Pismo Święte przyrównuje naśladowców Jezusa do soli. Wy jesteście solą ziemi [Mt 5,13]. Oznacza to wyjątkowy rodzaj powołania. Sól kojarzymy z przynajmniej trzema szczególnymi właściwościami:
Po pierwsze, sól dodaje smaku. Potrawa bez soli jest mdła i niesmaczna. Stosowne posolenie podnosi jej wartość i apetyczność. Kontakt z prawdziwym chrześcijaninem wnosi w ludzkie serce chęć do życia. Załamani, apatyczni, rozeźleni, zdezorientowani, przepracowani itd. - odzyskują wigor. Uskrzydleni Jezusem zauważonym w radosnym chrześcijaninie zaczynają jaśnieć i z nadzieją patrzeć w przyszłość. Ludzie przy nas odczuwają, że mają do czynienia ze szczęśliwym człowiekiem i na takie życie nabierają ochoty.
Po drugie, sól konserwuje i zabezpiecza przed zepsuciem. Istnieją warunki wyjątkowo sprzyjające gniciu. Wystarczy brak świeżego powietrza, duża wilgotność, podwyższona temperatura, a bakterie ruszają do niszczącego dzieła. Sól zabija bakterie. Są takie kręgi, w którym łatwo przychodzi ulec pokusie i zgrzeszyć. Są jednak ludzie, przy których można zachować czystość, którzy chronią nas przed degradacją, demoralizacją i upadkiem. Prawdziwy chrześcijanin właśnie takie warunki wytwarza. Jest solą ziemi! Wpływa odkażająco na swoje otoczenie. W jego obecności nikt nie staje się gorszy!
Po trzecie, sól roztapia lód. Mamy w społeczeństwie wiele zamrożonych kontaktów. Napotykamy na zlodowaciałe serca ludzi samolubnych, zranionych i zagniewanych. Potrzeba miłości, która przełamie te lody. Taką rolę pełnią uczniowie Jezusa. Gdzie się pojawią, robi się cieplej i lody puszczają.
Człowiek sam z siebie nie jest w stanie życiu innych ludzi dodawać smaku i sensu. Trudno nam uchronić innych przed zepsuciem i grzechem. Niełatwo jest stopić lody ludzkiej krzywdy, nieufności lub wrogości. Beze mnie nic uczynić nie możecie [Jn 15,5] – powiedział Pan. Jesteśmy solą tylko wtedy i tylko na tyle, na ile jesteśmy w Chrystusie! Chrystus w nas – to nasza wartość! Bez Chrystusa jesteśmy bezużyteczni!
Miejcie sól w samych sobie [Mk 9,50]. Oto przykazanie Jezusa obowiązujące wszystkich Jego uczniów. Kiedy możemy mówić, że mamy sól w sobie? Gdy Chrystus mieszka w naszym sercu i stale jest Panem naszego życia. Gdy życiu innych ludzi „dodajemy smaku”. Gdy nasza obecność powstrzymuje innych od złego. Gdy pod naszym wpływem puszczają lody.
Dlaczego każdy z nas powinien mieć sól w sobie? Ażeby w każdej chwili wykazać się jej właściwościami. Marnie się sprawdzamy jako uczniowie Jezusa, jeżeli w obliczu zaistniałej potrzeby każemy ludziom czekać, albo gdy z załatwieniem problemu odsyłamy ich do innych chrześcijan lub świeckich instytucji. Miejcie sól w sobie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz