07 lipca, 2021

Dlaczego Jezus wystawił nam takie świadectwo?

W minioną niedzielę w Centrum Chrześcijańskim NOWE ŻYCIE rozważaliśmy podobieństwo Jezusa o nieuczciwym zarządcy z szesnastego rozdziału Ewangelii wg św. Łukasza. Przypowieść ta nastręcza sporo trudności komentatorom Pisma Świętego. Zawiera ona bowiem pochwałę cwaniactwa człowieka tracącego swoje stanowisko, który chcąc zapewnić sobie przyszłość, posunął się do działania na szkodę swego chlebodawcy. W oczywisty sposób kłóci się to z nakazywaną nam w Biblii prawością i uczciwością. Jednakże ten zgrzyt całkowicie znika, gdy oddzielimy treść samej przypowieści od wyjaśnienia powodu, dla którego Jezus tym obrazem się posłużył. 

Opowieść tę zamykają słowa: I pochwalił pan nieuczciwego zarządcę, że przebiegle postąpił [Łk 16,8]. Dalsza część wersetu, to już objaśnienie, jakiego rodzaju problem przez tę przypowieść Syn Boży chciał uwypuklić. Słowa: bo synowie tego świata są przebieglejsi w rodzaju swoim od synów światłości nie są już słowami kogoś z wymyślonej przypowieści. Są to słowa Pana przenoszące nas do rzeczywistości i to one stanowią meritum sprawy. Właśnie dlatego od niedzieli zajmują moje myśli. To dla zilustrowania tych słów została wymyślona cała przypowieść o nieuczciwym zarządcy.

Ludzie bezbożni, aby osiągnąć swoje cele, potrafią działać w sposób bardzo przebiegły i niezwykle zdeterminowany. Ich inwencja i aktywność oczywiście nie dotyczy celów duchowych, ale trzeba przyznać, że w granicach ich świata wartości cechują się pomysłowością godną pochwały. Chrześcijanie, z racji wiary w Jezusa Chrystusa i nadchodzącego Królestwa Bożego, mają cele o wiele ważniejsze i bardziej chwalebne, lecz - o dziwo - pod niektórymi względami okazują się mniej im oddani, niż niechrześcijanie swoim celom przyziemnym. 

Odkąd Chrystus przez wiarę zamieszkał w moim sercu, najważniejszym dla mnie celem jest udział w Królestwie Bożym. Wszystko inne temu ma być podporządkowane. Nie ma niczego ważniejszego. Bo cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, jeśli siebie samego zatraci lub szkodę poniesie? [Łk 9,25]. Wieczność w niebie warta jest poświęcenia każdej ilości czasu, poniesienia każdych kosztów, wyrzeczenia się wszystkiego i narażenia się na każdą przeciwność. Synowie światłości powinni nie tylko to wiedzieć ale i zgodnie z tą wiedzą codziennie postępować. 

Co Jezus przez tę przypowieść chciał powiedzieć swoim uczniom? Zyskujcie sobie przyjaciół mamoną niesprawiedliwości, aby, gdy się skończy, przyjęli was do wiecznych przybytków [Łk 16,9]. Zadbajcie o to, aby wieczne przybytki stanęły przed wami otworem. Synowie tego świata wydają się być bardziej oddani i skuteczni w osiąganiu swoich doczesnych celów, niż wy - celów wiecznych. Oni, aby dopiąć swego, gotowi są sięgnąć po każdy sposób i środek. Bądźcie bardziej zdeterminowani w dążeniu do tego, by zyskać upodobanie w oczach Bożych, bo to od Niego zależy, jaka będzie wasza wieczność. Nie bój się, maleńka trzódko! Gdyż upodobało się Ojcu waszemu dać wam Królestwo. Sprzedajcie majętności swoje, a dawajcie jałmużnę. Uczyńcie sobie sakwy, które nie niszczeją, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie złodziej nie ma przystępu, ani mól nie niszczy. Albowiem gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze [Łk 12,32-34].

 Lekcja z przypowieści o nieuczciwym zarządcy jest dla mnie oczywista. Powinienem zawstydzić się, że zdaniem Jezusa, jestem - jako chrześcijanin - w trosce o przyszłość mniej przebiegły od ludzi tego świata. Chcę to zmienić. Chcę każdą moją godzinę, każdą myśl, każdy grosz, wszelkie środki i możliwości - wszystko to, czym dysponuję w doczesności, chcę rzucić na jedną szalę; aby zyskać upodobanie w oczach mojego Zbawiciela i Pana, Jezusa Chrystusa, bo to On będzie przyjmował mnie do wiecznych przybytków. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz