Pycha to wygórowane mniemanie o sobie, to wyniosłość ducha. Słowo Boże demaskuje duchową zarozumiałość jako postawę iście diabelską. Ponieważ twoje serce było wyniosłe i mówiłeś: Jestem bogiem, siedzibę bogów zamieszkuję pośród mórz - a wszak jesteś tylko człowiekiem, a nie Bogiem, i za zamysły Boże uważałeś swoje zamysły [Ez 28,2] - tak Bóg niegdyś zapowiadał upadek króla Tyru, a w tle tej przepowiedni dostrzegamy i samego szatana, i każdego człowieka o wyniosłym usposobieniu.
Skonfrontujmy się dzisiaj z pytaniem, co popycha nas w stronę dobrego myślenia o sobie? Co stoi za duchem humanizmu wywyższającego człowieka i stawiającego go w centrum? Ba, co każe niektórym chrześcijanom ciągle podkreślać naszą pozycję w Chrystusie, do której zostaliśmy podniesieni mocą łaski Bożej, i jak ognia unikać słów o naszej małości? Czy to na pewno wiara w Chrystusa i pragnienie naśladowania Pana, stymulują w nas tę potrzebę podkreślania na każdym kroku naszej wyjątkowości i wysokiej pozycji duchowej? Syn Boży, chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej [Flp 2,6-8].
Kto jak kto, ale Jezus miał pełne prawo, by wszystkim wokoło mówić o swojej wielkości. A jednak tego nie robił. Wprost przeciwnie, uczył swoich naśladowców postawy uniżenia. Któż bowiem jest większy? Czy ten, który u stołu zasiada, czy ten, który usługuje? Czy nie ten, który u stołu zasiada? Lecz Ja jestem wśród was jako ten, który usługuje [Łk 22,27]. My też wyrzeknijmy się wysokiego mniemania o sobie. Nie bądźcie wyniośli, lecz się do niskich skłaniajcie; nie uważajcie sami siebie za mądrych [Rz 12,16]. Podobnie młodsi, bądźcie ulegli starszym; wszyscy zaś przyobleczcie się w szatę pokory względem siebie, gdyż Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Ukórzcie się więc pod mocną rękę Bożą, aby was wywyższył czasu swego [1Pt 5,5-6].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz