Nie tylko ja to zauważam, że coraz więcej chrześcijan w piątkowy wieczór pozdrawia swoich znajomych popularnym wśród Żydów - "Shabbat Shalom". Życząc "pokoju szabatu" sygnalizują tym samym swoje przywiązanie do narodu wybranego i do soboty, jako ich dnia świętego. Dlaczego podobnego wysypu pozdrowień i życzeń nie obserwuję w przeddzień Niedzieli, przez chrześcijan zwanej też Dniem Pańskim? Przecież to właśnie "pierwszego dnia po sabacie", a nie w sobotę, nasz Pan, Jezus Chrystus powstał z martwych! Przecież pierwsi wyznawcy Jezusa Chrystusa zostawili nam świadectwo, że ku chwale i czci zmartwychwstałego Pana zaczęli się zgromadzać właśnie w niedzielę, a nie w sobotę! A pierwszego dnia po sabacie, gdy się zebraliśmy na łamanie chleba, Paweł, który miał odjechać nazajutrz, przemawiał do nich i przeciągnął mowę aż do północy [Dz 20,7]. Dlaczego wspomniani wyznawcy Chrystusa nie używają znanego z Wczesnego Kościoła - "Marana tha", co znaczy "Pan Przychodzi!", a z taką lubością ślą innym "Szabat Szalom"?
Domyślam się dlaczego niektórzy chrześcijanie przenoszą akcent z niedzieli na sobotę. Jest to wynikiem postępującego procesu judaizacji zborów, o czym pisałem tutaj kilka lat temu, za co odebrałem wówczas spore cięgi. Judaizm pod przykrywką mesjanizmu na tyle już przedostał się do niektórych społeczności chrześcijańskich, że posługa rabina z założoną na głowę chustą modlitewną talith, wieczerze sederowe, czy też cotygodniowe świętowanie szabatu zapalaniem w piątek wieczorem świec szabatowych, modlitwą kidusz i posiłkiem szabatowym - stały się normalną praktyką zborową.
Gdy w 2014 roku niepokoiłem się zjawiskiem judaizacji naszych środowisk, nie było jeszcze na polskim rynku bardzo interesującej książki autorstwa Barucha Maoza, noszącej polski tytuł "Żydzi Mesjanistyczni", a wydanej niedawno staraniem Wydawnictwa CLC. W swej książce (tytuł oryg. Come, Let Us Reason Together. The Unity of Jews and Gentiles in the Church) Baruch Maoz z dużym znawstwem tematu, dość szczegółowo omawia ten problem, nakreślając kierunek, w którym ruch mesjanistyczny zdąża. Oto jej fragment:
"Wielu przedstawicieli ruchu mesjanistycznego nie podjęło niezbędnych kroków, by upewnić się, czy przyjęcie żydowskich zwyczajów narodowych nie nabierze też charakteru religijnego. Jeden z mych respondentów napisał: "Większość wierzących, którzy przyjmują praktyki żydowskie, czyni tak, gdyż przybliża ich to do Boga, a w praktykach, z których wiele stanowi część wierzeń Żydów ortodoksyjnych, znajdują wielkie bogactwo duchowe". To właśnie sedno sprawy. Jeśli jestem przekonany, że zapalanie kadzidła, modlenie się przed ikoną czy wykonywanie pewnych określonych gestów "przybliża mnie do Boga", to czyż nie powinienem praktykować tych zwyczajów? Jeśli nie, to po co przyjmować zwyczaje rabiniczne czy przestrzegać tych zwyczajów biblijnych będących jedynie cieniami rzeczywistości, którą teraz możemy się cieszyć? Jeśli tak, to czyż w takim razie nie powinniśmy używać ikon, kadzidła i innych akcesoriów religijnych?
Wspomnijmy, jak bardzo w Starym Testamencie Bóg nienawidził wprowadzania zmyślonych sposobów "zbliżania się" do Niego i jak karał naszych przodków z powodu przyjmowania takich środków. Gdy Aaron wprowadził złotego cielca, powiedział: "Izraelu, oto bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej" (Wj 32:4 BT). Cielec nie był pomyślany w celu odprowadzenia ludzi od Boga, ale miał w zamyśle zbliżyć ich do Niego. Mimo to Boża reakcja na to była tragiczna w swych konsekwencjach. Musimy unikać wprowadzania do naszego uwielbiania Boga czegokolwiek oprócz tego, co On nakazał. Żadna ludzka innowacja nie jest tu dozwolona. Poza tym, skąd możemy wiedzieć, czy ta albo inna praktyka przybliży nas bardziej do Boga? Odczucia mogą nas zwodzić. Jedynym wiarygodnym probierzem prawdy jest Biblia, a Pismo Święte nie nakazuje używania żydowskich zwyczajów kulturowych w celu zbliżania się do Wszechmogącego.
Bóg ukazał sposób, w jaki możemy się do Niego zbliżyć: skromną wiarę w Mesjasza, modlitwę, zdyscyplinowaną świętość, dojrzałą duchowość wyrażającą się w pełnym miłości posłuszeństwie, szczerość opartą na Słowie Bożym i uznanie zależności od Boga. W ten sposób możemy przybliżyć się do Boga. Całowanie zwoju Tory, obchodzenie święta Purim czy też jedzenie przaśnego chleba nie może przybliżyć nas nawet o milimetr do Tego, który jest ogniem trawiącym. Takie praktyki mogą dostarczyć nam przeżyć emocjonalnych, ale nie wszystkie takie doświadczenia pochodzą od Boga.
Twierdzenie, że Żydzi wierzący w Chrystusa są zobowiązani przez Boga do przestrzegania nakazów rabinicznych, jest narzędziem w rękach tych, którzy przeciwstawiają się ewangelii, i przyznaje im pewien autorytet religijny, zastrzeżony jednak tylko dla samego Boga. Jedynie Bóg ma prawo wiązać ludzkie sumienia. Nadawanie takiej władzy rabinom oznacza uznanie ich roszczenia do określania treści i zakresu judaizmu. oznacza to akceptowanie ich twierdzenia, że judaizm jako religia i żydowskość jako tożsamość narodowa stanowią nierozerwalna jedność i że ich koncepcja judaizmu jest słuszna. Innymi słowy, oznacza to akceptację odrzucenia przez nich Jezusa. Czy powinniśmy pójść na takie ustępstwo?
Paweł wyraźnie naucza, że mężczyzna, który modli się do Boga z nakrytą głową, "hańbi głowę swoją", to znaczy Mesjasza (12Kor 11:4 BW). Wkładanie nakrycia głowy przez mężczyzn (jarmułki) w czasie wielbienia Boga jest odstępstwem od norm biblijnych. Mesjanistyczna praktyka udzielania Torze nadrzędnej roli wobec innych części Pisma Świętego (co akcentuje się poprzez umieszczanie zwoju Tory w specjalnym sanktuarium, obchodzenie Simchat Tora, całowanie zwoju Tory i temu podobne zwyczaje) stanowi milczącą akceptację norm rabinicznych, co oznacza sprzeciwianie się Biblii (Hebr 8)". (Żydzi Mesjanistyczni, Baruch Maoz, Określenie Granic, str. 178-180).
Zachęcam do lektury całej książki Barucha Maoza, z krwi i kości Żyda, który jest chrześcijaninem. Wielu moich znajomych zbyt łatwo dało się oczarować judaizmem, co grozi zgubieniem drogi. Niczego i nikogo poza Chrystusem Panem nam nie potrzeba. Cała prawda jest w Jezusie [Ef 4,21]. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Amen. Zgadzam sie calkowicie, ze kolejne rytualy (w tym przypadku judaistyczne, jak np. calowanie 5-ksiegu czyli Thory itp.) nie moga nas przyblizyc do Boga.
OdpowiedzUsuńAle co w sytuacji gdy to wlasnie Bog, bezposrednio, sygnalizuje nam dlugo i na wiele sposobow, ze 4-te przykazanie dotyczy soboty jako dnia swietego, ktory nalezy swiecic?
(Pierwsi chrzescijanie obchodzili szabat i wielu oddalo za to swoje zycie. Tak wielu, ze reszta ze strachu "uswiecila" niedziele przyjmujac dzien Zmartwychwstania jako usprawiedliwienie.)
I gdy Bog zwraca tez szczegolna uwage na obserwowanie glownych swiat, ktore ustanowil, aby wskazac na Jezusa i jego ponowne przyjscie?
Droga Aniu, idea szabatu tj. dnia odpoczynku, dnia poświęconego Panu polega na rytmie: Sześć dni pracy - co siódmy dzień odpoczynek w społeczności z Panem. "Sześć dni będzie można pracować, ale siódmego dnia będzie szabat, całkowity odpoczynek, dzień poświęcony PANU. Każdy, kto by w dniu szabatu wykonywał jakąkolwiek pracę, będzie musiał umrzeć" [2Mo 31,15].
UsuńChrześcijanie w żaden sposób nie złamali tej zasady poświęcając PANU "pierwszy dzień po sabacie" tj, dzień, w którym PAN zmartwychwstał. Sześć dni pracujemy, a co siódmy dzień - zgodnie w wolą Bożą i Jego przykazaniem - świętujemy.
Czy rzeczywiście pracujemy 6 dni, a nie 5?
UsuńPastorze, a samo Szalom jest ok?
OdpowiedzUsuńI wtedy zjawił się Jezus. Stanął pośród nich i powiedział: Pokój wam! [J 20,19]
UsuńJezus Żyd obrzezany, obchodził święta, uczęszczał do synagogi w której nauczał w szabat. Marianku, w czym ci przeszkadzają Żydzi mesjańscy? Domyślam się że to protestancki antysemityzm, który wybija jak szambo.
OdpowiedzUsuńOmec One - widzę, że to raczej protestancki cynizm w twojej wypowiedzi wybija się jak szambo, niż antysemityzm w tym artykule. Żadnego antysemityzmu tu nie zauważyłem, a raczej miłość do Izraela, przestrogę przed tymi, którzy za daleko się zapędzają i pochwałę dla żydów, którzy prawdziwie się nawrócili do Mesjasza, jak np.:Baruch Maoz. Szalom !
UsuńMądre i biblijne spojrzenie. Chwała Bogu
OdpowiedzUsuńZastanawiająca jest agresja, jaką reprezentują wszyscy judaizujący chrześcijanie. Niechcący, właśnie w tym objawiają brak wzajemnej miłości, po której można przecież rozpoznać uczniów Jezusa https://swidrowanie.blogspot.com/2013/11/szalom-niech-niepokoj-bedzie-z-toba.html
OdpowiedzUsuńWszyscy? Gdzie w moich pytaniach znalazl brat agresje?
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że to do mnie, choć nie jestem pewien. Po pierwsze moich słów nie odnosiłem do żadnego komentarza powyżej a jedynie do pewnego zjawiska. Po drugie nie wiedziałem, że jesteś judaizującą chrześcijanką. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńFaktycznie, miało być NIEMAL WSZYSCY. Co oczywiste każde generalizowanie jest złe.
UsuńNie jestem pewna co oznacza termin "judaizujacy chrzescijanin" ale skoro to ja zaczelam dyskusje to mialam wrazenie, ze to do mnie.
OdpowiedzUsuńJuz bardzo dlugo chcialam porozmawiac na ten temat z pastorem i z bracmi i siostrami w wierze ale nie wiedzialam jak i gdzie wiec modlilam sie tak dlugo, az wymodlilam :)
Bog naprawde polozyl mi na sercu 4-e przykazanie i kazal przestudiowac temat.
I im bardziej sie w tym zaglebiam, tym jasniej widze, ze to jest ta pieczec, ktora maja byc zapieczetowani Bozy ludzie...
Amen! Na pewno bez znalezienia odpocznienia w Jezusie i odnalezienia pokoju w Nim nikt nie może być zbawiony.
UsuńAmen :)
UsuńBracia i siostry obejrzyjcie ten dokument :
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=JG__D53urZo&t=1677s
Dziekuje. Ten film uzupelnia i podsumowuje to przed czym mnie Bog przestrzegl. Chwala Bogu i Jego blogoslawienstwa dla brata.
UsuńDrogi pastorze dziękuję bardzo za poruszenie tego tematu ponieważ uważam osobiście że jest bardzo ważny. Zupełnie nie rozumiem jakim sposobem pastor zbierał "cięgi" od chrześcijan za takie postawienie sprawy? Obserwuję trend judaizacji w zborach od jakiegoś czasu i patrząc po owocach to naprawdę źle się dzieje. Nie rozpisując się - chrześcijan przestał interesować Pan Jezus i Nowy Testament, skłonili się ku Staremu, Izraelowi, Świetom, Obyczajom itp. Jeszcze w dodatku cała pseuchochrześcijańska mistyka typu: "Bóg każe nam zainteresować się Izraelem, chrześcijanin powienien jeździć do Izraela raz w roku na świeto namiotów" itp. Pozytywnym zjawiskiem jest jednak że pojawiają się głosy jak pastora, dość obszerne wyłożenie tematu znalazłem choćby tutaj - https://pastoreswpsite.wordpress.com/2018/10/10/judaizacja-w-kosciolach-ewangelicznych/ . Jednym slowem dziękuję za odważne nazywanie tematu po imieniu i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeden Bóg w Trójcy
OdpowiedzUsuńJedna miłość
A tyle podzielności
smutne
Wszyscy, którzy świadomie odrzucają przestrzeganie przykazań Bożych, ściągają na siebie należną karę. Dotyczy to również tych, którzy nie chcą święcić soboty, zastępując ją pod wymyślonymi pretekstami niedzielą, albo w ogóle rezygnują ze święcenia któregokolwiek dnia.
OdpowiedzUsuń