15 lutego, 2019

Kto jest dla kogo?

Czytelnicy Biblii wiedzą, że Bóg stworzył Wszechświat dla swojej przyjemności i chwały. W tym też celu powołuje do życia każdego kolejnego człowieka. Stworzeni na obraz i podobieństwo Boga   winniśmy Go czcić, okazywać Mu posłuszeństwo i wszelkimi sposobami przynosić Bogu chwałę. Wszystko, co Trójjedyny Bóg czynił na przestrzeni wieków i co wciąż czyni, ma na celu wywyższenie Ojca, Syna i Ducha Świętego, a nie nas.  

Rozumiał to Mojżesz, gdy wstawiając się za Izraelitami, jako argumentu użył troski o dobre imię Boże. I modliłem się do PANA tymi słowy: Wszechmocny PANIE nie niszcz swojego ludu, swojego dziedzictwa, które w swojej wielkości odkupiłeś i które z wielką mocą wyprowadziłeś z Egiptu. […] Niech nie dojdzie do tego, by w tej ziemi, z której nas wyprowadziłeś, mówiono: Ponieważ PAN nie był w stanie wprowadzić ich do ziemi, którą im obiecał, to z nienawiści do nich wyprowadził ich, aby wygubić ich na pustyni [5Mo 9,26-28]. Także ze względu na samego Siebie Bóg zajmował się potem kształtowaniem synów Izraela. Przez wzgląd na moje imię powstrzymywałem swój gniew i przez wzgląd na moją cześć oszczędzałem cię, aby cię nie zniszczyć. Oto wytapiałem cię sobie jak srebro, próbowałem cię w piecu cierpienia. Przez wzgląd na siebie, przez wzgląd na siebie czynię to, bo jakże zbezczeszczone było moje imię; a przecież mojej chwały nie oddam innemu [Iz 48,9-11]. Dobrze tę prawdę pojmował też prorok Daniel, gdy się modlił: Lecz teraz wysłuchaj, o Boże nasz, modlitwy twojego sługi i jego błagania i rozjaśnij swoje oblicze nad twoją spustoszoną świątynią, ze względu na siebie samego, o Panie! [Dn 9,17].  Wszystko, co Bóg czyni dla dobra ludzi, czynił i czyni ze względu na Siebie i miłość własną, gdyż Bóg jest miłością [1J 4,8].

Wiadomo też nam z Biblii, że zgodnie z wolą Bożą ludzie powinni szczególnie czcić Syna, który dla ich zbawienia stał się Synem Człowieczym. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce [J 3,35]. To On nas usprawiedliwia i jest ustanowiony naszym Sędzią. Bo i Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi, aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłał [J 5,22-23]. Pismo Święte w Liście do Kolosan tak oto mówi o Jezusie Chrystusie: On jest obrazem niewidzialnego Boga, praprzyczyną wszelkiego stworzenia, ponieważ w Nim zostało stworzone wszystko - w niebie i na ziemi, to, co widzialne i niewidzialne, trony oraz rządy, zwierzchności i władze; wszystko zaistniało przez Niego i dla Niego [Kol 1,15-16]. Czy można jaśniej to wyrazić? Prawdziwe nawrócenie do Boga wiąże się z zaprzestaniem traktowania Go instrumentalnie i skupieniu się na oddawaniu Bogu należnej Mu chwały i czci. 

Przysłuchując się rozmaitym wystąpieniom współczesnych mówców chrześcijańskich, ze zdumieniem zauważam, że niektórzy z nich działanie Boże przypisują głównie Jego trosce o dobro człowieka. Głoszą oni, że jakoby Bóg gotów jest wszystko uczynić ze względu na nas. Z ich przemówień wynika, że jesteśmy tak ważni, że nawet sam Bóg nie może bez nas się obejść. Malują obraz Boga jakby niespełnionego w miłości, dopóki Go nie zaprosimy i nie pozwolimy Mu zamieszkać w naszym sercu. Dlaczego tak głoszą? Czy aby nie dlatego, żeby przypodobać się swoim słuchaczom podbudowując ich 'ego'? Czy takie ich kazanie jest zgodne z Biblią?

Kto jest dla kogo? Kto kogo potrzebuje? Bóg jest dla nas, czy my jesteśmy dla Boga? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz