Jako mniejszościowe wspólnoty wyznaniowe mamy w ostatnich latach do czynienia ze stosunkowo dużym napływem do Polski naszych współwyznawców z Ukrainy. Większość z nich osiedla się nad Wisłą z powodów ekonomicznych. Szukają u nas lepszych zarobków i poprawy warunków bytowych dla swoich rodzin. Wielu z nich to gorliwi chrześcijanie. Przybywając z określonymi potrzebami duchowymi i nabytym w ukraińskich zborach doświadczeniem, poszukują w Polsce odpowiedniej dla siebie wspólnoty kościelnej. Nie zawsze jest to łatwe. Barierą bywa nie tylko język, ale też odmienne zwyczaje i różnie rozłożone akcenty w praktykowaniu pobożności. Czy w obliczu tych różnic nie byłoby prościej, aby obcokrajowcy tworzyli sobie odrębne wspólnoty narodowe? Czy to konieczne, aby – mimo trudności - integrowali się z polskimi zborami? Jak ta sprawa wygląda w świetle Biblii?
W zrozumieniu woli Bożej w tej sprawie pomaga nam organizacja życia narodu izraelskiego jako ludu Bożego. Jak powszechnie wiadomo, po wyprowadzeniu z niewoli egipskiej Bóg zaczął formować swój lud, nadając mu swoje prawa i określając zasady funkcjonowania Izraelitów w Ziemi Obiecanej. Ciekawe, że prawo Boże porusza i omawia też sprawy związane z cudzoziemcami. Gdybyśmy dzisiaj jednym współczesnym słowem chcieli określić wszystkie wskazówki w tym temacie, to musiałoby to być słowo – integracja. Oddajmy głos Pismu Świętemu.
A jeśli zatrzyma się u ciebie cudzoziemiec i będzie chciał obchodzić Paschę Pana, spraw wpierw, żeby wszyscy męscy członkowie jego rodziny zostali obrzezani, i wtedy może brać udział w święcie, i będzie zrównany z tubylcem; lecz żaden nieobrzezany nie będzie z niej spożywał. Jedno prawo obowiązywać będzie tubylca i cudzoziemca, goszczącego wśród was [2Mo 12,48-49]. Nie ma mowy o tworzeniu dla obcokrajowców odrębnych przepisów. Cudzoziemcy pragnący mieszkać pośród Izraelitów musieli się nawrócić i przyjąć ich zasady wiary.
Musieli nie tylko świętować te same co Izrael święta, ale też robić to w taki sam, jak oni, sposób.
Tak na przykład było ze świętem Przaśników. Przez siedem dni nie będzie kwasu w domach waszych; każdy bowiem kto jeść będzie kwaszone, usunięty będzie ze społeczności Izraela, zarówno przybysz jak i tubylec [2Mo 12,19]. Nie inaczej miały się sprawy z przestrzeganiem sabatu. Mieszkający w ziemi Izraela cudzoziemcy nie mogli pracować w dniu, który Izraelici poświęcali Panu. Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twoją pracę, ale siódmego dnia jest sabat Pana, twojego Boga. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani twoje bydlę, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach, aby odpoczął twój sługa i twoja służebnica tak jak ty [5Mo 5,13-14].
Całkowite dostosowanie się do Izraelitów obowiązywało cudzoziemców również w kwestii pojednania z Bogiem i składania Mu ofiar. A jeżeli zamieszka pośród was cudzoziemiec albo jeżeli ktokolwiek żyje na stałe wśród waszych potomków, a będzie chciał złożyć ofiarę ogniową, woń przyjemną dla Pana, to niech uczyni tak, jak wy czynicie. W ogóle, jednakowy jest przepis dla was i dla cudzoziemca, który u was przebywa. Będzie to przepis wieczny, dla waszych pokoleń przed Panem, zarówno dla was jak i dla cudzoziemca. Jednakowe prawo i jednakowy przepis będzie dla was i dla cudzoziemca, przebywającego u was [4Mo 15,14-16]. Jednym słowem, obcokrajowcy chcący mieszkać w ziemi Izraela musieli przyjąć i praktykować wszystkie zwyczaje ludu Bożego. W przeciwnym razie byli usuwani z Ziemi Obiecanej.
W zamian za tę integrację, Bóg nakazał Izraelitom pełną przychylność względem cudzoziemców. Jeżeli w waszej ziemi zamieszka z tobą obcy przybysz, nie będziesz go gnębił. Obcy przybysz, który mieszka z wami, niech będzie jako tubylec wpośród was samych; będziesz go miłował jak siebie samego, gdyż i wy byliście obcymi przybyszami w ziemi egipskiej; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym [3Mo 19,33-34].
Czego z powyższych fragmentów Biblii uczymy się na temat miejsca braci i sióstr z Ukrainy w polskim społeczeństwie? Tego, że jeżeli chcą wpośród nas mieszkać, to też powinni nastawić się na pełną integrację z Polakami. Powinni razem z nami się zgromadzać, modlić się, rozważać Słowo Boże i razem z nami służyć tu Bogu. Historia uczy, że powstawanie odrębnych enklaw etnicznych wiązało się albo z jakimś rodzajem poczucia wyższości przybyszów, albo z odrzuceniem ze strony tubylców. Między ludźmi wierzącymi ani o jednym, ani o drugim nie może być mowy.
Miłujemy współwyznawców Chrystusa z Ukrainy. Chcemy, żeby mieszkali i pracowali wpośród nas. Chcemy też, aby dołączali do nas w praktykowaniu pobożności. Integracja z nami jest dużo prostsza i na pewno mniej bolesna, niż w czasach starożytnego Izraela. Wyznajemy wiarę w tego samego Pana, Jezusa Chrystusa. Wystarczy więc trochę dobrej woli, pokory i uznania duchowego autorytetu tutejszych braci. Zapraszamy do polskich zborów!
Miłujemy współwyznawców Chrystusa z Ukrainy. Chcemy, żeby mieszkali i pracowali wpośród nas. Chcemy też, aby dołączali do nas w praktykowaniu pobożności. Integracja z nami jest dużo prostsza i na pewno mniej bolesna, niż w czasach starożytnego Izraela. Wyznajemy wiarę w tego samego Pana, Jezusa Chrystusa. Wystarczy więc trochę dobrej woli, pokory i uznania duchowego autorytetu tutejszych braci. Zapraszamy do polskich zborów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz