W czasach konstytucyjnie zagwarantowanej wolności słowa określanie co inni powinni mówić, a czego się wystrzegać, wydaje się być działaniem z góry skazanym na fiasko. Współczesny świat nie uznaje już takich instrukcji. Każdy chce mieć prawo do swobodnej wypowiedzi. A jak mają się te sprawy w chrześcijańskim zborze?
Pismo Święte w porannej lekturze zwraca dziś moją uwagę na niezwykłe polecenie apostolskie. Gdy wybierałem się do Macedonii, prosiłem cię, abyś pozostał w Efezie i polecił niektórym odstąpić od głoszenia innej nauki [1Tm 1,3]. Naśladowcami Jezusa Chrystusa w sprawach wiary kieruje Duch Święty, a nie świeckie przepisy i konstytucje. W środowisku chrześcijan liczy się Słowo Boże. Na świeckich "Areopagach" ludzie mogą sobie mówić, co im tylko ślina na język przyniesie, lecz z kazalnicy zborowej ma płynąć wyłącznie czysta i zdrowa nauka Chrystusowa.
Biblia najwyraźniej nie przejmuje się ludzkim umiłowaniem wolności słowa. Nauka apostolska jest w tej kwestii bardzo jednoznaczna. Ten kto się wysuwa naprzód, a nie trwa w nauce Chrystusa, nie ma Boga. Kto trwa w tej nauce, ma zarówno Ojca jak i Syna. Jeśli ktoś przychodzi do was, a nie przynosi właściwej nauki, tego nie przyjmujcie do domu ani nie nawiązujcie z nim bliższych stosunków [2Jn 1,9-10]. Ale choćby nawet ktoś z nas albo sam anioł z nieba głosił wam dobrą nowinę różną od tej, którą wam przekazaliśmy, niech będzie przeklęty! [Ga 1,8]. Kto natomiast uczy inaczej i nie przyjmuje zdrowych rad naszego Pana, Jezusa Chrystusa, ani nauk zgodnych z pobożnością, ten jest nadęty, niczego nie rozumie... [1Tm 6,3]. Wielu bowiem to ludzie niekarni, rozgadani, zwodziciele - zwłaszcza wśród obrzezanych. Takim trzeba zatkać usta, gdyż oni całe domy wywracają, ucząc - dla brudnego zysku - rzeczy niepotrzebnych [Tt 1,10-11]. To tylko niektóre fragmenty nauki apostolskiej na temat "wolności słowa" w kościele.
Czy można jakiemuś człowiekowi zakazać mówienia lub pisania czegokolwiek? Ogólnie rzecz biorąc, nie można. Jednakże w zborze obowiązują prawa i zasady Królestwa Bożego, objawione w Piśmie Świętym. Wspólnota chrześcijańska to nie internetowe forum dyskusyjne. Tutaj trzeba zważać na to, co jest głoszone z kazalnicy. Tutaj trzeba zakazać mówienia tego, co niezgodne z nauką apostolską. Zbór to miejsce, w którym słusznie się spodziewamy, że każdy będzie mówił, jak Słowo Boże.
W zdrowych zborach Duch Święty o to dba. Znam przypadek, że brat który miał jechać na nabożeństwo do pewnego zboru w Gdańsku ma w nocy objawienie, że ma jechać do Boguszowa. Posłusznie wykonał polecenie.Tam podczas modlitwy słyszy jak jakiś nieznany jemu człowiek mówi do swego kolegi Powtarzaj za mną a będziesz ochrzczony Duchem Świętym. Na brata tego przyszła moc i zatrzymał tę niebiblijna modlitwę. Z tego wniosek, że Bóg działa w swój sposób
OdpowiedzUsuń