Spójrzmy na grupę pierwszych naśladowców Jezusa. Nastał już wieczór tego właśnie dnia, pierwszego po szabacie. Uczniowie zeszli się razem, lecz w obawie przed Żydami zaryglowali drzwi. I wtedy zjawił się Jezus. Stanął pośród nich i powiedział: Pokój wam! Po tych słowach pokazał im ręce i bok. Uczniowie ucieszyli się, że zobaczyli Pana. A Jezus znów im powiedział: Pokój wam! Jak Mnie posłał Ojciec, tak i Ja was posyłam. Następnie tchnął na nich i powiedział: Przyjmijcie Ducha Świętego [Jn 20,19-22]. Z natchnionego tekstu dowiadujemy się, że po śmierci Jezusa Jego uczniowie byli w złym stanie psychicznym. Przyzwyczajeni do stałej bliskości z Mistrzem, stracili poczucie bezpieczeństwa i obawiali się o swoją przyszłość. Gdy Go znowu zobaczyli, nastrój wyraźnie się im poprawił, lecz to nie rozwiązywało ich problemu. Dlatego Pan wskazał im, że potrzebują napełnienia Duchem Świętym.
Tak. Pierwsi chrześcijanie już wcześniej zostali przez Jezusa poinformowani o potrzebie Ducha Świętego. W omawianej scenie Jezus wezwał ich do przyjęcia Ducha Świętego, a pięćdziesiąt dni później, w święto Pięćdziesiątnicy, zostali ochrzczeni w Duchu Świętym. Mało tego. Byli też zobowiązani do stałego dbania o napełnienie Duchem, bo kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego [Rz 8,9]. Ażeby mieć osobistą społeczność z Duchem Świętym, trzeba uwierzyć w Jezusa Chrystusa i narodzić się na nowo. Należy prosić Boga i zabiegać o napełnienie Duchem Świętym. Gdy to nastąpi, chcąc na co dzień cieszyć się bliskością z Nim, trzeba być otwartym na kierownictwo Ducha Świętego i okazywać Mu posłuszeństwo.
Jednym z wielu praktycznych atutów wynikających z napełnienia Duchem Świętym jest wewnętrzne świadectwo przynależności do Boga i pewności zbawienia. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy [Rz 8,15-16]. Osoby napełnione Duchem Bożym mają prawo nazywać Boga swoim Ojcem. Tym zaś, który nas utwierdza wraz z wami w Chrystusie, który nas namaścił, jest Bóg, który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych [2Ko 1,21-22]. Ludzie wierzący w Jezusa Chrystusa otrzymują od samego Boga zapewnienie chwalebnej wieczności. W Nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w Niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym, który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały Jego [Ef 1,13-14]. Tą gwarancją jest Duch Święty. A nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia – czytamy nieco dalej.
Innym atutem życia w Duchu jest pełne zaspokojenie potrzeb duchowych i emocjonalnych. Dzięki napełnieniu Duchem Świętym stajemy się źródłem! Kto wierzy we Mnie, jak głosi Pismo, z jego wnętrza popłyną rzeki wody żywej. To zaś powiedział o Duchu, którego mieli otrzymać ci, którzy w Niego uwierzyli [Jn 7,38-39]. Mówiąc obrazowo, za sprawą Ducha jesteśmy jak kran, a nie jak zlew. Biblia mówi, że dzięki Duchowi Świętemu wiemy kim jesteśmy i co posiadamy. A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył [1Ko 2,12]. Krótko mówiąc, napełnieni Duchem Świętym jesteśmy duchowo zaspokojeni i już nie potrzebujemy uganiać się za wciąż nowymi wrażeniami. Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, powściągliwość [Ga 5,22-23]. Chrześcijanin wydający owoc Ducha jest szczęśliwcem, którego nie wabią już oferty cudów i duchowych przełomów. Radość w Panu i obfitość życia są jego codziennością.
Równie ważnym atutem życia w Duchu jest prowadzenie przez Ducha Świętego i Jego wsparcie w życiu osobistym. Bo wszyscy, których prowadzi Duch Boży, są dziećmi Boga [Rz 8,14] mającymi tę pewność, że w każdej sytuacji mogą liczyć na pomoc Ducha. A gdy was wodzić będą do synagog i do urzędów, i do władz, nie troszczcie się, jak się bronić i co mówić będziecie. Duch Święty bowiem pouczy was w tej właśnie godzinie, co trzeba mówić [Łk 12,11-12]. Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach. A Ten, który bada serca, wie, jaki jest zamysł Ducha, bo zgodnie z myślą Bożą wstawia się za świętymi [Rz 8,26-27].
Wielkim atutem życia w Duchu Świętym jest również pełne zaopatrzenie lokalnej społeczności Kościoła. Wiadomo, że zgodnie z Pismem Świętym miejscem życia i rozwoju chrześcijanina jest wspólnota wierzących. Jakże marnie miałaby się ona we współczesnym świecie, gdyby zabrakło w niej obecności Ducha Świętego. Lecz prawdziwy zbór jest placówką Królestwa Bożego na ziemi i jako taki jest wspierany i zaopatrywany przez samego Boga. Tymczasem kościół, budując się i żyjąc w bojaźni Pańskiej, cieszył się pokojem po całej Judei, Galilei i Samarii, i wspomagany przez Ducha Świętego, pomnażał się [Dz 9,31]. Zbór jest miejscem kontaktu Chrystusa Pana z chrześcijanami. Ja, Jezus, wysłałem anioła mego, by poświadczył wam to w zborach [Obj 22,16]. Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów [Obj 2,7]. Z tego wynika, że nie nasze wybory ani żadne ludzkie know how, a sam Duch Święty przesądza o działalności zboru. Uważajcie na samych siebie i na całą trzodę, w której was Duch Święty ustanowił przełożonymi [Dz 20,28] – usłyszeli starsi efeskiego zboru. Także zbór, a nie parakościelne organizacje, jest bazą duchową dla służby Bożej. Gdy w zborze antiocheńskim bracia odprawiali służbę Pańską i pościli, rzekł Duch Święty: Odłączcie mi Barnabę i Saula do tego dzieła, do którego ich powołałem. Wtedy, po odprawieniu postów i modlitwy, nałożyli na nich ręce i wyprawili ich. A oni, wysłani przez Ducha Świętego, udali się do… [Dz 13,1-4].
Życie w Duchu Świętym dla ludzi, których On napełnia, jest niesamowitą przygodą. Takie osoby cieszą się wewnętrznym pokojem i każdego dnia dobrze wiedzą, co mają robić. Są też świadomi tego, że środowisko chrześcijańskie nieraz bywa niepokojone przez osoby nie mające Ducha. Wy natomiast, kochani, przypomnijcie sobie dawne słowa apostołów naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Powtarzali oni: W czasach ostatecznych pojawią się szydercy, skupieni na własnych bezbożnych pragnieniach. Będą to ludzie wywołujący rozłamy, zmysłowi, nie mający Ducha. Ale wy, kochani, budujcie się w swej najświętszej wierze. Módlcie się w Duchu Świętym [Jd 1,17-20]. Dzięki Duchowi apostołowie wiedzieli, że w zborach pojawią się ludzie skupieni na własnych pragnieniach, wywołujący rozłamy, zmysłowi i nie mający Ducha. Także my, żyjąc w Duchu Świętym, nie jesteśmy w naszych zborach zaskoczeni postawą i działalnością podobnych osób. Napełnieni Duchem Świętym wyczuwamy takich na kilometr i nie dajemy się im pociągać za sobą.
Chrystus Pan swoich naśladowców nie zostawił na ziemi sierotami. Posłał nam swego Ducha, aby był z nami i nas prowadził. Omówiliśmy kilka dobrodziejstw wynikających z zesłania Ducha Świętego. Czy są inne jeszcze atuty życia w Duchu? Przyjmijcie Ducha Świętego [Jn 20,22], dbajcie o to, aby Duch mógł was stale napełniać [Ef 5,18], płomienni Duchem Panu służcie [Rz 12,11] – a wciąż na nowo będziemy się przekonywać, że jest ich o wiele więcej.