Dziś Międzynarodowy Dzień Wolontariusza (ang. International Volunteer Day). Ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ rezolucją 40/212 z 17 grudnia 1985 roku ma służyć uhonorowaniu pracy wolontariuszy na całym świecie. Ich trud, czas i umiejętności bezinteresownie wprzęgnięte w realizację celów społecznych, godne są najwyższej pochwały i naśladowania.
Wprawdzie działalność wolontariuszy widoczna jest i pożądana w bardzo wielu miejscach i przedsięwzięciach, lecz w moim sercu są dziś przede wszystkim wolontariusze, z którymi mam do czynienia na co dzień.
Mam na uwadze braci, którzy codziennie, całymi miesiącami pracowali przy porządkowaniu posesji Dworu Olszynka, a teraz trudzą się przy adaptacji dawnej wozowni na salę spotkań Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE. Dzięki ich mądrości, doświadczeniu i pracowitości zbudowaliśmy prawie wszystko od nowa, nie zatrudniając - jak dotąd - żadnej firmy, ani nawet pojedynczego fachowca z zewnątrz. Jestem dumny z obecności takich mężczyzn w naszym zborze.
Mam też na myśli wspaniałe grono kobiet i mężczyzn, którzy jako wolontariusze najpierw zorganizowali pierwsze w nowym miejscu naszej działalności półkolonie dla dzieci, a teraz każdego tygodnia prowadzą na Olszynce i na Wysepce we Wrzeszczu kluby dla dzieci. Czas wolny od pracy mogliby poświęcić na wypoczynek i zajęcie się osobistymi sprawami, a tymczasem trudzą się, aby nieznanym im wcześniej dzieciom przygotować atrakcyjne zajęcia i poczęstunek. Tacy wolontariusze – to prawdziwy skarb naszej wspólnoty kościelnej.
Myśląc dziś o wolontariuszach wdzięczny jestem Bogu za ludzi z naszego środowiska, którzy każdego tygodnia prowadzą na Olszynce punkt pomocy socjalnej. Porządkowanie zbieranej odzieży, pomoc osobom potrzebującym w dobraniu czegoś dla nich odpowiedniego, wsłuchiwanie się w ich problemy życiowe – to zajęcia, których nie każdy chce się podejmować. Mało tego, akurat wczoraj i dzisiaj część naszych wolontariuszy bierze udział w akcji przedświątecznej zbiórki żywności organizowanej corocznie pod egidą Banku Żywności. Oznacza to wiele godzin dyżuru przy koszach wystawionych w sklepach spożywczych, narażanie się na wysłuchiwanie rozmaitych komentarzy, a wszystko po to, aby skuteczniej pomagać ludziom ubogim. Jestem szczęśliwy, że w naszym gronie zawsze możemy liczyć na aktywność w tej mało wdzięcznej pracy.
Przypatrując się wolontariuszom w Centrum Chrześcijańskim NOWE ŻYCIE jestem przekonany, że i oni pewnego dnia usłyszą z usta Pana Jezusa: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świata. Albowiem łaknąłem, a daliście mi jeść, pragnąłem, a daliście mi pić, byłem przychodniem, a przyjęliście mnie, byłem nagi, a przyodzialiście mnie, byłem chory, a odwiedzaliście mnie, byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie. Wtedy odpowiedzą mu sprawiedliwi tymi słowy: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym, a nakarmiliśmy cię, albo pragnącym, a daliśmy ci pić? A kiedy widzieliśmy cię przychodniem i przyjęliśmy cię albo nagim i przyodzialiśmy cię? I kiedy widzieliśmy cię chorym albo w więzieniu, i przychodziliśmy do ciebie? A król, odpowiadając, powie im: Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście [Mt 25,34-40].
Dumny z bezinteresownej pracy naszych Braci i Sióstr, w Międzynarodowym Dniu Wolontariusza ośmielam się w imię Boże zachęcić kolejne osoby do niesienia pomocy potrzebującym i do wszelkiego rodzaju bezinteresownej działalności dla dobra naszych bliźnich. Co jak co, ale tego rodzaju trud nigdy nie jest daremny w Panu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz