26 czerwca, 2013

Nierychliwy, ale przynajmniej sprawiedliwy?

Wczorajsze zaalarmowanie policji, ABW i służb ratowniczych groźbą ataków bombowych w kilkudziesięciu obiektach publicznych na terenie całego kraju narobiło sporego zamieszania. Czegoś takiego w naszej powojennej historii jeszcze nie było.
 
Służby śledcze zapowiadają energiczną akcję wytropienia sprawców fałszywych alarmów. W 15. rocznicę wciąż niewyjaśnionej śmierci Komendanta Głównego Policji, Marka Papały, może i te zapowiedzi brzmią mało przekonująco, ale naprawdę byłoby dobrze, gdyby autorów tych e-maili udało się szybko zatrzymać i osądzić.
 
Biblia wyraźnie zaleca szybkie i skuteczne karanie przestępców: Ponieważ wyroku skazującego za zły czyn nie wykonuje się szybko, przeto wzrasta u synów ludzkich chęć pełnienia złego, dlatego że grzesznik postępuje źle i mimo to długo żyje [Kzn 8,12-13]. Fakt, że polski wymiar sprawiedliwości w ubiegłym roku w trybie 24-godzinnym wydał na terenie całego kraju jedynie siedemset wyroków, a większość spraw ciągnie się latami, w świetle Biblii oznacza, że Polska jest krajem promującym rozwój przestępczości. Mam nadzieję, że jest to promocja mimowolna i nieuświadomiona, ale wcale przez to nie mniej szkodliwa.
 
Gdyby ludzie wyrządzający innym krzywdę wiedzieli, że już jutro z tego powodu staną przed sądem i pójdą do więzienia, to z pewnością niektórzy z nich odstąpiliby od swych niecnych zamiarów. Gdyby porywacz lub umyślny morderca musiał się liczyć z tym, że po paru dniach zostanie wytropiony i skazany na śmierć, to z pewnością niejeden z takich przestępów wybrałby jednak życie. Dlatego, że grzesznik postępuje źle i mimo to długo żyje, dlatego wzrasta u synów ludzkich chęć pełnienia złego. Złoczyńca powinien mieć czytelny sygnał od władzy, że szybko będzie musiał ponieść konsekwencje. Ale jeśli czynisz źle, bój się, bo nie na próżno miecz nosi, wszak jest sługą Boga, który odpłaca w gniewie temu, co czyni źle [Rz 13,4].
 
A jak wygląda sprawa naszych grzechów w oczach Bożych? Nikomu nie powinno przychodzić do głowy, że skoro przez całe lata grzeszy, a Bóg  jakby nic z nim nie robi, to miałoby oznaczać brak Bożej konsekwencji i skuteczności w osądzaniu zła. Albo może lekceważysz bogactwo jego dobroci i cierpliwości, i pobłażliwości, nie zważając na to, że dobroć Boża do upamiętania cię prowadzi? Ty jednak przez zatwardziałość swoją i nieskruszone serce gromadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego: tym, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny; tych zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka gniew i pomsta [Rz 2,4-8].
 
Dobroć Boża ma konkretny cel: Abyśmy się odwrócili od swoich grzechów i całym sercem nawrócili się do Pana Jezusa Chrystusa, którego krew oczyści nas i usprawiedliwi. W cierpliwości Bożej nie ma żadnego zamiaru ostatecznego przebaczenia wszystkim, bez względu na to, czy uwierzą w Syna Bożego, czy nie uwierzą.  Dobrze ilustruje to historia potopu. Biblia mówi, że Bóg cierpliwie czekał za dni Noego, kiedy budowano arkę, w której tylko niewielu, to jest osiem dusz, ocalało przez wodę [1Pt 3,20]. Sąd Boży został wykonany. Wszyscy, którzy w porę nie chcieli wejść do arki, zginęli.
 
Wracając do kwestii doczesnego karania przestępców, trzeba powiedzieć, że polski wymiar sprawiedliwości na pewno jest nierychliwy. Niechby reakcja władz na wczorajszy przypadek nieco poprawiła ten zły wizerunek. A czy sądy polskie są przynajmniej sprawiedliwe? Póki co, ludzie z ich strony, niestety, nie mają dostatecznej przestrogi. Łatwo więc może w nich wzrastać chęć czynienia złego.

1 komentarz:

  1. Rozumiem biblijną wskazówkę dotyczącą konieczności szybkiego reagowania w przypadku wykroczeń. Nie sądzę jednak, że zalecenie to miałoby sens w rozpatrywaniu powołanych sytuacji. Poniżej powody, dla których takie alarmy należałoby raczej zwyczajnie zlekceważyć: 1. już tyle ich było, a ani jedna bomba nie wybuchła. 2. Umieszczenie bomby w obiekcie użyteczności publicznej nie jest aż takie proste: szkoły, urzędy, szpitale i galerie handlowe są monitorowane, chronione, goryle, kamery, portierzy itp, a poza tym jest tam dużo ludzi i każdy z nich obserwuje świat wokół siebie - dziwnie się zachowująca osoba obca, duża torba itp. nie powinny pozostać niezauważone, chyba, że wszyscy olewają bezpieczeństwo, tak, jak w Norwegii za czasów Breivika. 3. Terroryści i przestępcy, jak choćby Breivik, nie mają interesu w tym, żeby powiadamiać, że podkładają gdzieś bombę - im chodzi o jak największą siłę rażenia. Na podstawie powyższego wnioskuję, że jeżeli ktoś dzwoni lub mailuje z informacją, że gdzieś jest podłożona bomba, a nikt nic dziwnego nie zauważył, to znaczy że ten ktoś robi sobie jaja. Najlepszy sposób na takich - olać. Zniechęcą się szybko. Obecnie łatwo jest przekazać taką informację, nie będąc rozpoznanym (nie będę tu uczył, jak to zrobić). Żartowniś, widząc, jaki oddźwięk ma jego "akcja", czuje się jeszcze bardziej rozbawiony, bezkarny i zachęcony do kolejnych tego typu działań. Piętnując głupotę otrzymujemy czasem skutek odwrotny do zamierzonego.

    OdpowiedzUsuń