23 grudnia, 2012

Najbardziej sensacyjna operacja wszechczasów!

Wcielenie Syna Bożego to największa sensacja wszechczasów. Znany zaledwie nielicznym wielki plan zbawienia wszedł w kulminacyjną fazę realizacji. W roku 4. przed Chrystusem wszystko zdawało się toczyć zwykłym rytmem. Tymczasem – jakby gdzieś na marginesie codzienności - rozpoczęła się największa w dziejach świata tajna misja ratunkowa. Oto Odwieczny, Święty i Wszechmogący ograniczył się do poziomu stworzenia i przybrał  się w ludzką skórę.

Głównym bohaterem tych niezwykłych wydarzeń jest Syn Boży. Pojawił się na ziemi w postaci niemowlęcia dyskretnie narodzonego gdzieś na obrzeżach Betlejem. Aż dreszcze przechodzą mi po plecach,  gdy z ludzkiego punktu widzenia myślę o stopniu ryzyka tej misji. Ponieważ jednak miała ona za cel przeprowadzenie niezwykle skomplikowanej operacji o charakterze duchowym, nie można było pominąć żadnego z jej szczegółów.

Zabezpieczeniem wszystkich etapów Wcielenia zajęli się aniołowie, tajni agenci Boga. Nic nie miało prawa skutecznie przeszkodzić Synowi Bożemu w przeprowadzeniu akcji ratowania grzeszników. Trzydzieści parę lat później etap zwany Inkarnacją dobiegł  końca. Zmartwychwstały Jezus Chrystus wstąpił do nieba i zasiadł na prawicy Ojca. Rozpoczęła się faza zwana czasem łaski.

Cały, wciąż jeszcze realizowany plan zbawienia, wiąże się z problemem ludzkiego grzechu. Człowiek został okłamany i śmiertelnie zniewolony przez grzech.  Bóg, ze względu na samego Siebie postanowił obejść się z upadłym stworzeniem miłosiernie. Użycie fizycznej siły nic by tu nie dało. Zaszła potrzeba przeprowadzenia i zgrania ze sobą tak bardzo unikatowych działań duchowych, że największe misje elitarnych jednostek wojskowych w porównaniu z Bożym planem zbawienia wyglądają, jak zabawa w piaskownicy.

Chociaż w następnych latach i wiekach miliony ludzi zostało zapoznanych z tymi wydarzeniami, to jednak wiąż tylko nieliczni mają pojęcie o rozmiarach i prawdziwym znaczeniu misji Syna Bożego. W międzyczasie wielu przeciwników Boga wciąż  próbuje zatrzeć jej ślady, a przynajmniej ją pomniejszyć.

Dlatego w myśl Słowa Bożego wołam w przeddzień świąt Narodzenia Pańskiego: Prawdziwa to mowa i w całej pełni przyjęcia godna, że Chrystus Jezus przyszedł na świat,  aby zbawić grzeszników [1Tm 1,15]. A Syn Boży na to się objawił, aby zniweczyć dzieła diabelskie [1Jn 3,8]. Jezus doskonale osiągnął wszystkie cele swojego pierwszego przyjścia na świat.  Alleluja!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz