Całe
Pismo natchnione jest przez Boga i pożyteczne do nauki, do wykazania błędu, do
poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był w pełni
gotowy, wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła [2Tm 3,16-17]. Nie wolno niczego z Pisma
Świętego odejmować, ani niczego do niego dodawać. Nawet jeśli jakaś część
Biblii wydaje się niezrozumiała lub nieaktualna, należy trzymać się tej myśli,
że Słowo Boże nigdy nie traci swojej ważności. Trawa usycha, kwiat
więdnie, ale Słowo Boga naszego trwa na wieki [Iz 40,8]. A jest to Słowo, które wam zostało
zwiastowane [1Pt 1,25]. Bywa, że jakiś fragment odnosi się do chwili,
która dopiero nadejdzie, mówi o końcu i nie zawiedzie; jeżeli zaś nie ziści się
rychło, czekaj cierpliwie na jego spełnienie; nastąpi ono niezawodnie i nie
opóźni się.
Słowo Boże zostało spisane po to, by robić z niego użytek.
Podstawową reakcją człowieka wierzącego na tekst natchniony jest przyjmowanie
tego Słowa dobrym sercem i wiara w to, co Ono ogłasza. Trzeba więc Biblię
regularnie czytać, rozmyślać z modlitwą nad jej treścią, a nawet ją studiować,
aby prawidłowo rozumieć jej wskazówki i wezwania. Zawsze należy też swoje
przemyślenia i wnioski konfrontować z tym, jak dane fragmenty Biblii pojmowali
nasi ojcowie w wierze. Przede
wszystkim wiedzcie, że żadne proroctwo Pisma nie rodzi się z ludzkich
przemyśleń. Proroctwo bowiem nie powstawało nigdy z woli człowieka. Zawsze
wypowiadali je ludzie posłani przez Boga, natchnieni Duchem Świętym [2Pt 1,20-21].
Przy okazji tej refleksji mam także istotną wskazówkę
odnośnie mojego pisania. Jeśli już piszę, to powinienem to robić tak, by
ten, kto czyta, mógł to czynić bez trudu. Innymi słowy, nie powinienem
tworzyć tekstów niejasnych i zagmatwanych. Mam w zrozumiały sposób formułować
myśli oraz używać takich słów, by każdy mógł je łatwo przeczytać. Sama
Biblia mówi, że gdyby
trąba zagrała niewyraźnie, nikt by nie pomyślał, że trzeba wyruszać do
bitwy. Podobnie z wami: Jeżeli nie przemówicie językiem w sposób
zrozumiały, kto uchwyci sens waszej wypowiedzi? Wasz głos rozejdzie się w
powietrzu [1Ko
14,8-9]. Postawa asekuracji czy dwuznaczność wypowiedzi nie są godne
chrześcijańskiego mówcy i pisarza. Niech
raczej wasze: tak, znaczy: tak, a wasze: nie — nie, bo to, co ponadto, pochodzi
od złego [Mt 5,37].
Boże,
Ojcze, dziękuję Ci za Biblię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz