17 lutego, 2010

"Nie mam wiedzy na ten temat"

Z inicjatywy dwóch miesięczników hobbystycznych, 17 lutego mamy w Polsce Dzień Kota – święto podkreślające znaczenie kotów w życiu człowieka. Koty są najpopularniejszymi zwierzętami domowymi na świecie. Pomysłodawcy obchodów tego dnia propagują wiedzę o kotach i pod hasłem: „Rasowce – dachowcom”, przeprowadzają akcję pomocy kotom bezdomnym.

 Kot ma słabo rozwinięty instynkt stadny. Lubi chadzać własnym drogami, a w stanie dzikim sam potrafi zadbać o swoje podstawowe potrzeby. Udomowiony zdradza jednak pewne cechy towarzyskie. Jakby przywiązuję się do swego właściciela i na swój sposób okazuje mu przyjazne uczucia, np. wybiegając na spotkanie, towarzysząc przy pracy czy też domagając się głaskania.

 Ludzie hodują koty od wieków. Koty w tej symbiozie zdają się dostrzegać różnice gatunków i wiedzą, że ich opiekunowie nie są kotami. Obawiam się jednak, że w odwrotnej relacji, ludzie jakby nie zawsze zdawali sobie z tego sprawę. W starożytnym Egipcie koty były lubiane i czczone do tego stopnia, że w razie pożaru ratowano je jako pierwsze, nawet dzieci wynoszono dopiero po kotach! Teraz też można czasem odnieść wrażenie, że niektórzy na ich punkcie mają niezłego kota.

Podobno gdy kot zasnął na szacie proroka Mahometa, ten, chcąc się oddalić, odciął jej kawałek, by go nie zbudzić. Ernest Hemingway specjalnie hodował krowę, aby mieć mleko dla swoich czterdziestu kotów! Winston Churchill spał z kotem, jadał śniadania i stale miał go przy sobie podczas rozmaitych spotkań i narad wojennych. Papież Benedykt XVI, miał gdzieś powiedzieć: Plotki, że papież kocha koty są nieprawdziwe. Papież uwielbia koty!

Gwoli ścisłości przypomnijmy, że koty zostały udomowione tysiące lat temu i były tak bardzo cenione przez ludzi, przede wszystkim z powodu ich zdolności do niszczenia szkodników. Dzisiejsze koty, przetrzymywane w mieszkaniach i karmione coraz bardziej wyszukanymi smakołykami, całkowicie straciły instynkt polowania i już żadnego praktycznego pożytku ludziom raczej nie przynoszą. Są po prostu miłymi mruczkami do wygłaskiwania ich przed telewizorem i ewentualnymi towarzyszami zabaw dla dzieci.

 A co o kotach mówi Biblia? Może kogoś to zdziwi, ale Biblia o kotach absolutnie nic nie wspomina. Więc nie pozostaje mi nic innego, jak – posiłkując się spopularyzowanymi ostatnio słowami – zakończyć, a wręcz uciąć mój wpis następująco: Nie mam wiedzy na ten temat  :)

4 komentarze:

  1. Kot ukryty jest np.
    w biblijnym świecie Sukkot:))
    a o Sukkot można by wiele pisać:)

    szalom Marian

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wprawdzie nie przepadam za kotami, to jednak jestem wdzięczny kotowi sąsiadów, bo zlikwidował u siebie, ale i u mnie wszystkie gryzonie. A w poprzednich latach z myszami był problem -klapki były nastawiane bez przerwy. Ale teraz na co najmniej 3 podwórkach "rządzi" Puszata.Gdyby jeszcze nad tymi gryzoniami tak się nie znęcała( sam widziałem).POzdrowienia Bracie Marianie!
    P.S.Bracie, Twój imiennik z naszego zboru dzisiaj miał w szpitalu w Katowicach zabieg usunięcia żylaków z nogi( to tak informacyjnie).

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz jest ode mnie.Nie mogłem z jakichś przyczyn technicznych inaczej go zamieścić!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to nie wspomina? O przepraszam! A LWY? Toż to koty jak malowanie. :)

    OdpowiedzUsuń