Zacznijmy od pozornie banalnej ilustracji. Po dotarciu przy
budowie ogrodzenia na Olszynce do posesji sąsiada ze zdumieniem odkryliśmy, że
czeka tam na nas zabetonowana rura stalowa z przyspawanymi uszami, skierowanymi
w naszą stronę, idealnie pasującymi do naszych obejm montażowych [patrz foto].
Niesamowite. Ktoś wiele lat temu ustawił tam tę rurę, jakby specjalnie w celu
ułatwienia nam podłączenie się z naszym płotem. Wystające płaskowniki wręcz rdzewiały
przez lata jakby z tęsknoty za tą jedną chwilą, gdy podejdziemy do nich z
budową naszego ogrodzenia i z nich skorzystamy. Wczoraj spełniły
wreszcie swoją rolę.
Będąc jeszcze pod wrażeniem tej obserwacji rozmawiałem z moją
córką Kasią. Z tym większym zdumieniem usłyszałem, jak nieświadoma moich myśli,
naprowadza mnie na inny, tym razem natchniony obraz z Księgi Estery. Być może
biblijna Estera pomyślała o sobie, że jest nie wiadomo jaką pięknością i
dlatego została królową. Być może woda sodowa uderzyła by jej do głowy, gdyby
nie otrzeźwiające słowa jej stryja. Kto zaś wie, czy godności królewskiej nie
osiągnęłaś właśnie na taki czas, jak obecny? [Estery 4,14].
Chodziło oczywiście o to, że naród żydowski znalazł się w śmiertelnym
niebezpieczeństwie, a Estera była jedyną Żydówką, która miała szansę na dostęp
do króla, aby przeciwdziałać nieszczęściu. Widząc, że się z tym ociąga i jakby próbuje
wykręcić od spełnienia swej życiowej roli, Mordochaj mocno przemówił jej do
słuchu. Powinna zrozumieć, że cała jej uroda, historia życia i uzyskana pozycja
życiowa miały prowadzić ją do tej wyjątkowej chwili i posłużyć dla dobra ludu
Bożego.
Każdy, kto przez wiarę w Jezusa Chrystusa
znalazł się w Ciele Chrystusowym ma do spełnienia określoną dla niego rolę. Historia
wczesnego Kościoła przybliża nam szereg takich przypadków. Piotr dostał klucze
Królestwa i miał otworzyć dostęp do Królestwa Bożego dla Żydów, Samarytan i
pogan. Szczepan miał popracować socjalnie w pierwszym zborze, raz a dobrze przemówić
do Żydów, a potem szybko odejść do Pana. Józef miał obdarować zbór pieniędzmi
ze sprzedaży swojej nieruchomości. Paweł miał wiele wycierpieć dla imienia Pana
Jezusa i zanieść ewangelię na krańce ówczesnego świata.
Nie inaczej jest z tobą. Ważne, żebyś rozpoznał swoją
rolę. Moją życiową rolą w służbie na rzecz Królestwa Bożego jest nauczanie
Słowa Bożego. Jej kulminacją jest utworzenie w Gdańsku silnego ośrodka zdrowej
nauki chrześcijańskiej, w którym wielu ludzi znajdzie również niezbędną im
pomoc socjalną i życiowy azyl. Jestem przekonany, że tym miejscem ma być Dwór
Olszynka. Jednak nie w pojedynkę mam to miejsce tworzyć. Mam przeświadczenie,
że jest to zadanie dla wielu chrześcijan, nie tylko z Trójmiasta i najbliższej
okolicy. Serdecznie zapraszam do współpracy!
Ten, kto wie na pewno, że nie powinien przykładać ręki do
tego dzieła, niech będzie błogosławiony, niech zajmie się tym, do czego został
wyznaczony. Lecz w imię Pańskie, błagam: Nie zmarnuj swojego życia i powołania.
Rozpoznaj i spełnij swoją rolę w Ciele Chrystusowym! Faktycznie tylko z tego powodu chodzisz po tej ziemi i trafiłeś do Kościoła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz