30 czerwca, 2009

Dziś mnie Blondin rzucił wyzwanie

Sto pięćdziesiąt lat temu, 30 czerwca 1859 roku francuski linoskoczek, Charles Blondin dokonał wyczynu, poprzez który zasłynął na całym świecie. Otóż przeszedł on po linie rozciągniętej nad wodospadem Niagara. Mało tego, ażeby podnieść stopień trudności swego wyczynu, szukał śmiałków, którzy w czasie kolejnych przejść zgodziliby się siedzieć mu na ramionach.

Wszyscy oczywiście bez najmniejszych wątpliwości przyznawali, że Blondin potrafi przejść po linie rozpiętej nad wodospadem. Wierzyli też, że jest on zdolny przenieść na drugą stronę człowieka siedzącego mu ma ramionach. Gdy jednak komuś wyrażającemu wiarę w umiejętności linoskoczka, proponował on osobisty udział w tym przedsięwzięciu, wówczas człowiek ten natychmiast tracił entuzjazm dla takiego pomysłu i znikał gdzieś w tłumie.

To zdarzenie stało się ulubioną ilustracją ewangelisty Billy Grahama, służącą do obrazowania, czym jest osobiste zaufanie do Boga. Łatwo przychodzi nam wyznawać wiarę w Boga w okolicznościach, które nas bezpośrednio nie dotyczą. Łatwo jest innych zachęcać, by w obliczu piętrzących się trudności koniecznie ufali Bogu. Robimy to jednak często nieświadomi własnego niedowiarstwa. Prawda o naszym zaufaniu do Boga objawia się dopiero wówczas, gdy naszej osobistej wierze zostanie rzucone jakieś wyzwanie, gdy nas samych zaczyna oplatać pajęczyna niewiary. Jak wówczas się zachowamy? Złożymy swą ufność w Panu, czy też gorączkowo zaczniemy szukać oparcia w ludziach i ogólnie stosowanych rozwiązaniach?

Miejcie wiarę w Boga – wzywa nas Słowo Boże. Bóg ma upodobanie w tym, gdy Mu wierzymy, gdy na Jego słowie opieramy się, jak na jakimś solidnym fundamencie, gdy wyznajemy – Słowo Twoje jest prawdą! Niedowiarstwo zasmuca Boga. Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają [Hbr 11,6].

Niech ten wspomniany dziś wyczyn francuskiego linoskoczka wzbudzi w nas konieczną zadumę nad stanem naszej osobistej wiary. Czy wiara w Boga wywiera rzeczywisty wpływ na nasze postępowanie? Ile z naszych dzisiejszych słów i czynów wzięło się z wiary, a ile wynikło z niedowierzania Bogu? W świetle Biblii są to bardzo ważne pytania, albowiem cokolwiek nie jest z wiary, grzechem jest [Rz 14,23].

Stara historyjka z tym Blondinem, a jakoś mnie dziś osobiście dotknęła... A Ciebie?

1 komentarz:

  1. prawdziwe, aż do bólu...wciąż aktualny przykład

    I chyba łatwiej jest innych zachęcać by w obliczu problemów, trudności bezgranicznie ufali Bogu a gdy na nas przychodzą doświadczenia
    uwidacznia się nasze niedowiarstwo, dzieki za świeże przypomnienie tak ważnej prawdy :)

    OdpowiedzUsuń