12 stycznia, 2019

Ludzkie sentencje vs. Słowo Boże

Wydaje mi się, że jak nigdy wcześniej za mojego krótkiego życia, zapanowała moda na cytowanie rozmaitych sentencji. Na przykład, przed chwilą ktoś na FB zamieścił taką: Człowiek nigdy nie jest tak wielki jak wtedy, gdy klęczy przed Bogiem". Czy to prawda? Czy zawsze tak jest? Czy każdy klęcznik formuje i uzdalnia ludzi do czynienia wielkich rzeczy?

Zauważam też ostatnio, że niektórym przestało wystarczać przywoływanie zgrabnych, osławionych już powiedzonek myślicieli z przeszłości i zabrali się za wymyślanie swoich własnych. Nieukrywany przy tym zamiar nadania im rangi "złotych myśli" znacznie wyprzedza jednak uznanie ich wartości w kręgach, do których są adresowane. Nie każde słowa mają szansę stać się znanym aforyzmem. Większość współczesnych, domorosłych sformułowań nawet w dobie Internetu nie zastąpi wiekowych porzekadeł i przysłów.

Rozumiem, że coraz bardziej nakręca nas dążenie do nowego. Wystarczy, że coś jest z ubiegłego roku, a już trafia na wyprzedaż po zaniżonej cenie. O ile nawet taki los może też podzielić mądrość minionych pokoleń, to nigdy nie wolno nam odłożyć do lamusa słów Pisma Świętego. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą [Mt 24,35] - powiedział Jezus. Wszelkie ciało jest jak trawa. Cała jego chwała przypomina jej kwiat. Trawa uschła i kwiat opadł, lecz słowo wypowiedziane przez Pana trwa na wieki. Takie właśnie słowo zostało wam ogłoszone [1Pt 1,24-25].

Moda na nowe nawet w kręgach chrześcijańskich zaczyna wypierać z obiegu Słowo Boże. Biblia zdaje się być już zbyt archaiczna. Podążający za duchem czasów chrześcijanie w najlepszym przypadku używają luźnych, nowoczesnych przekładów Biblii, będących już bardziej parafrazą, niż rzeczywistym tekstem Pisma Świętego. Wielu natomiast już w ogóle Biblii nie potrzebuje. Magia "nowego" na tyle nimi zawładnęła, że paliwem ich aktywności stały się ich własne hasła i pomysły, które każdego roku muszą być nowe.

Swego czasu pewna kobieta w obecności Jezusa wymyśliła nową sentencję. Podniósłszy swój głos, rzekła do niego: Błogosławione łono, które cię nosiło, i piersi, które ssałeś. Super złota myśl - ktoś by pomyślał. On zaś rzekł: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go [Łk 11,27-28]. Jeśli komuś jeszcze na tej ziemi się chce przywoływać i upowszechniać słowa Biblii, to z pewnością jest to zadanie prawdziwych chrześcijan. Niechby moda na nowoczesność nigdy nie wygasiła w nas zachwytu Słowem Bożym.

1 komentarz: