02 lipca, 2010

Wakacyjna przestroga przed 'leśnym jeziorem'

Trwają wakacje. Czas większego niż zwykle kontaktu z przyrodą i przeróżnymi ludźmi. Pora nowych odkryć i wzmożone zapotrzebowanie na przygodę. Mniej obowiązków, więc większa otwartość na wszystko.

Miłośnicy pieszych wędrówek gdzieś głęboko w lesie mogą natknąć się czasem na staw lub niewielkie jezioro. Leśne jeziora kryją w sobie liczne tajemnice. Są urokliwe. Przyciągają. Kuszą. Wywołują tym większy dreszczyk emocji, że nikt ich dobrze nie zbadał i nie wiadomo, co w nich można napotkać.

 Otrzymałem dziś link do strony zapraszającej do "leśnego jeziora". Miły głos, uchodzącej w niektórych środowiskach za prorokinię, kobiety opisuje jego walory i wprowadza słuchacza do wody. Stuminutowy seans relaksacyjny ma rzekomo pomóc słuchaczowi zobaczyć prawdziwy obraz Boga i siebie samego. Jest adresowany do osób w depresji, zalęknionych, pod presją, ze złamanym sercem, w żałobie i z ciężkimi doświadczeniami w przeszłości. Także do ludzi będących w konflikcie ze swoimi bliskimi.

 Sugestywny głos lektorki rozbudza wyobraźnię i prowadzi myśli słuchacza rozmaitymi jej ścieżkami, udzielając autorytatywnych objaśnień. Opisuje 'ojcowskie serce Boga' i kontakt z 'ojcem w niebie', jak gdyby dotyczył on każdego słuchacza, bez względu na jego osobisty stosunek do Jezusa Chrystusa. Od czasu do czasu przywołuje jakiś fragment Pisma, zupełnie nie dbając o to, kogo te święte słowa faktycznie dotyczą. Są one tak wkomponowane, by zrobić wrażenie biblijnego oparcia dla całości seansu i jego pozytywnych konkluzji.

 Seans w "leśnym jeziorze" kojarzy mi się z głośną powieścią "Chata", o której pisałem w maju ubiegłego roku. Ma w każdym bądź razie podobny wydźwięk, miłymi i słodkimi słowami mniej więcej tak samo zaciemniając rzeczywisty obraz Trójjedynego Boga.

 Nie miejsce i nie czas na szczegółową analizę dziwnej i niepokojącej toni "leśnego jeziora". Jedno wszakże ciśnie mi się do głowy. Gdy słuchałem głosu znanej mi osobiście lektorki, która w pewnym sensie stała się "medium" dla jakiegoś gościa spod Norymbergii, serce mi drżało dokąd może nas zaprowadzić tak popularne ostatnio oddawanie kobietom przywództwa i nauczania w Kościele.

 Najwidoczniej natchniony Duchem Świętym apostoł Paweł wiedział coś o tym, gdy pisał: nie pozwalam zaś kobiecie nauczać ani wynosić się nad męża; natomiast powinna zachowywać się spokojnie. Bo najpierw został stworzony Adam, potem Ewa. I nie Adam został zwiedziony, lecz kobieta, gdy została zwiedziona, popadła w grzech [1Tm 2,12–14].

 Urokliwość leśnych jezior jest niewątpliwą atrakcją. Kryje jednak w sobie jakiś dziwny rodzaj niebezpieczeństwa. Można się nimi zachwycać i jednocześnie można się w nich pogrążyć. Ja tam wolę wiedzieć na czym stoję. Przecież Bóg objawił pewną i jawną drogę, która ma obietnicę teraźniejszego i przyszłego życia. Jest to prostolinijna wiara w Jezus Chrystusa. Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus [1Ko 3,11].

 Być może w te wakacje ktoś będzie chciał nas zaciągnąć do jakiegoś kolejnego 'leśnego jeziora'. Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma taką pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego [2Tm 2,19]. Prawdziwy chrześcijanin nie potrzebuje senasów terapeutycznych. Wiara w Jezusa i upamiętanie z grzechów to fundament pewności zbawienia pod każdym względem!

 Nie dajmy się zwodzić zmyślonym opowieściom. Weźmy do ręki Biblię, w prostych słowach modlitwy porozmawiajmy z Bogiem, wyznając wiarę w Syna Bożego oraz oddając Mu swoje serce. Zadbajmy też o kontakt z prawdziwymi chrześcijanami, umawiając się z nimi na rozmowę i biorąc udział w nabożeństwie ze zdrowym biblijnym nauczaniem. A gdy tak zrobimy, to po prostu żyjmy! Cieszmy się prostym życiem z Jezusem!

 Urokliwe 'leśne jeziora' omijajmy szerokim łukiem, bo nawet ich brzegi bywają niebezpieczne...

6 komentarzy:

  1. Witam serdecznie!
    Dziękując z interesujący tekst chciałbym zwrócić uwagę na jeden aspekt, na manipulację pseudo terapeutyczną z wykorzystaniem telefonu albo internetu. Jest coraz więcej , niestety cwaniaków, którzy pod pozorem "naukowości", czasem popartej Biblią,manipulują ludźmi.Jeśli człowiek jest słaby, ma słabą relację z Bogiem, może zostać łatwo zwiedzionym,ma mętlik w głowie.Często jeszcze musi za to słono zapłacić...A potem słyszymy o próbach samobójczych,zamknięciu w szpitalu psychiatrycznym...Uważajmy na wszelkiego rodzaju "szamanów", którzy rozmnażają się w okresie wakacyjnym !

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż miałem dać spokój, ale nie daje mi to spokoju!!! zastanawiam się nad tym czym dzisiaj zajmuje się kościół Jezusa Chrystusa i wychodzi mi na to że głównym zadaniem kościoła jest strzelanie do swoich! To że nie zgadzam się z pewnymi poglądami moich Braci i Sióstr to nie znaczy że mam prawo podważać ich autorytet i autorytet ich Przywódców. po pierwsze mam na myśli opinie na temat tzw. przez Ciebie Pastorze cyt.: "pewnej prorokini uznanej za taką w niektórych środowiskach", o jakie "środowiska" chodzi w tej wypowiedzi.? kim są ów Ludzie którzy dopuszczają się tak niedopuszczalnego Twoim zdanie naruszenia zasad biblijnych o możliwości nauczania w z borach przez kobiety.? 1 Tym. 2:12-14 mówi konkretnym przypadku wynoszenia się kobiet nad swoich mężów polecam oryginał interlinearny przekład polsko-grecki Nowego Testamentu i komentarze do Nowego testamentu z tej samej serii Vocatio dla uzupełnienia zrozumienia odsyłam do oryginału ! Kor.14.34-35. aż dziw bierze że Apostoł Paweł miał swoje współpracownice w głoszeniu ewangelii i które wiele razy pozdrawiał w swoich listach a "my" dzisiaj strzelamy do swoich sióstr w Chrystusie obeznanych i pouczonych co prawdy słowa...!!! po drugie kwestionując możliwość posługiwania w danej społeczności przez kobietę tym samym Podważasz Pastorze autorytet Przełożonego tej społeczności krytykując jego decyzje,...Tak uważam i mam do tego prawo tylko kto w świetle Biblii dał Tobie prawo do krytykowania Bożych Sług.??? Po trzecie Może by tak wreszcie pozwolić ludziom do własnej oceny tego co słyszą a nie na zasadzie "spotkałem Murzyna i wiem że Murzyn jest brudny" wciskać komuś swoje widzenie brudu...!!! dlaczego nie linku cyt."jakiegoś tam gościa z pod Norymbergi" w tej wypowiedzi...To jest jakaś krecia robota???!!! czy może gdzieś to Pastorowi uciekło??
    Co Pastor wie o tym człowieku wypowiadając się w ten sposób krytykuje Pastor kolejnego Sługę Bożego , który od kilkunastu lat głosi dobrą nowinę O Bogu Ojcu i Jego Królestwu, które jest Jego miłosierdzie dla wszystkich ludzi ? /Ew.Jana 3,16/ . Czy głoszenie dobrej nowiny jest rzucaniem traktatów i przekładów Pisma Świętego czy objawianiem Ojcowskiego Serca Boga, czy tego nauczał Jezus,? czy objawiał nam Ojca???
    odradzam także mówienie Bogu kto jest Jego w myśl przytoczonego fragmentu z / 2 Tym 2.19/ i pozostawienie osądu Bogu Jeśli to jest z Boga To się ostoi a jeśli nie to runie i tak niech pozostanie ku Chwale Boga Ojca i Syna Jego Jezusa Chrystusa przez Ducha Świętego. Amen. pozdrowienia w Jezusie.!
    Piotr W. Koszalin "Dom Miłosierdzia"

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda jednak, że "nie dałeś sobie spokoju"...

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam serdecznie,w Naszym zborze modlimy się o takich ludzi jak Pastor,gdyż brak objawienia Bożego doprowadza czasami do błędnego rozumowania Biblii.Modlimy się o takich ludzi aby Dobry i Miłosierny Bóg dotknął ich serc i ,,popchnął'' do budowania wzajemnej miłości a nie skupianiu się na osądzie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem, że gdybyśmy żyli w czasach Apostoła Pawła to powinniśmy się modlić o niego, bo skupiał się na osądzie, że ho ho... Polecam szczególnie List do Galatów... Jak on śmiał nazywać jakichkolwiek braci fałszywymi? Jak śmiał ich osądzać?

    "Ale nawet Tytusa, który był ze mną, chociaż był Grekiem, nie zmuszono do obrzezania, (4) nie bacząc na fałszywych braci, którzy po kryjomu zostali wprowadzeni i potajemnie weszli, aby wyszpiegować naszą wolność, którą mamy w Chrystusie, żeby nas podbić w niewolę, (5)a którym ani na chwilę nie ustąpiliśmy, ani się nie poddaliśmy, aby prawda ewangelii u was się utrzymała." Gal. 2:3-5

    Dlaczego porównywał wszystko z Ewangelią? Dlaczego napisał takie słowa:
    "(8) Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!"

    Zgadzam się, nie osądzajmy serca ludzkiego i nie rzucajmy sądów co do zbawienia tej, czy innej osoby.
    Sprawdzajmy jednak WSZYSTKO z objawieniem Bożym - z Biblią, szczególnie nauki głoszone publicznie. A jeśli są sprzeczne z Biblią, ostrzegajmy przed takimi zwiedzeniami innych.

    Moim zdaniem Pastor Biernacki właśnie to czyni, nie przymuszając nikogo do swojego zdania.

    Jego stwierdzenie:
    "Niniejsze wpisy są jedynie świadectwem tego, jak widzę sprawy w świetle Biblii. Ponieważ jednak mój wzrok wydaje się być jakby coraz słabszy, odsyłam bezpośrednio do światła. Kliknij i słuchaj Słowa Bożego."

    Autorytetem jest zawsze Słowo Boże, nie żaden przywódca, również nie Pastor Biernacki, z czym sam zainteresowany się zapewne zgadza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam ponownie a szczególnie Ciebie Bracie Rafale.
    mam nadzieje że mogę tak do Ciebie się zwracać w Jezusie Chrystusie. Cieszę się że zabrałeś głos na forum ogólnym i poruszyłeś kwestie o której nie mówi się w naszych społecznościach. Jestem Pastorem niedużej społeczności chrześcijańskiej i rozumiem doskonale problemy z jakimi się spotykamy my Pastorzy kiedy musimy weryfikować niektóre wypowiedzi i poglądy aby prawda była zgodna ze Słowem Bożym. Jednak do tego jest nam potrzebne światło które oświetli nam wszystkie aspekty i niewidzialne rzeczy. Tym światłem jest słowo a raczej poznanie słowa i zrozumienie go tak jak Bóg sobie tego życzy.
    Zatem nie wystarczy czytać Słowo Boże lecz trzeba je zgłębiać i rozważać dniem i nocą, sprawdzać wszelkie pisma bo one są pożyteczne i potrzebne do wzrostu naszego ducha, aby mieć prawdziwie swoje zdanie a nie tylko to co ktoś nam włożył do głowy trzeba wiele czasu na to aby odrzucić emocje, sympatie, powiązania, poznać środowisko, ludzi, zobaczyć Boże działanie przez tych ludzi odrzucić ograniczanie Boga co do form przekazu przez tych ludzi /bo Bóg działa przez ludzi Także!!! i Głównie!!!/, odrzucić przekonania doktrynalne. dopiero z czystym umysłem możemy przyjść do Boga po objawienie prawdy. Wiele czasu poświęcam na to aby nie ulegać presji bądź sugestiom innych ludzi czy książek i publikacji. Jak to robię ? otóż jeżeli chcę kogoś poznać i mieć swoje zdanie na temat tego jak Bóg go prowadzi /Bóg działa we wszystkich i przez wszystkich?/ to po prostu jestem tam gdzie ten człowiek przebywa , obserwuję słucham ? /wszystkich słuchajcie , tego co dobre się trzymajcie.../ i weryfikuje to ze słowem i z Duchem Świętym w komorze modlitwy./ to naprawdę zajmuje dużo czasu...ale dla tego zostałem kaznodzieją i pastorem ponieważ Bóg Mnie do tego powołał znając moją decyzję.
    Dlaczego o tym wszystkim piszę? ponieważ przede wszystkim Bracie list go Galacjan w przytoczonych przez Ciebie fragmentach mówi o rozpoznaniu przez Pawła "kłamliwych"/ tak mówi oryginał w języku Greckim/ braci, czyli ludzi głoszących błędną ewangelie i którzy są w kościele...!!!! Czy znasz na tyle tych ludzi o których mowa jest w artykule P. Biernackiego że możesz powiedzieć o nich że ewangelia "dobra nowina" głoszona przez nich jest kłamliwa??? ? Mówię o Lilianie (Prorokini) Pastorze Olechnowiczu z Gorzowa (jej przełożonym, notabene, Biskup Kościoła zielonoświątkowego M. Kamiński mówi o Nim "Mój Przyjaciel.! ) i Hajnzu Trompeterze (pastorze Kościoła w Norymberdze) ...? ja ich znam o kilku ładnych lat i znam ich nauczanie i serce dla Boga i ludzi...!!!! i nie widzę nic co mogło by wskazywać na głoszenie błędnej Ewangelii...!
    wiesz bracie że ta płyta i ten link jest skierowany do ludzi znerwicowanych, o złamanym i skruszonym sercu, ludzi żyjących w depresjach i z chorobami psychicznymi, ludzi którzy w domach mieli negatywny obraz Ojca i tak naprawdę nie potrafią uwierzyć że Bóg ich kocha takimi jacy są i td... czyli to nie jest płyta skierowana do kościoła lecz do ludzi którzy w przyszłości mogą się stać Kościołem / chociaż powiem Ci Bracie że jak patrzę na stan niektórych ludzi w kościele to nie wiele się różni on od tych wspomnianych/ Moim marzeniem jest to aby Kościół był wolny i zdrowy i myślę że Boga marzenie jest takie samo. W tym samym liście do Galacjan Paweł pisze o różnych dziełach zleconych przez Boga ludziom / Gal. 2;6-10/ a w liście do Filip.1;15-19 Paweł daje wskazówkę jak głosić i co jest dopuszczalne przez niego... więc proszę pozostawmy wszelki osąd Bogu i nie róbmy zamętu w około niczego istotnego... Błogosławię służbę Pastora Biernackiego i waszą społeczność . Pozdrawiam Również Ciebie I Błogosławię w Jezusie Chrystusie. Amen

    OdpowiedzUsuń