07 lipca, 2010

Azyl czy przyjazne miejsce pokuty?

Dzisiejsza prasa donosi, że Brytyjczycy będą udzielać azylu homoseksualistom. Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii wydał właśnie wyrok w sprawie dwóch mężczyzn, którym groziła deportacja do Iranu i Kamerunu, gdzie za swoją orientację seksualną byliby prześladowani. Karą za stosunki homoseksualne w Iranie może być publiczna chłosta lub egzekucja. W Kamerunie zaś geje skazywani są na pobyt w więzieniu od 6 miesięcy do 5 lat.

 Sądy niższej instancji na Wyspach odmówiły tym obcokrajowcom udzielenia azylu, sugerując, że mogli oni uniknąć złego traktowania poprzez nieujawnianie swojej seksualności i zachowanie dyskrecji. Jednak Sąd Najwyższy uchylił  owe rozstrzygnięcia w ich sprawie.

 – "Obiecaliśmy zaprzestanie odmawiania azylu osobom, które zostały zmuszone do opuszczenia swoich państw, gdzie z powodu swojej orientacji seksualnej groziło im więzienie, tortury lub nawet egzekucja" – powiedziała Theresa May, brytyjska minister spraw wewnętrznych i minister ds. kobiet i równości, komentując decyzję Sądu Najwyższego. – "Odsyłanie ludzi do domu i oczekiwanie od nich, aby ukrywali swoją seksualność w celu uniknięcia prześladowań jest niedopuszczalne".

Tak oto Wielka Brytania, podobnie jak np. niektóre Stany w USA, staje się miejscem dość ryzykownie pojętego azylu. Obywatel dyscyplinowany za życie niezgodne z przyjętymi w swym kraju normami etycznymi może przenieść się do Zjednoczonego Królestwa i tam zyskać pełną aprobatę.

 Mamy więc do czynienia z nowym rodzajem azylu. Azylem etyczno–moralnym, który jednak należy odróżnić od ogólnie zrozumiałego i popieranego azylu politycznego. Czy jest to słuszna decyzja? Czy nie ingeruje ona zbyt głęboko w prawo i możliwości kierowania się poszczególnych narodów swoimi zasadami moralnymi? A co, gdy któregoś dnia o taki azyl poproszą np. złodzieje?

 Z lektury Biblii wynika, że chociaż Bóg miłuje grzeszników, to jednak im nie pobłaża i nie stwarza im azylu, umożliwiającego im dalsze i swobodne praktykowanie grzechu. Biblia, zapewniając o łasce Bożej i usprawiedliwieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa, wzywa grzeszników do upamiętania.

 Owszem, przyłapana na cudzołóstwie kobieta, zasługująca wg zakonu Mojżeszowego na ukamienowanie, została przez Jezusa ocalona od śmierci. Lecz Jezus nie zaproponował jej azylu w stylu brytyjskim. Wtedy rzekł Jezus: I Ja cię nie potępiam: Idź i odtąd już nie grzesz [Jn 8,11].

 Tak właśnie pojmuję rolę chrześcijańskiego zboru we współczesnym świecie.

6 komentarzy:

  1. Zastanawia mnie to co dzieje się w Wielkiej Brytanii. Po II wojnie światowej ściągano do odbudowy Królestwa tanią siłę roboczą. Teraz jest to już 3 pokolenie, które znalazło się na Wyspach.Czytałem też, że rdzenni Brytyjczycy najchętniej by się ich dzisiaj pozbyli.Mimo tego, że są to już pełnoprawni poddani JKM Elżbiety II.Nie wiem czy to jest zbyt dobre porównanie.Obawiam się jednak, że wyrok w sprawie azylu dla pary homoseksualistów zostanie wykorzystany i nastąpi lawina podań o azyl...Wyłom został zrobiony...

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może zdaniem Pastora lepiej będzie, jeśli ów człowiek zostanie deportowany do fundamentalistycznego Iranu i zostanie zabity ? W świecie zachodu jako społeczeństwo wyznajemy zasadę, że granicą wolności jest wolność drugiego człowieka. Umówiliśmy się, że niektóre być może nawet niemoralne zdaniem części lub większości społeczeństwa czyny nie są karane.
    Dlaczego Jezus Chrystus nie pozwolił na ukamieniowanie cudzołożnicy, skoro było to zgodne z Bożym Prawem - zakonem ? Czy dzisiaj Chrystus analogicznie pozwoliłby zabić homoseksualistę ? Czy Chrystus nie jest autorem słów, że należy przebaczać nie raz nie siedem tylko siedemdziesiąt siedem razy ? Czy Bóg każe chrześcijaninowi karać natychmiast za grzech drugiego człowieka śmiercią ?

    OdpowiedzUsuń
  3. "Wyznajemy zasadę" - my czyli kto? Czyżby my - chrześcijanie? Ja jako chrześcijanin nie pamiętam żebym się na coś takiego umawiał. Natomiast kiedy przyjąłem Chrystusa za mojego Pana "umówiłem" się na pójście za nim i wierność Jego przykazaniom. I na pewno nie na wybiórcze ich traktowanie i interpretację zgodną z moją wolą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Andrzeju...
    Jezus powiedział: "Idź i odtąd już nie grzesz" - w Wielkiej Brytanii oni właśnie wyprosili możliwość grzesznego życia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Panowie Bracia uważam, że kluczowym wersetem w tej historii jest werset 12. nie samo idź i już nie grzesz To tak jakbyście powiedzieli wymiotującemu człowiekowi przestań wymiotować to będziesz zdrowy... on nie jest w stanie sam żyć inaczej to raczej my powinniśmy mu wskazać drogę do tego aby więcej nie upadał wskazać na Jezusa który jest tym który prawdziwie może mu wybaczyć i może go wyswobodzić /jeśli was Syn wyswobodzi prawdziwie wolnymi będziecie/ Jezus wyraźnie wskazał drogę tej kobiecie pokazując na siebie/, a my przecież /w miejsce Jego poselstwo sprawujemy/ czyż nie mamy mieć miłosierdzia i wybaczenia dla tych ludzi, jeśli będziemy ich karać to w czym będziemy odróżniać się od tego świata...?
    Pozdrawiam w Jezusie

    OdpowiedzUsuń