16 marca, 2011

Obym nie przegapił mojej lekcji

W zamierzchłej, ale wciąż pouczającej przeszłości, dzień 16 marca wpisał się w 597 roku przed Chrystusem jako data zdobycia Jerozolimy przez władcę babilońskiego, Nebukadnesara II. Król judzki Jechoniasz wraz z większością wybitnych Judejczyków został przesiedlony do Babilonu.

 Upadek Miasta Dawidowego nastąpił oczywiście na skutek odstępstwa jego mieszkańców od posłuszeństwa wiary. Wbrew oczywistym przykazaniom Judejczycy przyjęli pogańskie zwyczaje, kłaniali się innym bogom, a wiarę w Jahwe sprowadzili do poziomu cyklicznych obrzędów i ceremonii, odprawianych bez szczerego zaangażowania serca. Bóg zapowiedział, że zareaguje na ich nieposłuszeństwo i to zrobił.

 Dziś jednak chciałbym skierować uwagę na króla Nebukadnesdara, którym Bóg posłużył się w wykonaniu swoich sądów nad Jerozolimą. Otóż ten wielki władca, twórca Wielkiego Babilonu, jakiś czas potem postradał zmysły. Cierpiał na likantropię. Wydawało mu się, że jest zwierzęciem.

 Wypędzą cię spośród ludzi, mieszkać będziesz ze zwierzętami polnymi i jak bydło trawą karmić cię będą; będzie cię zraszać rosa niebieska, siedem wieków przejdzie nad tobą, aż poznasz, że Najwyższy ma władzę nad królestwem ludzkim i że daje je temu, komu chce [Dn 4,22].

 Jak wynika z powyższego fragmentu Biblii, Bóg w ten sposób chciał udzielić pogańskiemu władcy niezwykle ważnej lekcji. Dlaczego? Gdy bowiem król Nebukadnesar po upływie dwunastu miesięcy przechadzał się po pałacu królewskim w Babilonie, odezwał się król i rzekł: Czy to nie jest ów wielki Babilon, który zbudowałem na siedzibę króla dzięki potężnej mojej mocy i dla uświetnienia mojej wspaniałości? [Dn 4,26–27].

 Nauka nie poszła w las. Można raczej powiedzieć, że właśnie ów czasowy pobyt w lesie przyniósł wspaniałe i oczekiwane przez Boga rezultaty: Teraz ja, Nebukadnesar, chwalę, wywyższam i wysławiam Króla Niebios, gdyż wszystkie jego dzieła są prawdą i jego ścieżki są sprawiedliwością. Tych zaś, którzy pysznie postępują, może poniżyć [Dn 4,34].

 Przypomniane dziś dziwne schorzenie Nebukadnesara, wraz z biblijnym objaśnieniem jego przyczyn i pozytywnych skutków, każe mi spokojniej spojrzeć na rozmaite, nawet tragiczne wydarzenia. Czy zdarza się w mieście nieszczęście, którego by Pan nie wywołał? [Am 3,6].

 Nic nie następuje przypadkowo. Najwidoczniej Bóg ma z określonym narodem lub pojedynczym człowiekiem jakąś sprawę i w miłości udziela mu niezbędnej lekcji.

Nie wszystko jestem w stanie i nie wszystko potrzebuję zrozumieć. Najważniejsze, żebym nie przegapił żadnej lekcji osobistej.

1 komentarz:

  1. A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu Z TYMI, KTÓRZY BOGA MIŁUJĄ, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani.-Rz.8:28

    OdpowiedzUsuń