06 maja, 2010

Jeden i ten sam Bóg?

Szósty dzień maja wpisał się do historii i tym, że tego dnia w 2001 roku papież Jan Paweł II, podróżując po Syrii, wszedł w Damaszku do meczetu aby się w nim pomodlić, a następnie rzekł: Przez cały czas muzułmanie i chrześcijanie nastają na siebie nawzajem. Potrzebujemy szukać przebaczenia u Wszechmogącego i zaoferować przebaczenie jedni drugim. W maju 1999 roku na zakończenie audiencji dla duchowego przywódcy Kościoła chaldejskiego w Iraku, któremu towarzyszyli duchowni islamscy, papież otrzymał w prezencie egzemplarz Koranu i go ucałował.

 Kilka lat wcześniej, nawiązując do czci, jaką wyznawcy islamu darzą Abrahama, Jan Paweł II powiedział do młodych muzułmanów w Casablance: Abraham jest dla nas tym samym wzorem wiary w Boga, poddania Jego woli i zawierzenia Jego dobroci. Wierzymy w tego samego Boga, Boga jedynego, Boga żywego, Boga, który stwarza świat i prowadzi swoje stworzenie do doskonałości. Nie będę już wspominał o zorganizowanych z inicjatywy tegoż papieża spotkaniach przywódców różnych religii w Asyżu w 1986 i 2002 roku i wspólnej modlitwie o pokój na świecie.

Czy rzeczywiście wszyscy modlimy się do jednego i tego samego Boga, a tylko różnie go nazywamy? Czy do Boga można dojść rozmaitymi drogami? Czy należałoby zaniechać  mówienia o Jezusie Chrystusie jako jedynym Zbawicielu i uznać istnienie innych dróg zbawienia?

Chcę dziś sprowokować nas do ponownego zastanowienia się nad tym, czy możliwa jest jedność pomiędzy prawdziwymi chrześcijanami, a wyznawcami innych religii? Jak to wygląda w świetle Biblii?

Jezus powiedział sam o sobie: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie [Jn 14,6] Podobnie mówił Piotr o Jezusie: I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni [Dz 4,12].

Religijnych mieszkańców Listry apostołowie uświadamiali: I my jesteśmy tylko ludźmi, takimi jak i wy, zwiastujemy wam dobrą nowinę, abyście się odwrócili od tych marnych rzeczy do Boga żywego, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest [Dz 14,15].

A Paweł, stanąwszy pośrodku Areopagu, rzekł: Mężowie ateńscy! Widzę, że pod każdym względem jesteście ludźmi nadzwyczaj pobożnymi. Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości, znalazłem też ołtarz, na którym napisano: Nieznanemu Bogu. Otóż to, co czcicie, nie znając, ja wam zwiastuję [Dz 17,22].

Bo chociaż nawet są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy na ziemi, i dlatego jest wielu bogów i wielu panów, wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy [1Ko 8,5–6].

Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, i będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim. Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego się nie dotykajcie; a ja przyjmę was i będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący [2Ko 6,14–18].

Czyż wobec powyższych fragmentów Biblii można twierdzić, że wyznawcy rozmaitych religii czczą tego samego Boga?

10 komentarzy:

  1. Myślę, że tak, że można tak twierdzić! Wyznawcy ROZMAITYCH RELIGII czczą faktycznie tego samego boga (sic!). W przeciwieństwie do żywej wiary w Jedynego Boga

    OdpowiedzUsuń
  2. Prożba!
    Bardzo proszę o przeczytanie mojego postu,który znajduje się w ARCHIWUM z roku 2009.PAŻDZIERNIK.
    Temat,gdzie umieściłam swój post,to :
    " DZIEŃ WALKI Z OTYŁOŚCIĄ".
    Wystarczy kliknąć w ten temat i otworzy się strona gdzie na samym końcu,jest mój post,od : Anonim.
    Wszystkich,których poruszy moja historia,proszę choć o zdanie wsparcia.

    Tu,jak i tam... nazwałam sie Sara.

    Z góry bardzo wszystkim dziękuję za przeczytania mojej histori.
    Pozdrawiam Wszystkich,bez wyjatku.
    Sara.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam i czekam,czy w sród Was,nie ma jednego
    sprawiedliwego ??! A może czegoś,lub Kogoś sie boicie ???! Ja sie nie boję,bo to co przeżyłam było prawdą i tylko prawdą !
    Opiszę wszędzie moja krzywdę !
    Poruszę Niebo i Ziemię,aż zadrżą serca,tych którzy "Ukrzyżowali niewinność" !
    Zapytaj się w swym sercu,komu służysz Bogu,czy człowiekowi ??! Jeśli Boga,wybierz sprawiedliwość,jeśli człowiekowi,zamilcz!Lecz pamiętaj,sumienie twoje nie da Ci spokoju !
    ---------------- --------- -------------------
    Tej fali,pastorze,już nie powstrzymasz...

    Nazywam się Sara.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tego co pamiętam pastor Marian podał Ci prywatnego maila do kontunuowania tej dyskusji. Nie wiem czemu usiłujesz więc włączyć w nią osoby nie zorientowane zupełnie w Twojej sytuacji. Pozdrawiam, z Bogiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Jarku W.
    Dlatego nie piszę do pastora,na Jego adres prywatny ?Bo gdybym to zrobiła,znał by moje dane,a tego już nie chcę,gdyż znał mnie kiedyś z imienia,nazwiska i znał mój adres zamieszkania,mógł dowiedzieć sie o tel.,i zadzwonić,zapytać się jak się czuję.Co kolwiek,podać mi "rękę",może nawet wyjaśnić,dla czego,tak sie stało...?
    Myślisz,że nie czekałam ... ? Dobry Pasterz by tak zrobił.Nie będę tu przytaczać opowieść o zagubionej owcy.Bo każdy to zna.
    Piszesz,że usiłuję włączyć inne osoby,nie zorientowane w moją historię.Osoby które mnie wtedy tak skrzywdziły,poznają mnie po słowach które piszę.Odezwą sie do mnie,jeśli mają w sercu Boga,znajdą do mnie drogę,wciaż mam ich w swym sercu,i modle się za nich.Tych,zaś,którzy nie są zorientowani,chcę przestrzec przed takimi praktykami,jaka spotkała mnie!
    Jeszcze raz chce Wam powiedzieć,byłam NIEWINNA,
    lecz nie umiałam sie bronić.Ktoś w jednej sekundzie mnie przekreślił,za co ...?
    Pozdrawiam tych co Kochają Pana Jezusa Chrystusa,
    Nie słuchają plot,lecz szukają prawdy.
    ----------- -------------- ---------------

    Moja kochana- "domowa grupo",szukajcie mnie,
    jesteście mi potrzebni,również do wzrastania w Panu Bogu Naszym. Amen !

    Niech Dobry Bóg,Wam Błogosław i pomoże odnaleść drogę do mnie.

    Sorrki za błędy.
    Wasza Sara.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sara, Ty jakaś nawiedzona jesteś...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieki,za słowa wsparcia :)
    Odpowiadam,nie jestem nawiedzona a Ty?

    OdpowiedzUsuń
  8. szemranie przeciwko pastorowi, podburzanie innych przeciwko niemu...
    super.
    tylko czy nie bardziej elegancko byloby zalatwic sprawy bezposrednio w cztery oczy z tymi, z ktorymi trzeba to zalatwic?
    nie stac Cie na to? a może sie boisz? uuu, slabo.

    OdpowiedzUsuń
  9. NIeprawda Saro, że chcesz wyłącznie przestrzec innych (notabene nie wiadomo dokładnie przed czym), zwracasz się przecież o komentarze do wszystkich, których "poruszyła" Twoja "historia". Zaprzeczając sobie i poruszając się w sferach rozchwianych emocji jesteś po prostu niewiarygodna, szczególnie dla osób wierzących. Po co zachęcasz wszystkich do wchodzenia we własne życie? Czy nie zdajesz sobie sprawy z konskwencji? A jednocześnie uciekasz od prawdziwych relacji, mogących prowadzić do wyjaśnienia problemu. Choć czytając to co piszesz zaczynam wątpić czy takowy był (jest) realny - ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Droga Saro myślę że jeśi w twym sercu mieszkał by Pan Jezus, nie pisałabyś teraz tutaj publicznie o swoich prywatnych sprawachz kimś. Widac że masz zupełnie inny cel Jeśli w sercu człowieka mieszka Jezus, to człowiek inaczej załatwia takie sprawy. Widać szukasz zemsty .Piszesz o fali której nikt nie powstrzyma, błagam!!Czym ty sie kierujeszi co chcesz uzyskać pisząc publicznie? Straszne poprostu to co robisz

    OdpowiedzUsuń