12 września, 2013

Nie tylko o świeży oddech chodzi

Dziś Światowy Dzień Zdrowia Jamy Ustnej (ang. World Oral Health Day). Nie ma chyba ani jednego człowieka, któremu te sprawy byłyby zupełnie obce. Schorzenia jamy ustnej oznaczają nie tylko kłopotliwe i kosztowne leczenie. To również, a czasem przede wszystkim, złe samopoczucie. Większość z nas odczuwa dyskomfort, gdy rano lub wieczorem nie umyje zębów, a co mówić, gdy coś w jamie ustnej zacznie się psuć..?

Dbałości o zdrową jamę ustną domaga się od nas również należyta troska o naszych rozmówców, a zwłaszcza życiowych partnerów.  Jak wielu z nich może powtórzyć za biblijnym Oblubieńcem: tchnienie twoich nozdrzy jak woń jabłek, a twoje podniebienie jak wyborne wino, które gładko spływa, zwilżając wargi i zęby [PnP 7,9-10]? Jest wskazane, żebyśmy - w miarę możliwości - jeśli już nie zapachu jabłek, to przynajmniej nie wydawali z ust żadnej woni ;)

Sprawa higieny jamy ustnej nie może przysłaniać nam o wiele ważniejszej kwestii utrzymania  czystości naszych ust w sensie duchowym. Czy nie rozumiecie, że wszystko, co wchodzi do ust, idzie do żołądka i na zewnątrz się wydala? Ale co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to kala człowieka [Mt 15,17-18]? Niestety, można mieć całkiem pachnący oddech, a jednocześnie ziać złością, frustracją i niechęcią. Co jest gorsze i bardziej przykre dla bliźniego?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz