25 marca, 2022

Beczka pełna toczy się po cichu

Myśli, którymi tym razem postanowiłem się podzielić, chodzą mi po głowie od dłuższego już czasu. Zachowanie niektórych chrześcijan sprawia, że dłużej nie będę zwlekać. Pozwólcie jednak, że zacznę od bajki pt. "Dwie Beczki" autorstwa Iwana Kryłowa. Ups! Już samo wzmiankowanie autora tej narodowości może dziś postawić wartość mojego tekstu pod znakiem zapytania. Zaryzykuje jednak, bo ta bajka pomoże nam skierować uwagę na zjawisko, które zamierzam poruszyć.

Dwie Beczki jadą – jedna winem chlusta,
Druga – pusta.
Pierwsza się wlecze bez szumu, niemrawo,
Druga z wielką pędzi wrzawą.
Grzmot od niej jak podczas burzy,
Kurz się wzdyma;
Przechodzień, kiedy słyszy ją z daleka,
Kurczy się i zżyma.
Ale chociaż tak głośno pędzi owa Beka,
Pożytek z niej nie taki, jak z tej pierwszej, duży.

Kto bez ustanku o swych czynach krzyczy,
Ten rozumu zbyt wiele w swej głowie nie liczy.
Bo kto twórczy naprawdę, cichym bywa w słowie.
Wielki człowiek li w czynach swą wielkość wypowie.
(Iwan Kryłow, Bajki)

Środowisko chrześcijańskie, w którym służę Bogu, cechuje się słuszną otwartością na działanie Ducha Świętego. Pragniemy doświadczać mocy Bożej. Wierzymy, że znaki i cuda oraz nadnaturalne dary duchowe, które pojawiły się wraz z zesłaniem Ducha Świętego w święto Pięćdziesiątnicy, wciąż są błogosławieństwem Bożym, dostępnym dla prawdziwych chrześcijan. Zrozumiałe więc, że jest w nas oczekiwanie, aby i w naszych zborach miały miejsce rzeczy opisane w Dziejach Apostolskich.

Świadomi tej potrzeby, podejmujemy rozmaite kroki, aby Duch Święty rzeczywiście działał pośród nas. Niestety, nie przysługują się temu dobrze niektórzy mówcy chrześcijańscy, którzy wprowadzając się w stan ekscytacji, raz po raz ogłaszają nadzwyczajne zmiany duchowe w kraju. Gdyby dać wiarę ich proroctwom i objawieniom, to Polska już dawno powinna być pełna ludzi zbawionych. Ileż to już przełomów, przebudzeń duchowych, całych miast dla Jezusa, uwolnień mocy Ducha etc., zostało zapowiedzianych przez mówców biegających po konferencyjnych scenach?! I co..? Najwyraźniej owi ewangeliści, pastorzy i kaznodzieje zwiastowali co najwyżej pragnienia swoich serc. Nie byli prawdziwymi prorokami Pana, bo inaczej ich zapowiedzi dawno już musiałyby się urzeczywistnić.

Czyż nie przypomina to sytuacji z dawnego Izraela? Prorocy prorokują fałszywie, a kapłani nauczają według własnego widzimisię; mój zaś lud kocha się w tym. Lecz co poczniecie, gdy to się skończy? [Jr 5,31]. Smucę się, że tak wielu uczestników owych konferencji, którym organizatorzy obiecali uzdrowienie i duchowy przełom, nie wyciąga żadnych wniosków, bo przecież to, że za drobną opłatą konferencyjną przeżyli emocjonalne uniesienie, nie jest żadnym przełomem. Gdy opadnie konferencyjny - choćby i złoty - pył, za miesiąc czy dwa znowu pojadą się nakręcać złudzeniem, że tym razem ich mówca będzie lepiej 'namaszczony' niż poprzednio. Pojadą, bo chcą usłyszeć, że na Polskę nadciąga wielkie przebudzenie, a oni przecież nie chcą tego przegapić. 

Tymczasem prawdziwa pobożność chrześcijanina realizuje się w codziennym naśladowaniu Jezusa w domu, w pracy, w szkole i na ulicy. Praktyczna miłość okazywana w imię Jezusa domownikom, współpracownikom, sąsiadom i przygodnym osobom, przynosi Bogu znacznie więcej chwały i przyjemności, aniżeli hałaśliwe ogłaszanie Jego królowania pod konferencyjną sceną. Świadectwo zmienionego życia; to że staliśmy się słowni, uczciwi, prawi, solidni, życzliwi, pracowici, punktualni itd., przekonuje do wiary w Jezusa bardziej niż wzniosłe słowa, którym brak poparcia w czynach. Nie ma duchowego upoważnienia do tego, by innym głosić ewangelię, człowiek, którego własne świadectwo życiowe nie odzwierciedla jej zbawiennej mocy.  

Biblia uczy, że Bogu chodzi o praktyczne  posłuszeństwo, a nie o same słowa i chwilowe gesty. Czy takie ma Pan upodobanie w całopaleniach i w rzeźnych ofiarach, co w posłuszeństwie dla głosu Pana? Oto: Posłuszeństwo lepsze jest niż ofiara, a uważne słuchanie lepsze niż tłuszcz barani [1Sm 15,22]. Niektórym łatwo przychodzą na usta miłosne wyznania. Wzniosłymi słowami zdają się oczarowywać nie tylko ludzi ale i samego Boga. Tymczasem w Piśmie Świętym czytamy: Dzieci, miłujmy nie słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą [1Jn 3,18]. Żadna żona, mąż, brat czy siostra, nie zadowoli się samymi słowami. Hałaśliwość zapewnień o miłości bez pokrycia w czynach, częściej sprawia przykrość aniżeli przyjemność.

I tak dochodzimy do trzeciego aspektu poruszanej tu sprawy. Słowo Boże przestrzega przed trąbieniem o swoich dobrych czynach. Baczcie też, byście pobożności swojej nie wynosili przed ludźmi, aby was widziano; inaczej nie będziecie mieli zapłaty u Ojca waszego, który jest w niebie [Mt 6,1]. Chwalenie się własną modlitwą, namaszczeniem duchowym i skutecznością posługi nie przystoi sługom Bożym. Zrozumiałe, że w obecnych czasach, gdy dane nam jest zrobić coś pożytecznego dla innych, łatwo może to wyjść na światło dzienne. Rzecz w tym, żebyśmy nie byli samochwałami. Niech inny cię chwali, a nie własne usta, obcy, a nie własne wargi [Prz 27,2]. Kto bez ustanku o swych czynach krzyczy, ten rozumu zbyt wiele w swej głowie nie liczy. Bo kto twórczy naprawdę, cichym bywa w słowie. Wielki człowiek li w czynach swą wielkość wypowie.

Wiem, że aktywność mówców ogłaszających cudowne zmiany będzie się nasilać. A to mówię, aby was nikt nie zwodził rzekomo słusznymi wywodami [Kol 2,4]. Przestańcie ulegać urokowi tych, którzy z chciwości wykorzystywać was będą przez zmyślone opowieści [2Pt 2,3]. Jeżeli naprawdę uwierzyliśmy w Jezusa Chrystusa i zostaliśmy napełnieni Duchem Świętym, to faktycznie mamy wszystko potrzebne do tego, aby codziennie pięknie żyć na chwałę Bogu. Po prostu trwajmy w uświęceniu i głośmy wokoło dobrą nowinę o Jezusie, popierając to swoimi czynami. Błogosławiony ów sługa, którego pan jego, gdy przyjdzie, zastanie tak czyniącego [Łk 12,43].

Wiem też, że będziemy odczuwać pokusę do chwalenia się swoją działalnością i osiągnięciami. Dlatego proszę: Nie bądźmy jak hałaśliwa beczka tocząca się po bruku. Beczka pełna toczy się po cichu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz