133. Głubczyce. Kościół Zielonoświątkowy
Pierwszym dzisiaj, a w całości moich eskapad - 133. miejscem z kolei, jest Zbór BETEL Kościoła Zielonoświątkowego w Głubczycach. Usługiwałem tutaj Słowem Bożym 18 i 19 maja 2013 roku. 19 maja, w Święto Zesłania Ducha Świętego wygłosiłem kazanie pt. Ratujmy życie! Pastorem zboru głubczyckiego był wówczas brat Stanisław Zakrzewski.
Siedziba zboru głubczyckiego mieści się przy ul. Pszczelnej 2. Nabożeństwa odbywają się w niedziele o godz. 10 i w czwartki o godz. 18:00. Aktualnie - o ile mi wiadomo, zbór BETEL nie ma formelnego duszpasterza. Pastor Stanisław przeszedł na emeryturę. Do opieki nad zborem w Głubczycach przymierzał się powracający z USA Mirosław Muszczyński, ostatecznie jednak został pastorem Zboru Nowe Życie w Warszawie.
Dojeżdżając do Głubczyc zobaczyłem ogromną plantację kwitnących ziemniaków. Nie potrafiłem oprzeć się chęci sfotografowania tych kwiatów, bo wszyscy dobrze wiemy, jak wyglądają bulwy ziemniaka, a jak kwiaty - to już niekoniecznie.
134. Turek. Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Słowo Boże w Turku głosiłem na okoliczność ewangelizacji namiotowej organizowanej przez tutejszy zbór ewangeliczny. Pastor Józef Kurzawa zaprosił mnie do zwiastowania ewangelii pod namiotem, a także do usługi Słowem podczas nabożeństwa w ich domu modlitwy przy ul. Kruszyńskiego 13.
Nabożeństwa zboru w Turku odbywają się w niedziele o godz. 10 oraz w środy o godz. 18:00. Otoczenie domu modlitwy jest zadbane i robi przyjemne wrażenie.
135. Płock. Kościół Chrystusowy
W Płockiej społeczności chrześcijańskiej usługiwałem raz jeden, za czasów, gdy duszpasterzem tej grupy był Jacek Kozielski. Wówczas zbór ten zgromadzał się w wynajętych pomieszczeniach. Obecnie społeczność "N9 Centrum" ma już pięknie wyglądające, własne miejsce zgromadzeń. W czasach zalążków tej wspólnoty, 4-5 lutego 1995 roku wygłosiłem tu cztery wykłady Słowa Bożego pod wspólnym tytułem: Chrześcijanin w obliczu zobowiązań.
Pierwszy w tym sezonie, konkretny wyjazd z cyklu: "Odwiedzam miejsca mojej posługi Słowem" dobiegł końca. W ciągu trzech dni przejechałem łącznie 1865 km. Mam mnóstwo odświeżonych wspomnień i całkiem sporo przemyśleń.
PS. Więcej zdjęć z tych wyjazdów zamieściłem na FB.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz