07 stycznia, 2016

Skąd niechęć do liczenia?

Początek roku oznacza dla mnie obowiązek przygotowania danych zboru, potrzebnych dla Głównego Urzędu Statystycznego. Dzisiejsze czytanie Biblii wyjaśnia mi dlaczego tę coroczną czynność wykonuję z jakimś dziwnym brakiem przekonania i chęci. I rzekł Pan do Abrama po odłączeniu się Lota od niego: Podnieś oczy swoje i spojrzyj z miejsca, na którym jesteś, na północ i na południe, i na wschód i na zachód, bo całą tę ziemię, którą widzisz, dam tobie i potomstwu twemu na wieki, i rozmnożę potomstwo twoje jak proch ziemi, tak że jeśli kto zdoła policzyć proch ziemi, również potomstwo twoje będzie mogło być policzone [1Mo 13,14-16].

Od tamtego czasu wiadomo, że kto zaczynał liczyć potomków Abrahama, podważał tym samym wielkość Bożej obietnicy danej protoplaście narodu wybranego. Spójrz ku niebu i policz gwiazdy, jeśli możesz je policzyć! I rzekł do niego: Tak liczne będzie potomstwo twoje [1Mo 15,5]. Kto  może policzyć ziarenka piasku na plaży albo gwiazdy na niebie? Nie ma sensu ich liczyć. Są one  synonimem liczby pełnej i dostatecznej. A liczba synów Izraela będzie jak piasek morski, którego nie można ani zmierzyć, ani zliczyć [Oz 2,1]. Rzecz nie w tym, że Izraelitów miało być niepoliczalnie  dużo. Chodziło o to, że wielkość potomstwa wiary nie podlega ludzkim szacunkom i kryteriom liczbowym. Panu nietrudno wybawić przez wielu czy przez niewielu [1Sm 14,6] - innym razem czytamy w Biblii.  Kto wobec tego zabierał się za  spisywanie  ludności  Izraela wysyłał zły sygnał. Ośmielał się liczyć to, co Bóg określił jako dostatecznie liczne. Zmierzał do ustalenia liczby czegoś, co Bóg  nazwał  niepoliczalnym. Innymi słowy pomniejszał i zawężał obietnicę Bożą, bo dążył do zamknięcia jej w konkretnych liczbach.

Z takim podejściem do sprawy zapoznajemy się czytając opowieść o spisie Izraela zarządzonym swego czasu  przez Dawida. Potem ponownie rozgorzał gniew Pana na Izraela, tak iż pobudził Dawida przeciwko nim, mówiąc: Nuże, policz Izraela i Judę! Rzekł więc król do Joaba i do dowódców wojsk, którzy byli przy im: Obejdźcie wszystkie plemiona izraelskie od Dan aż po Beer-Szebę i przeprowadźcie spis ludności, abym się dowiedział, ile jej jest. Lecz Joab rzekł do króla: Oby Pan, twój Bóg, pomnożył lud stokrotnie w porównaniu z tym, ile go jest teraz, i oby oglądały to jeszcze oczy mojego pana, króla! Ale dlaczego mój pan, król, chce tego? Słowo króla przeważyło jednak wobec Joaba i wobec dowódców wojska. Wyruszył więc Joab i dowódcy wojska od króla, aby przeprowadzić spis ludności w Izraelu. [...] Joab podał królowi wynik spisu ludności, było mianowicie w Izraelu osiemset tysięcy mężczyzn zdatnych do walki orężnej, w Judzie zaś pięćset tysięcy mężczyzn. Lecz potem Dawida ruszyło sumienie, że kazał przeprowadzić spis ludności. Rzekł więc Dawid do Pana: Zgrzeszyłem bardzo, że to uczyniłem; lecz teraz, Panie, odpuść winę sługi twego, gdyż postąpiłem bardzo nierozsądnie [2Sm 24,1-10].

Joab próbował powstrzymać króla Dawida, bo wiedział, że Bogu bardzo nie podoba się liczenie Izraela. Wkrótce się okazało, że jego obawy były słuszne. Straszna zaraza zdziesiątkowała szeregi potomków Abrahama. A jak się ma sprawa z liczeniem ludu Bożego dzisiaj? Bóg nie zmienił zdania.
Oczywiste, że wszechwiedzący Bóg zna każdą liczbę. Nawet wasze włosy na głowie wszystkie są policzone [Mt 20,30]. Zna Pan tych, którzy są jego [2Tm 2,19]. On przydaje do zboru tych, którzy mają być zbawieni. On określa liczbę zbawionych z pogan, która pewnego dnia się dopełni.  Wprawdzie  w pierwszym zborze odnotowano początkowy gwałtowny wzrost liczebny, ale - czytając Nowy Testament - nie zauważamy koncentracji na liczbach ani w Jerozolimie, ani w żadnym innym zborze. Dlaczego więc wielu współczesnych przywódców chrześcijańskich tak bardzo skupia się na liczeniu wiernych? Dlaczego kryterium oceny wartości pracownika na Niwie Pańskiej stała się liczebność wspólnoty, której posługuje?

Zadany mi obowiązek spełniam każdego roku, bo rozumiem uwarunkowania działalności zboru we współczesnym świecie. W głębi duszy zupełnie daleki jestem wszakże od liczenia szeregów braci i sióstr w Chrystusie. Ta liczba jest bowiem jak piasek morski, którego nie można ani zmierzyć, ani zliczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz