności do wspólnoty trudno byłoby sobie taki życiorys zapewnić.
Innym warunkiem dobrej starości jest dzisiejsze opanowywanie
języka. Nie oddawajcie złem za zło ani obelgą za obelgę, lecz przeciwnie,
błogosławcie, gdyż na to powołani zostaliście, abyście odziedziczyli
błogosławieństwo.. Bo kto chce być zadowolony z życia i oglądać dni dobre, ten
niech powstrzyma język swój od złego, a wargi swoje od mowy zdradliwej [1Pt 3,9-10].
Jeżeli w porę nie okiełznamy swojego języka, to ludzie bogobojni, w myśl
biblijnego pouczenia: Kto jest gadułą, ten zdradza tajemnice, więc nie zadawaj
się z plotkarzem [Prz 20,19] będą trzymać się od nas z daleka.
I jeszcze jedna, przykładowa tajemnica dobrej starości. Jak
najszybciej, najlepiej od samej młodości, trzeba nam zacząć wychwalanie i rozgłaszanie
Boga. Boże, uczyłeś mnie od młodości mojej,
a ja aż dotąd oznajmiam cudowne sprawy twoje. Toteż i do starości, gdy
już siwy będę, nie opuszczaj mnie, Boże, aż opowiem o ramieniu twoim temu
pokoleniu, a wszystkim następnym o potędze twojej! [Ps 71,17-18]. Bóg z
pewnością zadba o dobrą sędziwość człowieka, który przez cale lata rozsławiał Jezusa Chrystusa.
Nie muszę dodawać, że jeżeli ktoś chce zapewnić sobie dobrą
starość, to nade wszystko potrzebuje narodzić się na nowo z Ducha Świętego. Inaczej,
zbliżająca się śmierć mocno zachmurzy mu horyzont. Nawet najpiękniejsza, otoczona serdecznością
bliskich, jesień życia nie będzie pogodna, jeżeli w sercu zabraknie pewności wiecznego
zbawienia.
Jak więc zapewnić sobie dobrą starość? Czym prędzej zadbać o osobisty
związek z Panem Jezusem Chrystusem. Tylko świadomi naśladowcy Pana mają prawo
do obietnicy Jezusa: Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we
mnie wierzcie! W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym
wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam
miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy
byli [Jn 14,1-3].
Całość tego biblijnego przesłania – tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz