13 października, 2009

Cena trzymania się Biblii

Większość z nas słyszała o szwedzkim pastorze zielonoświątkowym, Åke Green’nie, który 20 lipca 2003 roku wygłosił w Borgholm kazanie o niemoralności seksualnej z podkreśleniem problemu homoseksualizmu. De facto zrobił zborowi konkretne studium biblijne na ten temat. Powiedział w nim między innymi, że wg Biblii homoseksualizm jest grzechem, od którego jednak można być uwolnionym. Przestrzegł także przed potępianiem lub poniżaniem osób homoseksualnych, ponieważ Jezus nikogo nie poniżał. Kazanie w całości można przeczytać tutaj.

 Mimo to 29 czerwca 2004 roku tamtejszy sąd rejonowy uznał pastora Åke winnym „nawoływania do nienawiści przeciwko grupie społecznej w oparciu o jej orientację seksualną” i skazał na miesiąc więzienia. 11 lutego 2005 sąd apelacyjny uchylił ten wyrok stwierdzając, że Green nie nawoływał do nienawiści przeciw osobom homoseksualnym, a jedynie przekazywał swoją własną interpretację Biblii.

 9 marca 2005 roku prokurator generalna odwołała się od uniewinniającego wyroku sądu apelacyjnego do Sądu Najwyższego. Rozprawa przed Sądem Najwyższym odbyła się w listopadzie 2005 roku. W werdykcie stwierdzono, iż pastor dopuścił się złamania szwedzkiego prawa, niemniej biorąc pod uwagę poprzednie wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka powołujące się na Art. 9 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok uniewinniający.

Czy jednak problemy pastora Åke skończyły się wraz z tym orzeczeniem szwedzkiego Sądu Najwyższego?  O, nie. Nie pisałbym dziś tych słów, gdyby tak było. Usłyszał on bardzo wiele przykrych opinii na swój temat i odebrał szereg gróźb od anonimowych osób. Organizacja do której jako duchowny należał, szwedzki Niezależny Zakon Templariuszy Dobrych w styczniu 2008 roku zdecydowała o usunięciu Åke Green'a ze swoich szeregów, twierdząc, że jego opinia na temat homoseksualizmu jest w konflikcie z nauczaniem stowarzyszenia.

 Najbardziej jednak zaskakująca i smutna w całej tej historii jest dla mnie postawa współwyznawców pastora Åke. Otóż dowiedziałem się wczoraj, że zbór zielonoświątkowy, któremu Åke Green posługiwał zwolnił go z funkcji pastora. Chciałbym myśleć, że chodziło o wiek pastora [rocznik 1941] ale niestety, usłyszałem, iż podziękowali mu za dalszą posługę, ponieważ nie chcą, aby ktoś o tak konserwatywnych poglądach nadal stał na ich czele i ich reprezentował.

Nie mam jeszcze potwierdzenia tej informacji, ale czyż nie jest to najbardziej przykra wiadomość ze wszystkich, jakie można było usłyszeć na ten temat? Z drugiej jednak strony, czemuż to mielibyśmy być tym aż tak bardzo zdziwieni? A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich, uwiedzeni obłudą kłamców, naznaczonych w sumieniu piętnem występku [1Tm 4,1-2].

Apostoł Paweł nie miał złudzeń, gdy powiedział: Ja wiem, że po odejściu moim wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody, nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą [Dz 20,29-30]. Ilu z nas przetrwa tę nadciągającą próbę i jak Åke Green za wszelką cenę będzie trzymać się Biblii? Dziękuję, Bracie Åke, za przykład godny naśladowania!

10 komentarzy:

  1. Nadchodzą czasy gdy biblijnie wierzący będą nazywani przez innych głupimi fundamentalistami, i to przez tych, którzy mienią się chrześcijanami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, Erwinie, że pogłębianie atmosfery "oblężonej twierdzy" w dzisiejszym Kościele nie jest celowe. Przynajmniej Jezus, o Kościele również czasów ostatecznych nie wypowiada się chyba w takim tonie :)

    Proponuję rozmawiajmy o tym, co fundamentalne, a co kontekstowe w ramach współczesnego Kościoła bez domniemywania złych intencji u chrześcijan wyznających inne poglądy niż nasze :).

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Nie mam jeszcze potwierdzenia tej informacji, ale czyż nie jest to najbardziej przykra wiadomość ze wszystkich, jakie można było usłyszeć na ten temat? "

    Co to ma być?
    Skoro nie masz pastorze potwierdzonej takiej informacji to czemu ją publikujesz?

    Ja może też mam jeszcze niepotwierdzoną informację, że prawdopodobnie jesteś gejem i właśnie publikuję to na twojej stronie.

    A teraz bardzo za to Cię przepraszam!

    Jak się z tym czujesz?

    OdpowiedzUsuń
  4. Może Pan Marian Biernacki miał praktyki w Fakcie albo innym brukowcu?

    Kto by się spodziewał, że tak rzetelny bloger tako obniży lot i zacznie zajmować się plotkami!

    OdpowiedzUsuń
  5. Harry, ja nie chcę pogłębiać - jak to ty nazwałeś - atmosfery oblężonej twierdzy :). Użyłem skrótu myślowego, to fakt. Ale odwrócenie się części kościoła od tego szwedzkiego pastora o czymś świadczy. Z tego co pamiętam to w owym czasie chyba tylko Ulf Ekman ujął się za nim.

    OdpowiedzUsuń
  6. do dwóch Anonimowych panów jak mniemam. aczkolwiek trudno stwierdzić bo się nie przedstawiliście

    pozwolę sobie opublikować dwie sprawdzone informacje:
    1) Pastor Biernacki nie jest gejem, więc możesz być spokojny i nie musisz już szukać informacji takiej. Przeżyłem z pastorem Marianem pod jednym dachem blisko 20 lat mojego życia i tego mogę być pewien. Natomiast ton w jaki uderzyłeś ukazuje dość niski poziom (w moim mniemaniu). Naturalnie wolność słowa pozwala (stety-niestety) w dzisiejszych czasach na publikowanie wszelkich bzdur i pomówień, których ofiarą przecież padło już wiele porządnych obywateli w kraju i zagranicą...
    2) Do anonima nr2 druga potwierdzona informacja - 'Pan Marian Biernacki' nie miał praktyki w Fakcie ani innym brukowcu. Jeśli chodzi o powyższy wpis nie świadczy o obniżeniu lotów, a przyznanie, że informacja jeszcze nie została potwierdzona nie świadczy o niczym innym jak o rzetelności 'blogera mb' ... sformułowanie 'zacznie zajmować się plotkami' - sugeruje proces, który insynuujesz, że się rozpoczął - a ku temu chyba brak Ci 'potwierdzonych informacji' ...

    Streszczając, reasumując i nie wdając się w radosną polemikę - tak czy siak anonimowe komentarze nie dotyczą raczej istoty wpisu, ale skupiają się na rzekomej nierzetelności. Życzę więc Wam świata samej rzetelności, a jeśli go znajdziecie mam nadzieję, że wskażecie mi tam drogę :)

    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Gey nie gey...mnie nienawidził...

    OdpowiedzUsuń
  8. ...Hymn o miłości...

    Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,a miłości bym nie miał,stałbym się jak miedż brzęczonca albo cymbał brzmiący.
    Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice,i posiadał wielką władzę,i wszelką możliwą wiarę,tak iż bym góry przenosił ,a miłości bym nie miał ,byłbym niczym.
    Igdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,a ciało wystawił na spalenie ,lecz miłości byn nie miał nic bym nie zyskał .
    .... Tak więc trwają wiara,nadzieja,miłość
    - te trzy : z nich zaś najwieksza jest
    miłość.
    1 Kor 13,1-13

    ...wszystko co uczyniłeś jednemu z tych najmniejszych moich braci,uczyniłeś Mnie...
    (Tak mówi Jezus)
    Nie podam tu swych prawdziwych danych,bo znałeś mnie kiedyś pastorze,z imienia,nazwiska i znałeś mój adres,problem lecz wolałeś milczeć,nic nie wyjaśniałeś,odwróciłeś się,dlaczego ???! Może dziś,tu ,usłyszysz mój głos,zrozumiesz,jak wielką zrobiłeś mi krzywdę.
    Nazwe się tu Sara.
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Biedna" Saro jakże musisz być nieszczęśliwa pielęgnując korzeń goryczy?? Współczuję ci lecz proszę spójrz na swój post pt."Hymn o miłości"

      Usuń
  9. "Saro", w żaden sposób nie potrafię skojarzyć sobie Ciebie z kimś, z kim miałem kiedyś do czynienia... :( Gdybyś zechciała napisać do mnie na prywatny adres pastor@ccnz.pl to może mógłbym udzielić Ci odpowiedzi...

    OdpowiedzUsuń