06 czerwca, 2023

Kto może pełnić służbę Bożą

Służba Boża to najwyższej wagi zadanie, jakie można człowiekowi wyznaczyć. Angażując się w duchową posługę winniśmy mieć na uwadze to, że stajemy przed zborem Pańskim, a nade wszystko, że jesteśmy przed obliczem samego Pana Jezusa Chrystusa i naprawdę mamy do czynienia z tym, co święte. Ranga tej służby powinna więc zawsze wywoływać w nas drżenie serca oraz zdwojoną dbałość o swój stan duchowy i zachowanie godne Boga. Biblia daje nam w tych sprawach konkretne wytyczne i przystępując do służby Bożej koniecznie trzeba nam się nimi kierować. Niezwykle ważne jest też i to, że do służby duchowej trzeba mieć Boże powołanie. Nikt nie ma prawa pełnić jej na własną rękę i z prywatnego nadania. 

 W czasach Starego Przymierza służbę w Namiocie Przybytku, a potem w Świątyni, pełnili wyłącznie Lewici. Mieli ściśle wyznaczone zajęcia i pory ich wykonywania. Aby brać w niej udział musieli obowiązkowo wykazywać się czystością moralną i rytualną. Koniecznie musieli się też trzymać zasad i przykazań określonych w Prawie Bożym. Gdy po okresie wygnania do Babilonu, Izraelici rozpoczynali na nowo służbę Bożą, prorok Zachariasz otrzymał wizję arcykapłana Jozuego, który z racji swego stanowiska obrazował cały naród. Udział poszczególnych osób w służbie Bożej został wówczas uzależniony od ich osobistej postawy. I oświadczył anioł PANA Jozuemu: Tak mówi PAN Zastępów: Jeśli będziesz chodził moimi drogami i jeśli będziesz strzegł powierzonych ci przeze Mnie obowiązków, to będziesz zarządzał moim domem, będziesz stróżem moich dziedzińców i pozwolę ci się poruszać między tymi, którzy tutaj stoją [Za 3,7]. Kto chciał przyłączyć się do służby Bożej, ten musiał dostosować się do Bożych wymogów.

Nie inaczej jest ze służbą Bożą w czasach Nowego Przymierza. Chociaż w Kościele nie potrzeba już kapłanów-pośredników, którzy reprezentowaliby nas przed Bogiem, albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus [1Tm 2,5] to jednak posługa duchowa w nim trwa i jest określona szeregiem wskazań apostolskich. Dotyczą one zarówno duchowych i moralnych kwalifikacji osób przystępujących do służby w Kościele, jak też zakresu, treści i przebiegu samej służby. Wszystko jednak zaczyna się od osobistej postawy chrześcijanina pragnącego mieć udział w służbie. Jeśli tedy kto siebie czystym zachowa od tych rzeczy pospolitych, będzie naczyniem do celów zaszczytnych, poświęconym i przydatnym dla Pana, nadającym się do wszelkiego dzieła dobrego [2Tm 2,21]. Duch Święty działa tu poprzez starszych zboru, którzy w nowych osobach dostrzegają oznaki duchowego odrodzenia, rozpoznają Boże powołanie do służby, wyznaczają im okresy próbne, a potem ordynują ich do stosownej posługi.

Od wielu już lat obserwuję niestety narastającą dowolność przy obsadzaniu stanowisk w służbie duchowej. Włączane są w nią osoby niespełniające wymogów nauki apostolskiej. Często do zaangażowania w służbę wystarcza sama chęć zgłaszającego się kandydata. Dochodzi przy tym do powolnego ale coraz widoczniejszego obniżania norm biblijnych. Dużym problemem w środowiskach ewagelikalnych stali się samozwańczy pastorzy, nauczyciele, przywódcy i rozmaitej maści działacze. W czasach, gdy z dnia na dzień każdy może zarejestrować sobie firmę i rozpocząć działalność gospodarczą na własną rękę, są ludzie, którzy tak myślą też o służbie Bożej. Świat wypełnia się więc mnóstwem prywatnych słów, poglądów i propozycji, za którymi nie stoi żaden autorytet. Na domiar złego część z nich jest z gruntu fałszywa. Jeżeli to wszystko mielibyśmy nazywać służbą Bożą, to przyłożylibyśmy rękę do jeszcze większej dezorientacji.

Bóg chce mieć ludzi w swojej służbie. Czujemy się bardzo zaszczyceni tym, że Kościołowi powierzył swoją Ewangelię. Jednak Zachariaszowa wizja arcykapłana Jozuego oraz szeroki zakres apostolskich wskazówek każą nam traktować służbę Bożą z wyjątkową powagą. Obowiązuje nas w niej bezdyskusyjne posłuszeństwo Słowu Bożemu. Od sług Bożych domaga się ono m.in. oddzielenia od świata, trwania w uświęceniu oraz gotowości do poddania się duchowemu nadzorowi innych starszych Kościoła. 

03 czerwca, 2023

Odpoczynek, nie bezczynność

Gdy czytam w Biblii, że Bóg zakończył stwarzanie świata i w siódmym dniu odpoczął, to nie myślę, że przyjął On postawę bezczynności. Żywię przekonanie, że raczej Bóg odpoczął w sensie stanu zadowolenia z dokonanego dzieła, aniżeli zrobienia sobie wolnego od wszelkich zajęć. Mój Ojciec aż dotąd działa i Ja działam [Jn 5,17] - powiedział Jezus. Poczucie dobrze wykonanej - zwieńczonej osiągnięciem zamierzonego celu - pracy, sprawia ogromną przyjemność i odprężenie. I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre [1Mo 1,31]. Odpocznienie i ulga bierze się też ze świadomości, że to, co zostało utworzone, prawidłowo działa i się rozwija. I tak się stało [1Mo 1,30]. 

Nieskromnie powiem, że też tak mam. Nie potrzebuję ani jednego dnia, w którym miałbym nic nie robić. Odpoczywam, obserwując i ciesząc się dobrymi efektami wykonanej pracy. Gdy patrzę jak rośnie posadzona przeze mnie roślina, jak tętni życiem zbudowany przez nas dom modlitwy i jak wzrastają duchowo ludzie, którym głosiłem Słowo Boże - to naprawdę mnie to relaksuje. Przez minione czterdzieści lat ani razu nie przyszło mi do głowy, by jechać gdzieś na urlop z dala od zboru. Zawsze jechaliśmy razem z braćmi i siostrami w Chrystusie, bo bez nich chyba nie potrafiłbym prawdziwie odpoczywać. Tak też z Bożą pomocą będzie w sierpniu bieżącego roku. Pojedziemy w gronie ponad sześćdziesięciu osób do Rajgrodu, by przez tydzień wypoczywać, ciesząc się społecznością z ludem Bożym.

Sednem i całą tajemnicą mojego odpocznienia jest oczywiście mój bliski związek z Jezusem Chrystusem. Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie [Mt 11,28]. Po tym, jak uwierzyłem w Niego, na własnej skórze zacząłem odczuwać, jak wygląda życie w ciągłym odpocznieniu. Syn Człowieczy jest Panem sabatu [Łk 6,5], więc niezależnie od tego, ile trudu ponoszę w pracy dla Pana, Jego bliskość relaksuje mnie i sprawia mi ukojenie. Dobrze tę myśl oddaje przekład Biblii Gdańskiej. Weźmijcie jarzmo moje na się, a uczcie się ode mnie, żem Ja cichy i pokornego serca; a znajdziecie odpocznienie duszom waszym; Albowiem jarzmo moje wdzięczne jest, a brzemię moje lekkie jest [Mt 11,29-30]. Jednym słowem, odpoczywam nosząc brzemię Pana i chodząc w Jego jarzmie.

Oczywiste, że co jakiś czas potrzebuję się dobrze wyspać. Zrozumiałe, że po wysiłku fizycznym należy pozwolić mięśniom odpocząć, lecz nie wyobrażam sobie odpoczynku polegającego na całkowitej bezczynności. Jestem dzieckiem Bożym. Z tej racji noszę w sobie Jego naturę. Czy nie wiesz? Czy nie słyszałeś? Bogiem wiecznym jest Pan, Stwórcą krańców ziemi. On się nie męczy i nie ustaje, niezgłębiona jest jego mądrość. Zmęczonemu daje siłę, a bezsilnemu moc w obfitości. Młodzieńcy ustają i mdleją, a pacholęta potykają się i upadają, lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają [Iz 40,28-31]. 

28 maja, 2023

Nasza wola w mocy Ducha

Na okoliczność tegorocznego święta Zesłania Ducha Świętego proponuję rozważanie o naszej woli i o tym, jaki wpływ na naszą wolę ma napełnienie Duchem Świętym. W tym roku właśnie to zagadnienie chcę poruszyć, bowiem obserwuję u wielu wierzących ogromny problem słabej, niepoddanej Bogu, woli. Zbyt wielu dzisiejszych chrześcijan tkwi w problemie opisanym w w Liście do Rzymian. Wiem tedy, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, dobro; mam bowiem zawsze dobrą wolę, ale wykonania tego, co dobre, brak; albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię [Rz 7,18-19].

Wspaniałym rozwiązaniem tego problemu jest napełnienie Duchem Świętym. Bóg zna ludzką naturę skażoną grzechem i wynikającą z tego słabość. Już w okresie Starego Przymierza napełniał więc używanych przez siebie ludzi mocą Ducha. Mamy w Biblii wiele wzmianek o tym, jak poszczególne osoby po napełnieniu Duchem Bożym zmieniały się i dokonywały wielkich, nadnaturalnych czynów. Dlatego też Jezus, żegnając się ze swoimi uczniami, zapowiedział im nadzwyczajne wsparcie Ducha. Otrzymacie moc Ducha Świętego, kiedy na was zstąpi, i będziecie Mi świadkami... [Dz 1,8].

Moc Ducha Świętego jest wspaniałym darem. Tak wielu ludzi boryka się z problemem słabej woli. Postanawiają zerwać z grzechem, a wciąż do niego wracają. Mają dobre zamiary czynienia tego, co miłe w oczach Bożych, ale siła ich woli szybko wygasa. Inni z kolei są w głębi duszy bardzo samowolni i niezależni. Ich wola nie chcę się ugiąć, by pełnić wolę Bożą. Takim także potrzebna jest moc Ducha Świętego.

Wspaniałym przykładem życia w mocy Ducha Świętego świeci nam sam Jezus Chrystus. A Jezus, pełen Ducha Świętego, powrócił znad Jordanu i był wodzony w mocy Ducha po pustyni i przez czterdzieści dni kuszony przez diabła [Łk 4,1-2]. I powrócił Jezus w mocy Ducha do Galilei, a wieść o nim rozeszła się po całej okolicznej krainie [Łk 4,14]. Od czasu, gdy po chrzcie w Jordanie Duch Święty zstąpił na Jezusa, zaczął On mówić i czynić niezwykłe rzeczy. Apostołowie opowiadali potem o Jezusie z Nazaretu, jak Bóg namaścił go Duchem Świętym i mocą [Dz 10,38], aby tej samej mocy doświadczali wszyscy chrześcijanie.

Szerzej o tym w niedzielnym kazaniu na okoliczność Zesłania Ducha Świętego, 28 maja 2023 roku, podczas nabożeństwa Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE w Gdańsku. Zapraszam do posłuchania.

18 maja, 2023

Zacznij prosić o zbawienie

W dniu dzisiejszym tysiące ludzi na świecie zostanie zaproszonych do oddania serca Bogu i rozpoczęcia nowego życia z Jezusem. Tysiące osób zignoruje jednak to zaproszenie. Tylko pojedyncze osoby naprawdę opamiętają się ze swoich grzechów, otrzymają dar życia wiecznego i ruszą drogą zbawienia. Tak dzieje się każdego dnia i dziać się będzie aż do końca. Wielu bowiem jest zaproszonych, lecz niewielu wybranych [Mt 22,14]. 

Chociaż Bóg chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni [1Tm 2,4], to jednak zbawionych będzie niewielu. I to nie dlatego pozostaną na zewnątrz Królestwa Bożego, że sami tak chcieli i postanowili. Duch humanizmu wzbudza i żywi w ludziach przekonanie, że to my o wszystkim decydujemy. Tymczasem Biblia objaśnia nam, jak jest faktycznie. Prorok Izajasz w chwili powołania usłyszał: Idź i mów do tego ludu: Słuchajcie bacznie, lecz nie rozumiejcie, i patrzcie uważnie, lecz nie poznawajcie! Znieczul serce tego ludu i dotknij jego uszy głuchotą, a jego oczy ślepotą, aby nie widział swoimi oczyma i nie słyszał swoimi uszyma, i nie rozumiał swoim sercem, żeby się nie nawrócił i nie ozdrowiał! [Iz 6,9-10]. 

Na podobną myśl natrafiłem wczoraj czytając o Jezusie. I chociaż na ich oczach dokonał tak wielu znaków, nie uwierzyli w Niego, tak że wypełniło się Słowo wypowiedziane przez proroka Izajasza: Panie, kto uwierzył naszej wieści i komu objawiono ramię Pana? Nie byli w stanie uwierzyć dlatego, że znów, jak stwierdza Izajasz: Zaślepił ich oczy i znieczulił ich serce, aby nie widzieli oczami i nie rozumieli sercem, i nie zawrócili, abym ich uleczył [Jn 12,37-40]. 

Kto jak kto, ale Syn Boży, Jezus Chrystus, doskonale znał prawdę, że to nie człowiek, a Bóg decyduje o tym, kto będzie zbawiony. Dlatego w podobieństwach do nich mówię, bo, patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją. I spełnia się na nich proroctwo Izajasza, które powiada: Będziecie stale słuchać, a nie będziecie rozumieli; będziecie ustawicznie patrzeć, a nie ujrzycie. Albowiem otępiało serce tego ludu, uszy ich dotknęła głuchota, oczy swe przymrużyli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, i sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się, a Ja żebym ich nie uleczył. Ale błogosławione oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą [Mt 13,13-16].

Biblia naucza, że aby być zbawionym, trzeba ukorzyć się przed Bogiem, opamiętać  się z grzechów i z całego serca uwierzyć w Jezusa Chrystusa! Co robić, jeżeli nic takiego nie przychodzi nam do głowy? W życiu jest wiele czynności, których naturalnie nam się nie chce, a jednak je wykonujemy, bo są konieczne. Idziemy wyrobić paszport nie dlatego, że chce nam się iść do urzędu, ale dlatego, że pragniemy wyjechać za granicę. Jeżeli brakuje nam naturalnej motywacji, aby pojednać się z Bogiem, to zacznijmy błagać Ducha Świętego, by nas do tego przekonał, by wywołał w nas to chcenie, bo inaczej trafimy do piekła.

W sprawie zbawienia nie wolno polegać na sobie samym i ufać swoim zmysłom. Mówi bowiem do Mojżesza: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się zlituję. A zatem nie zależy to od woli człowieka, ani od jego zabiegów, lecz od zmiłowania Bożego [Rz 9,15-16]. Jeżeli miałbyś i chciałbyś być zbawiony, to nie radzę czekać bezczynnie. Zacznij błagać Boga, aby cię nawiedził, stworzył w tobie konieczną skruchę i dał ci dar wiary w Jezusa Chrystusa. 

16 maja, 2023

Bogu z pomijaniem Jego woli?

Zastanawia mnie dzisiaj dziwne zjawisko polegające na służeniu Bogu i oddawaniu Mu chwały z pomijaniem woli Bożej, wyraźnie wskazanej w Piśmie Świętym. Odnoszę wrażenie, że w takich przypadkach biorą górę osobiste odczucia i motywacje, a Słowo Boże zostaje odsunięte na dalszy plan. Dla ludzi tego pokroju najważniejsze jest to, co sami myślą i czują, a nie to, co mówi Biblia.  Może to świadczyć o tym, że do zboru Pańskiego wkradł się świecki, wręcz pogański, sposób myślenia. Osoby nie mające odnowionego przez Boga umysłu, zawsze będą miały pomysły i koncepcje niezgodne z duchem nauki Chrystusowej.

Czytałem dzisiaj w Biblii o Filistynach skonsternowanych ogromnymi trudnościami, jakich doznawali po przywłaszczeniu sobie izraelskiej Skrzyni Przymierza. Nękani i umęczeni szeregiem przykrości, z gotowym już zamiarem zwrócenia Izraelitom tej ich świętości, otrzymali od swoich 'ekspertów duchowych' następującą wskazówkę: Każcie więc sporządzić podobizny waszych wrzodów i podobizny myszy, które niszczą waszą ziemię, i oddajcie chwałę Bogu izraelskiemu. Może zdejmie ciężką rękę swoją z was i z waszych bogów, i z waszej ziemi [1Sm 6,5].

Może i motywacja tych doradców była dobra, ale jeśli chodzi o oddawanie chwały Bogu, ich rada całkowicie rozmijała się z wolą Bożą. Skoro wiedzieli nawet to, jaki błąd względem Boga popełnił faraon w Egipcie, to też musieli wiedzieć, że Bóg nie chce, aby oddawania Mu chwały wiązać z wytwarzaniem rzeźb i obrazów. Filistyni nie potrzebowali żadnych podobizn wrzodów i szkodników, aby swój problem zażegnać. Wystarczyło ukorzyć sią przed Bogiem i odesłać Skrzynię Bożą tam, gdzie było jej miejsce.

Dzisiaj też chrześcijanie mają pomysły, aby urozmaicać oddawanie chwały Bogu. Uduchowiając swe instalacje, inscenizacje, tańce, flagowanie, dźwięki, malowanie obrazów itd., myślą, że zrobią na Bogu jakieś wyjątkowe wrażenie. Tymczasem Biblia mówi, że Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie [Jn 4,24]. Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim, Ten, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych ani też nie służy mu się rękami ludzkimi, jak gdyby czego potrzebował, gdyż sam daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko [Dz 17,24-25].

Problematyczne zjawisko wydaje się tym poważniejsze, że obejmuje także inne sfery chrześcijańskiego życia i służby Bogu z pomijaniem Jego woli. Gdy dedykujemy coś Bogu, gdy mówimy, że służymy Bogu, to dokładnie trzymajmy się Jego wskazań. Gdy zwołujemy zgromadzenie chrześcijańskie, to niech jego przebieg będzie zgodny z nauką apostolską. Gdy nazywamy się kościołem, to obowiązuje nas wsłuchiwanie się w wolę Tego, który jest Głową Kością, bo inaczej dopuszczamy się bezprawia. 

Swego czasu Jezus zapytał: Czy Jan chrzcił ludzi na polecenie Nieba, czy też była to rzecz ludzka? Odpowiedzcie mi [Mk 11,30].  Trzeba nam i dzisiaj tak się zastanowić nad niejedną sprawą w Kościele, bo przecież nie wszystko dzieje się w nim na polecenie Nieba.

09 maja, 2023

Uporządkujmy myślenie o Łasce i Prawie

Pomimo powszechnej niechęci do prawa i skłonności do lekceważenia przepisów, mało kto życzyłby sobie nastania czasów całkowitego bezprawia. Prawo bowiem jest dla ludzkości ogromnym dobrodziejstwem. Chociaż niedoceniane, każdego dnia zapewnia nam ład społeczny, daje poczucie bezpieczeństwa i umożliwia życie bez wyrzutów sumienia. Wystarczy, że komuś zdarzy się popaść w konflikt z prawem, a od razu zaczyna odczuwać dyskomfort z powodu grożących mu konsekwencji. Całkiem inaczej się czujemy, gdy postępujemy zgodnie z prawem.

Biblia mówi, że sam Bóg jest wielkim zwolennikiem prawa. On jest potężnym Królem, który kocha prawo [Ps 99,4]. On miłuje sprawiedliwość i prawo [Ps 33,5]. Ludzie wierzący w Boga też mają podobny stosunek do prawa. O jakże kocham Twoje Prawo, rozmyślam o nim cały dzień [Ps 119,97]. Tęsknię za Twoim wybawieniem, PANIE, a Twoje Prawo jest moją rozkoszą [Ps 119,174]. Wbrew temu, co nieraz zdarza się nam słyszeć, Prawo Boże jest doskonałe i trwa na wieki wieków! Nie sądźcie, że przyszedłem unieważnić Prawo lub Proroków. Nie przyszedłem unieważnić, ale wypełnić. Zapewniam was bowiem: Dopóki trwać będzie niebo i ziemia, ważna będzie każda jota i każda kreska Prawa [Mt 5,17-18].

Ogłoszone Izraelitom Prawo Boże wykazało, że żaden człowiek nie jest w stanie  sprostać wszystkim jego wymaganiom. Prawo zdefiniowało grzech i jego konsekwencje, bo grzech przecież był na świecie, zanim wprowadzono Prawo, choć póki nie ma Prawa, grzechu się nie liczy [Rz 5,13]. Po nadaniu Prawa stało się jasne, że wszystkim ludziom grozi śmierć i potrzebują Ułaskawienia, wprowadzonego w życie wraz z przyjściem Syna Bożego na świat, gdyż zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem Bożej łaski jest życie wieczne w Chrystusie Jezusie, naszym Panu [Rz 6,23]. O ile bowiem Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda nastały dzięki Jezusowi Chrystusowi [Jn 1,17].

Tak więc Prawo było naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy zostali usprawiedliwieni na podstawie wiary [Ga 3,24]. Każdemu, kto uwierzy w Jezusa Chrystusa, Bóg okazuje Łaskę. Tutaj jednak napotykamy na poważny problem błędnego rozumienia związku Łaski z Prawem. Niektórzy chrześcijanie czytając, że nie jesteście już pod Prawem, lecz pod łaską [Rz 6,14], dochodzą do wniosku, że Prawo Boże zupełnie przestało ich obowiązywać. Tymczasem Łaska jest faktycznie aktem prawnym, zaplanowanym przez Boga od stworzenia świata i stanowi integralną część Prawa Bożego. Oddajmy głos Słowu Bożemu:

Teraz zatem nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. Bo prawo Ducha, właściwe dla życia w Chrystusie Jezusie, uwolniło cię od prawa grzechu i śmierci. Jeśli chodzi o niemoc Prawa, wynikającą ze słabości ciała, to Bóg, przez posłanie swego Syna w postaci grzesznego ciała — jako ofiarę za grzech — potępił grzech w cieleW ten sposób akt sprawiedliwości Prawa został spełniony w stosunku do nas, którzy postępujemy nie według ciała, ale według Ducha [Rz 8,1-4]. Innymi słowy, Bóg w Chrystusie wprowadził w życie Prawo Łaski.

Posłużmy się ilustracją prawa łaski w polskim prawodawstwie. Konstytucja RP w artykule 139. ogłasza, że Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Akt łaski polega na całkowitym lub częściowym darowaniu sprawcy skutków kary orzeczonej prawomocnym wyrokiem sądu. Nie zmienia on wyroku sądu i nie podważa winy skazanego. W naszym systemie prawnym tylko Prezydent ma takie prawo, aby zwolnić winnego człowieka od odbywania słusznie mu zasądzonej kary.

Podobnie jest z okazywaniem łaski grzesznikom. Podstawą duchowego Prawa Łaski jest ofiara Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, który wszystkim grzesznikom stworzył prawną możliwość skorzystania z łaski Bożej poprzez wiarę w Niego. Świetnie to obrazują słowa biblijnej Estery: Wszyscy poddani króla i wszyscy mieszkańcy prowincji królewskich wiedzą, że każdy mężczyzna lub kobieta, którzy wejdą do króla na dziedziniec wewnętrzny bez wcześniejszego wezwania, podlegają jednemu wyrokowi - śmierci; chyba że król wyciągnie ku takiej osobie swoje złote berło na znak ułaskawienia [Est 4,11]. Wszyscy złamaliśmy Prawo, lecz ku tym, którzy uwierzą w Syna Bożego, Bóg wyciąga berło ułaskawienia. Chrystus jest tym berłem. Wiemy jednak, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia nie dzięki spełnianiu uczynków nakazanych przez Prawo. Dostępuje go tylko dzięki zawierzeniu Jezusowi Chrystusowi. Dlatego my również uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa — by mieć usprawiedliwienie dzięki zawierzeniu Chrystusowi, a nie dzięki uczynkom nakazanym przez Prawo. Bo dzięki uczynkom nakazanym przez Prawo nie zostanie usprawiedliwiona żadna istota [Ga 2,16].

Poprzez Prawo Łaski Bóg stworzył absolutnie wyjątkową możliwość dla wszystkich grzeszników. Karę za ludzkie grzechy wziął na Siebie Syn Boży. Ułaskawienie następuje przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Ale uwaga! Nie stoimy przed wyborem: "Prawo" albo "Łaska". Ułaskawienia dostępujemy zgodnie z Prawem i w jego ramach! Niestety, powszechna niechęć do prawa znajduje swoje odzwierciedlenie także w niewłaściwym rozumieniu Ewangelii. Biblia nigdzie nie pozwala nam myśleć źle o Prawie Bożym. Biblia mówi, że Prawo jest oczywiście dobre, jeśli ktoś je właściwie stosuje [1Tm 1,8]. Na każdym kroku zauważamy dobrodziejstwo prawa. Wjeżdżając na skomplikowane skrzyżowanie doceniamy prawo o ruchu drogowym. W sytuacji konfliktu interesów błogosławieństwem staje się prawo cywilne i karne. Tym bardziej trzeba nam doceniać wspaniałość Prawa Bożego w kwestii wiecznego zbawienia. Bylibyśmy wiecznie zgubieni, gdyby nie Prawo Łaski! Gdyż z łaski jesteście zbawieni, przez wiarę. Nie jest to waszym osiągnięciem, ale darem Boga [Ef 2,8].

Ten wyjątkowy kazus prawny - jakim jest Prawo Łaski - otwiera grzesznikom możliwość uniknięcia słusznej kary wiecznego potępienia! Bo prawo Ducha, właściwe dla życia w Chrystusie Jezusie, uwolniło cię od prawa grzechu i śmierci. Pamiętajmy jednak, że każdy ułaskawiony grzesznik pozostaje nie tylko pod ochroną ale i pod rygorami Prawa Bożego. Biblia uczy, że lud Boży ma obowiązek respektowania Prawa. I dał im ziemię narodów, posiedli dorobek ludów, by przestrzegali Jego ustaw i trzymali się Jego Praw [Ps 105,44-45]. Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem [Mi 6,8]. Jezus, na pytanie o żywot wieczny, nie powiedział pytającemu, żeby poczekał, bo za parę lat nastanie czas Łaski i nie trzeba będzie nic robić, Jeśli chcesz wejść do żywota, przestrzegaj przykazań [Mt 19,17] - pouczył bogatego dostojnika. Z chwilą ogłoszenia w Chrystusie Prawa Łaski nowym przykazaniem Bożym stał się obowiązek wiary w Jezusa Chrystusa. A to jest przykazanie Jego, abyśmy wierzyli w imię Syna Jego, Jezusa Chrystusa [1Jn 3,23].

Czasy Łaski to Prawo Boże za sprawą Ducha Świętego wpisane w serce człowieka. Mojego Ducha włożę w wasze wnętrze i sprawię, że będziecie postępować według moich ustaw, będziecie przestrzegać moich praw i stosować je [Ez 36,27]. Ale uwaga! Podobnie jak człowiek, którego Prezydent RP objął aktem ułaskawienia, nie otrzymuje dożywotniego zwolnienia od konsekwencji innych swoich czynów, tak też Prawo Ducha, uwalniając człowieka wierzącego w Chrystusa od kary wiecznego potępienia, nie zdejmuje z niego obowiązku przestrzegania ogłoszonego w Piśmie Świętym Prawa Bożego. Innymi słowy, Prawo Ducha (Prawo Łaski) jest uwarunkowane. Jeśli bowiem po otrzymaniu poznania prawdy rozmyślnie grzeszymy, nie pozostaje już żadna ofiara za grzechy. Zostaje tylko jakaś straszna perspektywa sądu i żar ognia mający trawić przeciwników. Kto łamie Prawo Mojżesza, ten bez litości, na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków, ponosi śmierć. Rozważcie zatem, o ile sroższej kary winien będzie ten, kto podeptał Syna Bożego, zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski! [Hbr 10,26-29].

Status ułaskawionego - niestety - można stracić. Przytrafiło się to chrześcijanom z Galacji. Zostaliście odłączeni od Chrystusa, [wy] wszyscy, którzy w Prawie szukacie usprawiedliwienia, wypadliście z łaski [Ga 5,4]. Na czym polegał błąd wierzących z Galacji? Dlaczego wypadli z łaski? Wyjaśniają to okoliczności opisane w Dziejach Apostolskich. Z Judei natomiast przybyli pewni ludzie, którzy zaczęli nauczać braci, że jeśli nie zostaną obrzezani zgodnie ze zwyczajem Mojżesza, nie dostąpią zbawienia. Gdy na tym tle doszło do poważnego zatargu i sporu [Dz 15,1-2] zwołano tzw. sobór w Jerozolimie. Po długich rozważaniach apostołowie i starsi Kościoła przedstawili wypracowane pod przewodnictwem Ducha Świętego stanowisko. Dowiedzieliśmy się, że dotarli do was pewni ludzie, wywodzący się z naszego środowiska. Bez naszego upoważnienia zaniepokoili was oni swoimi wypowiedziami i wzbudzili w waszych duszach obawy. Dlatego rozważyliśmy tę sprawę, doszliśmy do jednomyślności (…). Uznaliśmy bowiem za słuszne, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego innego ciężaru oprócz tych rzeczy koniecznych: Wstrzymujcie się od tego, co ofiarowane bóstwom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Stosując się do tych poleceń, uczynicie dobrze. Bywajcie zdrowi [Dz 15,24-29].

Jak z tego wynika, wzywanie Galacjan, by zbawienie warunkowali spełnieniem któregoś z przepisów Prawa było chybione. Zbawieni zostali przecież na mocy Aktu Łaski. Jesteśmy wolni od Prawa, od kiedy umarliśmy dla naszych zniewoleń, po to, by służyć w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery [Rz 7,6]. Chrześcijanie żyją wg Prawa Ducha! Bo gdyby ktoś zadośćuczynił całemu Prawu, a potknął się tylko na jednym przykazaniu, i tak byłby winien naruszenia całości [Jk 2,10]. Problem niezrozumienia tej kwestii wciąż powraca, owocuje skrajnościami, wywołuje dezorientację i spory. Dlatego uporządkujcie swe myśli! Jako ludzie trzeźwi całą swą nadzieję ulokujcie w łasce, której czas nastał dla was wraz z objawieniem się Jezusa Chrystusa [1Pt 1,13].

Syn Boży przyjął postać człowieka i w osobie Jezusa Chrystusa - jako Prawodawca - osobiście pokazał, jak należy rozumieć i stosować Prawo Boże. Zdumiewające jest to, że On doskonale, zgodnie z myślą Bożą wypełniał Prawo, a nieraz zarzucano Mu, że je łamał. Tak było np. z podejściem Jezusa do szabatu. Punktem kulminacyjnym wypełnienia Prawa przez Syna Bożego w ciele było złożenie przez Niego ofiary za grzech świata. Ponieważ wszyscy ludzie zgrzeszyli i podlegali śmiertelnym sankcjom Prawa Bożego - Jezus Chrystus złożył ofiarę usprawiedliwiającą i jednającą nas z Bogiem. Stał się Barankiem Bożym, a zarazem Arcykapłanem, który ofiarował samego Siebie. Dlatego już nie trzeba więcej składać żadnych ofiar ani ich ponawiać! Jedną bowiem ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, których uświęca.  Poświadcza nam to również Duch Święty, dlatego że po słowach: Takie przymierze zawrę z nimi po upływie tych dni — mówi Pan: Moje prawa włożę w ich serca i wypiszę je na ich umysłach, dodaje: a ich grzechów i nieprawości już więcej nie wspomnę [Hbr 10,14-17]. Dzięki Duchowi Świętemu Prawo Boże mamy teraz w sercach. To On nas przygotował, byśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, gdyż litera zabija, duch natomiast - ożywia [2Ko 3,6].

Jako ludzie trzeźwi całą swą nadzieję ulokujcie w łasce, której czas nastał dla was wraz z objawieniem się Jezusa Chrystusa. Powtórzymy, że Aktem Łaski objęci są ci, którzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa, niezależnie od ich przeszłości. Mimo to, że przedtem byłem bluźniercą i prześladowcą, i gnębicielem, ale miłosierdzia dostąpiłem, bo czyniłem to nieświadomie, w niewierze. A łaska Pana naszego stała się bardzo obfita wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie [1Tm 1,13-14]. Dlatego my również uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa — by mieć usprawiedliwienie dzięki zawierzeniu Chrystusowi, a nie dzięki uczynkom nakazanym przez Prawo. Bo dzięki uczynkom nakazanym przez Prawo nie zostanie usprawiedliwiona żadna istota [Ga 2,16].

Trwanie w Łasce polega na całkowitym zdaniu się na Jezusa Chrystusa, na okazaniu Mu pełnego zaufania i poleganiu na Nim. Wyrażamy to nieustannym podziwem dla Jezusa Chrystusa, który za nas wypełnił Prawo! Negowanie Prawa byłoby umniejszaniem roli Jezusa Chrystusa i odbieraniem należnej Mu chwały. Nie można przy Chrystusie odrzucać Prawa Bożego, bo On, by je wypełnić, oddał życie! Z drugiej strony, budowanie nadziei na zbawienie w oparciu o własne spełnianie Prawa, jest zanegowaniem Łaski. Pogląd, że można dostąpić zbawienia poprzez samodzielne spełnienie wymogów Prawa jest powrotem do zasad Prawa Mojżeszowego i pominięciem Prawa Łaski. Stąd apostolski apel o wzrastanie w łasce, a nie w budowaniu poczucia własnej sprawiedliwości! Wzrastajcie raczej w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Jemu niech będzie chwała teraz i po wieczne czasy [2Pt 3,18].

Człowiek objęty Prawem Łaski może i powinien nie tylko nieustannie czcić i podziwiać Chrystusa Odkupiciela, ale też naśladować Jezusa w Jego podejściu do Prawa. Prawo Boże jest bowiem dobre i zawsze będzie obowiązywać. Jeśli chcemy podobać się Bogu, to liczmy się z Prawem. Posłużmy się ilustracją. Wyobraźmy sobie, że popełniliśmy szereg uchybień prawnych i nie wiedzieliśmy, jak z tego wybrnąć, aby uniknąć kary. Dostaliśmy namiar na adwokata, świetnego znawcę i zwolennika prawa, który krok po kroku - zgodnie z prawem - nas wybronił! Ani w czasie procesu, ani po procesie, nie mówimy, że prawo jest głupie i nas nie obowiązuje. Gdybyśmy ośmielili się tak mówić w obecności naszego adwokata, wówczas stracilibyśmy jego pomoc prawną. W takiej sytuacji raczej podziwiamy go i na różne sposoby okazujemy mu wdzięczność.

Dlatego uporządkujcie swe myśli! - wzywa Biblia. Doczekaliśmy się czasów wielkiego zamieszania doktrynalnego. Ludzie nie rozumieją związku, jaki zachodzi między Łaską i Prawem. Z jednej strony obserwujemy zjawisko judaizowania chrześcijaństwa i budowania nadziei zbawienia na zasadach Starego Przymierza. Z drugiej strony głosi się nam "ewangelię łaski", która w ujęciu niektórych stała się jakąś 'hiperłaską' i polega na zupełnym zanegowaniu Prawa. Jednocześnie dociera do nas nauka o nieutracalności zbawienia a także inne rewelacje. Dlatego czuwajcie nad sobą, okiełzajcie umysły wasze. Dlatego miejcie w pogotowiu wasz umysł, tak jak człowiek przewiązujący własne biodra przygotowuje się do działania - apeluje nauka apostolska. Bądźcie trzeźwi. Wykażcie się trzeźwością myślenia. W natchnionym tekście Pisma Świętego występuje tu gr nefo, co znaczy - być trzeźwym, nie pić wina, być opanowanym, rozsądnym. Tylko nietrzeźwy człowiek odważyłby się przy Jezusie lekceważyć Prawo! Tylko mocno podpity człowiek mógłby wpaść na pomysł, że może osiągnąć zbawienie na drodze samodzielnego spełniania wymagań Prawa.

Całą swą nadzieję ulokujcie w łasce, której czas nastał dla was wraz z objawieniem się Jezusa Chrystusa. Rozmiłujmy się w Prawie i stosujmy je codziennie. Bądźmy wdzięczni, że Bóg zastosował wobec nas Prawo Łaski. Spotkało nas przecież coś absolutnie wyjątkowego, albowiem wiara nie jest rzeczą wszystkich [2Ts 3,2]. W Polsce mamy aktualnie ponad siedemdziesiąt osiem tysięcy osób osadzonych w więzieniach. W 2022 roku z tego grona tylko osiem osób zdaniem Prezydenta spełniło warunki, by objąć ich Prawem Łaski, chociaż zainteresowanych było znacznie więcej. Podobnie jest z Łaską. Chociaż Bóg chce aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy [1Tm 2,4], to jednak Aktem Łaski zostanie objętych niewielu, albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych [Mt 22,14].

Napisałem te słowa, aby Braciom i Siostrom w Chrystusie pomóc uporządkować myślenie, aby pomóc zrozumieć, że Łaska Boża nie jest żadną przeciwwagą dla Prawa. Jest ona wspaniałomyślnym aktem prawnym działającym w ramach Prawa Bożego, dzięki któremu z ludzi wierzących w Jezusa Chrystusa Bóg zdjął piętno śmiertelnej kary za grzechy i zapewnił im wszelkie niezbędne wsparcie na drodze zbawienia. Ty więc, synu mój, wzmacniaj się w łasce, która jest w Chrystusie Jezusie, a co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, to przekaż ludziom godnym zaufania, którzy będą zdolni i innych nauczać [2Tm 2,1-2].

Ojcze Niebieski, dziękuję Ci, że i wobec mnie zastosowałeś Prawo Łaski. Jestem szczęśliwy i bardzo Ci wdzięczny za otrzymany na mocy tego prawa dar zbawienia od wiecznego potępienia. Kocham Twoje Prawo, które za sprawą Ducha noszę w sercu i zgodnie z Twoją myślą pragnę wypełniać. Modlę się o wszystkich, którzy przeczytali ten artykuł, abyś pomógł im uporządkować myślenie o Łasce i Prawie. Amen.