03 kwietnia, 2011

Zawsze modna ozdoba

Sztuka zdobienia i przystrajania na przestrzeni wieków przechodzi ustawiczne zmiany. Zależna od ogólnie panujących trendów, dostosowuje się do tego, co aktualnie jest w modzie. W konsekwencji dość często bywa tak, że elementów ozdobnych sprzed lat, dziś raczej już się nie stosuje.

 Potrzeba przyozdabiania pozostała, ale zmieniło się wiele w określaniu tego, co uważa się za piękne i estetyczne, więc stare ozdoby muszą odejść do lamusa.

 Ponieważ mamy dziś rocznicę śmierci Jezusa Chrystusa, rozmyślam nad fragmentem Ewangelii opisującym tamte wydarzenia. I wysłał Piotra i Jana, rzekłszy im: Idźcie i przygotujcie nam wieczerzę paschalną do spożycia. Oni zaś rzekli do niego: Gdzie chcesz, byśmy ją przygotowali? On zaś rzekł do nich: Gdy wchodzić będziecie do miasta, oto spotka się z wami człowiek, niosący dzban wody; idźcie za nim do domu, do którego wejdzie; i powiedzcie gospodarzowi tego domu: Nauczyciel każe ci powiedzieć: Gdzie jest izba, w której mógłbym spożyć baranka wielkanocnego z uczniami moimi? A on pokaże wam przestronną jadalnię, przystrojoną, tam przygotujcie. A oni odszedłszy, znaleźli, jak im powiedział, i przygotowali wieczerzę paschalną [Łk 22,8–13].

 Zwróciłem dziś uwagę na to, że sala, w której Pan spożywał z uczniami ostatnią wieczerzę paschalną, została przystrojona. Czy tak, jak my byśmy to dziś zrobili? Z pewnością ówczesny sposób przyozdabiania wnętrz znacznie różnił się od dzisiejszego, że o różnicach kulturowych już nie wspomnę.

 Gdy zabieramy się za przystrajanie czegokolwiek, winniśmy wziąć pod uwagę, dla kogo to robimy? Jeżeli nie dla siebie, to dobierając ozdoby, nie możemy kierować się własnymi, lecz upodobaniami adresata naszych starań.

Nie inaczej jest w duchowej sferze życia. Są chrześcijanie, którzy niby robią coś dla Boga, ale wcale nie dopytują się o Jego upodobania. Kierują się tym, co im samym się podoba.

Apostoł Paweł w natchnieniu Ducha określił cel starań chrześcijanina następująco: Dlatego też dokładamy starań, żeby, niezależnie od tego, czy mieszkamy w ciele, czy jesteśmy poza ciałem, jemu się podobać [2Ko 5,9]. Tak więc nieważne jest to, co mnie się podoba. Ważne, co Pan Jezus chciałby, patrząc na moje życie, oglądać.

Jak mogę przyozdobić moje życie dla Niego? Świadectwa twoje są godne wiary, ozdobą domu twego, Panie, jest świętość po wsze czasy [Ps 93,5]. Mam odpowiedź. Niezależnie od światowych trendów, Jezusowi zawsze podoba się świętość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz