Dość często w naszych czasach słyszymy, jak ludzie - w tym co robią lub mówią - powołują się na Ducha Świętego. Znani są z tego nie tylko kaznodzieje i ewangeliści. Jeden z byłych polskich prezydentów swego czasu zwykł chlubić się podpowiedziami Ducha Świętego a dzisiaj Ducha Świętego słuchają hierarchowie katoliccy na wezwanie papieża Franciszka zebrani w Watykanie, by przeciwdziałać pedofilii wśród katolickiego duchowieństwa.
Problem ze słuchaniem Ducha Świętego jest taki, że chociaż wcale się Go nie słyszało, można się na Niego powoływać i przypisywać Duchowi to, co zrodziło się jedynie w naszej własnej duszy. Może tak być, bo chociaż istnieje konkretna możliwość weryfikacji czy dana treść pochodzi od Boga, ludzie coraz rzadziej po nią sięgają. Ale uwaga! Poleganie wyłącznie na własnej percepcji głosu Ducha Świętego może skończyć się zbłądzeniem wielu osób, gdy słuchający się pomyli i za dobrą monetę weźmie coś, co od Ducha nie pochodzi.
Dlatego Biblia wzywa: Drodzy, przestańcie wierzyć każdemu duchowi. Raczej badajcie duchy, czy pochodzą od Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat [1J 4,1]. Właściwym narzędziem do zbadania, czy określony człowiek i jego słowa pochodzą od Boga jest Pismo Święte. Całe Pismo natchnione jest przez Boga i pożyteczne do nauki, do wykazania błędu, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości [2Tm 3,16]. Jeżeli to, co jakiś człowiek mówi, nie jest zgodne z Biblią, i to z całą Biblią, a nie tylko z jakimś pojedynczym wersetem - to chociaż byłyby to wzniosłe i piękne słowa, nie należy ich traktować jako słów pochodzących od Ducha Świętego. Ten bowiem, którego posłał Bóg, wypowiada słowa Boga, gdyż Bóg daje Ducha bez miary [J 3,34].
Osobie przemawiającej w imieniu Boga zawsze towarzyszy i Słowo, i Duch. Oświadczenie Dawida, syna Jessaja, oświadczenie męża postawionego wysoko, pomazańca Boga Jakuba, wspaniałego twórcy pieśni Izraela. Duch PANA przemawia przeze mnie, a Jego słowo jest na mym języku [2Sm 23,1-2]. Gdy przemawia Duch Boży, to na języku mówcy jest Słowo Boże, a nie jakieś własne odczucia i wydumane historyjki. Duch Święty nigdy nie jest i nie będzie autorem żadnej pozabiblijnej treści. Jezus wyraźnie zapowiedział, co będzie treścią mowy w Duchu. Jednak gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelka prawdę, ponieważ nie będzie mówił sam od siebie, lecz powie o wszystkim, co usłyszy, i powiadomi was o tym, co ma nadejść. On Mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam przekaże [J 16,13-14].
Zbliża się kolejny weekend. Tysiące mówców w swoich wystąpieniach będzie powoływać się na Ducha Świętego. Jak niegdyś bracia z Berei, którzy codziennie badali Pisma, sprawdzając, czy rzeczywiście tak się rzeczy mają [Dz 17,11] - zanim ich mowę uznamy za głos Ducha - upewnijmy się, że jest ona zgodna z Pismem Świętym. Gdy życie, poglądy i wypowiadane słowa mówcy nie licują z Biblią, to chociaż powołuje się on na Ducha Świętego, nie może być uznany za człowieka przez Niego natchnionego. Jeśli kto mówi, niech mówi jak Słowo Boże [1Pt 4,11].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz