Wczoraj wieczorem miałem dość nietypowe przeżycie. Przez bramę, jak co dzień szeroko otwartą, wszedł na posesję Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE młody koziołek sarny. Mogłoby się wydawać, że w odległości 2 kilometrów od Starówki - to w Gdańsku bardzo urocze zdarzenie. Tymczasem niezwykłość odwiedzin koziołka oznaczała dla mnie sporo trudu. Jedynym bowiem, słusznym podejściem do sprawy, było ponowne skierowanie zwierzaka do otwartej bramy, aby sobie poszedł, skąd przyszedł.
Obecność dzikich zwierząt w mieście, a już niemal codziennie widuję tutaj lisy i sarny, że o dzikach niedawno chodzących po gdańskich osiedlach nie wspomnę, to skutki błędnego podejścia współczesnego człowieka do przyrody. Biblia nie zachęca do koegzystencji człowieka i dzikich zwierząt. Wręcz przeciwnie, wskazuje na konieczność panowania nad ich ilością, aby nie zagroziły bezpieczeństwu człowieka. Chodzi o odmienność natur, których nie należy łączyć.
Można to zobaczyć na przykładzie procesu osadzania Izraelitów w Ziemi Obiecanej. Nie wypędzę go przed tobą w jednym roku, aby ziemia nie stała się pustkowiem i nie rozmnożył się zwierz dziki przeciwko tobie. Powoli będę ich wypędzał przed tobą, aż się tak rozmnożysz, iż będziesz mógł objąć tę ziemię, dziedzictwo twoje [2Mo 23,29-30]. Innymi słowy, człowiek ma panować nad przyrodą i utrzymywać ją w takim stanie, aby była dla niego pożyteczna, a nie zagrażająca jego zdrowiu lub życiu.
Ucieszyłem się, że okazały koziołek - choć wywołał swoją wizytą spore poruszenie - po jakimś czasie pobiegł sobie, gdzie go oczy poniosły. Udało się. Wszystko znowu wróciło do normy. Wprawdzie wyobraźnia podpowiadała przez chwilę sielankowy widok koziołka pośród "owieczek" na zielonej trawce, ale szybko musiała ustąpić realiom życia. Człowiek nie pasuje bowiem do dziko żyjących saren, a sarny nie integrują się z człowiekiem.
Gdy zasypiałem, przemknęła mi myśl, że aby uniknąć podobnych problemów w przyszłości, może należałoby nieco bardziej przymykać bramę... Ależ nie! Brama Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE pozostawać będzie nadal otwarta. Jest po to, aby przychodzili przez nią do nas ludzie. Zapraszamy!
Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz