28 sierpnia, 2012

Przestroga przed emfiteuzą

Dwór Olszynka
Trzymam w ręku paragon z nocnego tankowania paliwa. Zatrzymując się nad ranem po olej napędowy nie byłem świadomy, że natrafiam na miejscowość o tak wymownej dla mnie przeszłości. Chodzi o Stare Marzy, czyli wieś w województwie kujawsko-pomorskim, w powiecie świeckim.

 Otóż około 1640 roku zatrzymali się tam mennonici, biblijni chrześcijanie, którzy z powodu odmienności swoich przekonań zmuszeni zostali do opuszczenia Holandii i poszukania sobie innego miejsca na ziemi. Część z nich w tej miejscowości przerwała dalszą podróż. Nie po to wszakże, by - podobnie jak ja - tylko zatankować paliwo. Oni postanowili tam się osiedlić. Zamieszkali w dolinie Wisły i zaczęli zagospodarowywać zalewane przez rzekę nieużytki.

 Niezwykłym dziś dla mnie odkryciem jest to, że mennonici osiedlili się w Starych Marzach na prawie holenderskim. Polegało ono na tym, że mogli zagospodarowywać ziemię, czerpać zyski z tytułu dzierżawy i użytkowania gruntu, ale nie mieli prawa do własności tej ziemi, ani też możliwości nabycia jej przez zasiedzenie. Nie dając mennonitom prawa własności gruntu, łatwo można było ich w razie czego wysiedlić z ich domostw, co też po latach stało się faktem.

 W prawie rzymskim taką formę własności zwano emfiteuzą (z gr. emphýteusis = zasadzać rośliny).Jej celem było zagospodarowanie nieużytków i zwiększenie wpływów z podatków. Emfiteuza dawała dzierżawcy prawo do czerpania korzyści z nieruchomości przejętej w użytkowanie, nawet z dziedzicznym i zbywalnym prawem do dysponowania tą dzierżawą, ale uniemożliwiała nabycie gruntów na  własność. Ponieważ na takich zasadach osiedlano Holendrów w Prusach Wschodnich w XVI i XVII wieku, dlatego tę formę własności  nazywa się czasem prawem holenderskim.

 Paragon ze Starych Marz przemówił do mnie dziś rano w kwestii przejęcia przez Centrum Chrześcijańskie NOWE ŻYCIE zabytkowego Dworu Olszynka. Gmina Gdańsk proponuje nam zajęcie się tym zespołem dworsko-parkowym właśnie na prawach emfiteuzy. Możemy zagospodarowywać niszczejący od lat obiekt, użytkować go, korzystać, ale odmawia się nam prawa do nabycia tego miejsca na własność.

 Kto czyta Biblię, ten wie, że nawet w Egipcie, pomimo tymczasowości swego tam pobytu, lud Boży ziemię nabywał. Tak osiadł Izrael w ziemi egipskiej, w krainie Goszen. Nabywali ją na własność, rozradzali się i rozmnażali bardzo [1Mo 47,27]. Faraon, chociaż nie był przyjemniaczkiem, nie odmówił im prawa do własności. Podobną postawą względem Izraela charakteryzowali się także pogańscy Chiwwici. Ziemia stoi przed wami otworem: Osiedlajcie się w niej, uprawiajcie handel i nabywajcie ją na własność! [1Mo 34,15]. Gdańscy włodarze natomiast, namawiając nas do wielkiego wysiłku przy zrujnowanym zabytku, jak do tej pory prawa własności nam odmawiają.

Owszem, wiadomo, że nie mamy tu miasta trwałego, ale tego przyszłego szukamy [Hbr 13,14]. Gdy przyjdzie Chrystus Pan po swoją Oblubienicę, odejdziemy stąd bez najmniejszego żalu, bo On ma dla nas budowlę od Boga, dom w niebie, nie rękoma zbudowany, wieczny [2Ko 5,1]. Póki co jednak, nie mamy ochoty na to, by ułatwiać komuś pozbawiania nas owoców naszego trudu.

Emfiteuza w odniesieniu do Dworu Olszynka nas nie interesuje. Proszę o dalsze wsparcie w modlitwie.

2 komentarze:

  1. Amen.
    To bardzo mądre słowa, choć przyznam się, że kiedyś posiadanie mieszkania czy ziemi na własność kojarzyłam z chciwością:/
    To takie złe zrozumienie tego, co jest tak naprawdę dobre, mądre i wynikające z Bożej troski o nas:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Początkowo przez 5-7 lat nie płacono czynszu. W czasie późniejszym (XVII-XVIII w.) kontrakty miały charakter wieczysty. Kolonista, za odpowiednią opłatą, nabywał na zawsze prawo do dzierżawionej ziemi. Wielu mennonitów było tak dobrymi rolnikami i rzemieślnikami, że zarabiając dość dużo mogli nabywać też ziemię na własność. W tamtych niepewnych czasach nie było to jednak dobre rozwiązanie. Wielu z nich wyjechało do Rosji i za ocean pozostawiając ziemię lub sprzedając za bezcen. Emfiteuza nie byłaby taka zła, gdyby było wiadomo że dzierżawa zawsze będzie atrakcyjna cenowo. Każde wybory do władz miasta byłyby oczekiwane z napięciem, polubią nas nowi radni, czy nie??, podwyższą dzierżawę czy nie??? itp. Życzę wam wpisania na stałe do ksiag wieczystych.

    OdpowiedzUsuń