Czytałem dzisiaj w Biblii o Filistynach skonsternowanych ogromnymi trudnościami, jakich doznawali po przywłaszczeniu sobie izraelskiej Skrzyni Przymierza. Nękani i umęczeni szeregiem przykrości, z gotowym już zamiarem zwrócenia Izraelitom tej ich świętości, otrzymali od swoich 'ekspertów duchowych' następującą wskazówkę: Każcie więc sporządzić podobizny waszych wrzodów i podobizny myszy, które niszczą waszą ziemię, i oddajcie chwałę Bogu izraelskiemu. Może zdejmie ciężką rękę swoją z was i z waszych bogów, i z waszej ziemi [1Sm 6,5].
Może i motywacja tych doradców była dobra, ale jeśli chodzi o oddawanie chwały Bogu, ich rada całkowicie rozmijała się z wolą Bożą. Skoro wiedzieli nawet to, jaki błąd względem Boga popełnił faraon w Egipcie, to też musieli wiedzieć, że Bóg nie chce, aby oddawania Mu chwały wiązać z wytwarzaniem rzeźb i obrazów. Filistyni nie potrzebowali żadnych podobizn wrzodów i szkodników, aby swój problem zażegnać. Wystarczyło ukorzyć sią przed Bogiem i odesłać Skrzynię Bożą tam, gdzie było jej miejsce.
Dzisiaj też chrześcijanie mają pomysły, aby urozmaicać oddawanie chwały Bogu. Uduchowiając swe instalacje, inscenizacje, tańce, flagowanie, dźwięki, malowanie obrazów itd., myślą, że zrobią na Bogu jakieś wyjątkowe wrażenie. Tymczasem Biblia mówi, że Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie [Jn 4,24]. Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim, Ten, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych ani też nie służy mu się rękami ludzkimi, jak gdyby czego potrzebował, gdyż sam daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko [Dz 17,24-25].
Problematyczne zjawisko wydaje się tym poważniejsze, że obejmuje także inne sfery chrześcijańskiego życia i służby Bogu z pomijaniem Jego woli. Gdy dedykujemy coś Bogu, gdy mówimy, że służymy Bogu, to dokładnie trzymajmy się Jego wskazań. Gdy zwołujemy zgromadzenie chrześcijańskie, to niech jego przebieg będzie zgodny z nauką apostolską. Gdy nazywamy się kościołem, to obowiązuje nas wsłuchiwanie się w wolę Tego, który jest Głową Kością, bo inaczej dopuszczamy się bezprawia.
Swego czasu Jezus zapytał: Czy Jan chrzcił ludzi na polecenie Nieba, czy też była to rzecz ludzka? Odpowiedzcie mi [Mk 11,30]. Trzeba nam i dzisiaj tak się zastanowić nad niejedną sprawą w Kościele, bo przecież nie wszystko dzieje się w nim na polecenie Nieba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz