Biblia mówi, że choroba jest przypisana do losu człowieka na ziemi i pojawia się z różnych powodów. Jej praprzyczyną jest oczywiście grzech Adama i Ewy. Niemniej, zdaniem Jezusa, choroba może mieć miejsce w życiu człowieka nie z powodu grzechu, lecz aby się na nim objawiły dzieła Boże [Jn 9,3]. Pismo Święte daje do zrozumienia - wbrew nauczaniu niektórych kaznodziejów - że za chorobą może stać sam Bóg. Nikt mi nie powie, że zbuntowana Miriam okryła się trądem za sprawą diabła [4Mo 12] albo, że Eliasz z własnej inicjatywy napisał królowi Jehoramowi o czekającej go śmiertelnej chorobie, skoro po tym wszystkim nawiedził go Pan nieuleczalną chorobą jelit [2Krn 21,12-18]. Wiele do myślenia w tym temacie dają też słowa skierowane do Mojżesza. I rzekł Pan do niego: Kto dał człowiekowi usta? Albo kto czyni go niemym albo głuchym, widzącym albo ślepym? Czyż nie Ja, Pan? [2Mo 4,11].
Warto też pomyśleć o różnych funkcjach, a nawet korzyściach z choroby w życiu człowieka. Niewątpliwie może ona okazać się pomocna w pogłębieniu więzi z Bogiem. Hiob po zwycięskim przejściu swojej choroby powiedział do Boga: Tylko ze słyszenia wiedziałem o Tobie, lecz teraz moje oko ujrzało Cię [Jb 42,5]. Choroba jest oczywiście okazją do posługiwania darem uzdrawiania [1Ko 12] i objawienia się mocy Bożej. Powinna być bodźcem do modlitwy wstawienniczej starszych. Choruje kto między wami? Niech przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, namaściwszy go oliwą w imieniu Pańskim. A modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie; jeżeli zaś dopuścił się grzechów, będą mu odpuszczone [Jk 5,14-15].
Mało tego. Czas choroby sprzyja też głoszeniu ewangelii. Osoby chorujące stają się bardziej otwarte, by posłuchać i pomyśleć o Bogu. Zatrzymani chorobą chrześcijanie mają okazję, by innym głosić dobrą nowinę o Jezusie. W Liście do Galacjan czytamy: wiecie przecież, że z powodu choroby ciała zwiastowałem wam za pierwszym razem ewangelię [Ga 4,13]. Cierpienie może przysłużyć się przezwyciężaniu grzesznych nałogów i zwyczajów. Ponieważ więc Chrystus cierpiał w ciele, uzbrójcie się też i wy tą myślą, gdyż kto cieleśnie cierpiał, zaniechał grzechu, aby pozostały czas doczesnego życia poświęcić już nie ludzkim pożądliwościom, lecz woli Bożej [1Pt 4,1-2]. Czas czyjejś choroby stwarza też nam sposobność do okazania mu empatii. I chociaż stan mój cielesny wystawił was na próbę, to jednak nie wzgardziliście mną ani nie plunęliście na mnie, ale mnie przyjęliście jak anioła Bożego, jak Chrystusa Jezusa [Ga 4,14].
W świetle Biblii widać różne przyczyny i funkcje choroby. Kto uważnie czyta Pismo Święte, ten nie pomyśli, że każda choroba jest od diabła i zawsze jest złem, które czym prędzej trzeba zwalczyć. Bywa, że jest diabelskim wpływem [Łk 13,16], a innym razem służy Bogu jako narzędzie w procesie wychowawczym Jego dzieci [1Ko 11,30-32]. Zdarza się, że jest nieuniknioną konsekwencją czyjegoś grzechu [2Sm 12,14]. Może być sygnałem do uporządkowania życia przed nadchodzącą śmiercią [Iz 38,1] lub testem wiary i szczerego oddania Bogu [Jb 2,4-10]. Czasem zaś jest prostą konsekwencją złego trybu życia lub niezdrowego posiłku i wtedy nie należy jej ani uduchowiać, ani demonizować. Bracia, nie bądźcie dziećmi w myśleniu, ale bądźcie w złem jak niemowlęta, natomiast w myśleniu bądźcie dojrzali [1Ko 14,20].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz