Kosząc dziś trawę przed konferencją "Paradoksy Sukcesu" zobaczyłem przed kosiarką jakiś delikatny ruch w trawie. Było to niezdolne jeszcze do fruwania pisklę. Przestraszone hałasem i ruchem ogromnej kosiarki poruszyło się nieco, a ja - o dziwo - pomimo nienajlepszego już wzroku, je zauważyłem. Od tego momentu ptaszek był bezpieczny. Nadjeżdżając kosiarką przyglądałem się uważnie, ostrożnie omijałem, a w końcu stworzonko przeszło po wykoszonej już murawie do pobliskich krzaków. Miało szczęście, że w porę je zauważyłem i nie tylko nie rozjechałem ale stałem się wręcz bacznym stróżem jego bezpieczeństwa.
Przyszła mi myśl, że taki jestem w oczach Bożych. Panie, zbadałeś mnie i znasz. Ty wiesz, kiedy siedzę i kiedy wstaję, rozumiesz myśl moją z daleka. Ty wyznaczasz mi drogę i spoczynek, wiesz dobrze o wszystkich ścieżkach moich [Ps 139,1-3]. Gdyby nie uważne oko Chrystusa Pana, dawno już zostałbym rozjechany. Ty zaś widzisz, bo patrzysz na trud i utrapienie, aby to ująć w ręce swoje. Na Tobie polega nieszczęśliwy, Tyś pomocą sierocie [Ps 10,14].
Bóg troszczy się nawet o małe ptaszki. Tym bardziej chce zbawić każdego człowieka. Nie bójcie się; jesteście więcej warci niż wiele wróbli [Mt 10, 31] - powiedział Jezus. Jestem pod osłoną Najwyższego. On śledzi każdy mój ruch i chroni mnie od złego. Wokoło dzieją się straszne rzeczy, a ja jestem bezpieczny. Wiem, że obietnica dana niegdyś Izraelowi, teraz - przez wiarę w Syna Bożego - jest Bożym zapewnieniem i dla mnie. Gdy będziesz przechodził przez wody, będę z tobą, a gdy przez rzeki, nie zaleją cię; gdy pójdziesz przez ogień nie spłoniesz, a płomień nie spali cię. Bo Ja, Pan, jestem twoim Bogiem, Ja, Święty Izraelski, twoim wybawicielem [Iz 43,2-3].
Moim szczęściem być blisko Boga. To jest mój prawdziwy sukces życiowy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz