03 maja, 2021

Ku czci Chrystusa Pana!

Nabożeństwo plenerowe CCNŻ 2 maja 2021 Foto. Piotr Lemański
Pomimo bardzo brzydkiej pogody w pierwszych dniach tegorocznego maja, sporo Polaków opuściło ciepłe mieszkania i wystawiło się na działanie deszczu, wiatru, chłodu, a nawet śniegu. Niektórzy narazili swe zdrowie na szwank w imię nomen omen dbałości o własne zdrowie i życie, bowiem w największych miastach Polski trwa akcja "zaszczep się na majówkę". Wystawali więc godzinami w kilometrowych kolejkach, aby czym prędzej się zaszczepić. Podczas gdy kolejne osoby marzły z patriotycznych pobudek, świętując w deszczu 230. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, jeszcze innych przejmował ziąb na zwykłych, majówkowych spacerach. A jak było ze mną?

Mnie dane było brać udział w otwartym zgromadzeniu ku czci i chwale Jezusa Chrystusa. Wybierając się wczoraj przy temperaturze 6 stopni Celsjusza na polowe nabożeństwo w przykościelnym ogrodzie, smagany chłodnym wiatrem, z wiszącymi nad głową deszczowymi chmurami - jedno miałem na uwadze: Pragnąłem z całym zborem uczcić mojego umiłowanego Zbawiciela i Pana, Jezusa Chrystusa. 

Ludzie z wielu - czasem nawet niezbyt chwalebnych - powodów, gotowi są marznąć, moknąć, stać lub maszerować w upale i w inny jeszcze sposób narażać się na utratę zdrowia, a nawet życia. Wiedzą coś o tym miłośnicy górskich wędrówek, fani skoków narciarskich i wyścigów samochodowych, a także grotołazi, wędkarze itp. Skoro kibice futbolu bez poczucia straty przez dwie godziny marzną na trybunie, by zobaczyć gol swojej drużyny, skoro ludzie z małymi nawet dziećmi całymi godzinami potrafią wystawać wzdłuż trasy przejazdu ważnej dla nich osobistości, aby choć przez chwilkę zobaczyć ją na żywo - to skąd we mnie miałaby się pojawić myśl, że stając pod chmurką w gronie innych wyznawców Jezusa Chrystusa, aby uczcić Go w pieśniach i modlitwach, robię coś wyjątkowego? 

Opuściliśmy cieplutką salę nabożeństw nie dlatego, że - niczym osobom morsującym - zamarzyło się nam zrobienie czegoś ekstremalnego. Decydując się na ten krok, pokierowaliśmy się miłością do wszystkich członków i przyjaciół Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE, stęsknionych za zgromadzeniem całej naszej wspólnoty na żywo. Robimy to ze względu na PANA, aby i w ten sposób dać wyraz naszej miłości do Niego i gotowości do poświęcenia się Mu w różnej formie. Wystawiliśmy się na kaprysy pogody, bo - trzymając się powszechnie obowiązujących przepisów -  pragniemy składać świadectwo, że Jezus Chrystus niezmiennie ma w nas oddanych wyznawców i czcicieli.

Serce mi rosło, gdy 2 maja 2021 roku, otoczony wszystkimi przybyłymi tej niedzieli braćmi i siostrami w Chrystusie, stojąc na ziemi danej nam przez naszego Boga i patrząc w niebo, w myśl Słowa Bożego: Wysławiać cię będę w wielkim zgromadzeniu, wobec licznego ludu chwalić cię będę [Ps 35,18] - śpiewałem: 

Mocno wierzę w Boga Ojca
W Syna, którym Jezus jest
Wierzę też w Świętego Ducha
Bóg jest w Osobach Trzech
Wierzę, że jest zmartwychwstanie
I my powstaniemy znów!
Wyznaję to: Wierzę w imię - Jezus!

Wierzę, że jest życie wieczne
Że na ziemię przyszedł Bóg
Wierzę we wspólnotę świętych
I święty Kościół Twój
Wierzę w nasze zmartwychwstanie
Gdy Jezus przyjdzie znów
Wyznaję to: Wierzę w imię - Jezus!

P.S. Jeśli Bóg zechce, to już w najbliższą niedzielę, 9 maja 2021 znowu będziemy wielbić Pana na świeżym powietrzu. Jak faktycznie było wczoraj? Można zobaczyć ;)

1 komentarz:

  1. "Trudne czasy kształtują mocnych ludzi". Ap.Paweł zachęcał pewien zbór,aby za wszystko dziękowali...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń