Wielu ludzi mówi, że Bóg jest ich Ojcem. Czy wiedzą, co mówią? Czy jednakowo wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi? W tym rozważaniu omówimy zagadnienie narodzenia się z Boga. Przybliżymy nieco cud usynowienia, jako najważniejszy skutek okazanej w Jezusie Chrystusie łaski Bożej.
Z racji naturalnych narodzin człowiek nie staje się dzieckiem Bożym. Grzech Adama i Ewy sprowadził na całą ludzkość między innymi takie konsekwencje, że wszyscy rodzą się oddzieleni od Boga w stanie duchowej śmierci i buntu przeciwko Bogu. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni [Ef 2,3]. Niektórzy są wręcz synami diabła. Tak na przykład apostoł Paweł nazwał czarnoksiężnika Elymasa. O, pełny wszelkiego oszukaństwa i wszelkiej przewrotności, synu diabelski, nieprzyjacielu wszelkiej sprawiedliwości! Nie zaprzestaniesz ty wykrzywiać prostych dróg Pańskich? [Dz 13,10]. Podobnie Jezus wypowiedział się o Żydach, którzy nie chcieli w Niego uwierzyć. Gdyby Bóg był waszym Ojcem, miłowalibyście mnie, Ja bowiem wyszedłem od Boga i oto jestem. (…) Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego. On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa [Jn 8,42-44].
Jak wobec tego naturalnie narodzony człowiek może zostać dzieckiem Bożym? Poprzez narodzenie się na nowo. Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić [Jn 3,6-7]. Duchowe odrodzenie możliwe jest tylko i wyłącznie przez wiarę w Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. Polega ona m.in. na zaproszeniu i przyjęciu Jezusa do serca. Tym zaś, którzy Go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga [Jn 1,12-13]. Nieodłącznie wiąże się to z napełnieniem Duchem Świętym, bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! [Rz 8,14-15].
Fragment Pisma Świętego, który zwięźle i dobitnie przedstawia apostolską naukę o usynowieniu wierzących w Jezusa Chrystusa, znajdujemy w Liście do Galacjan: A kiedy nastąpiło dopełnienie się czasu, Bóg posłał swego Syna, aby narodziwszy się z kobiety i znalazłszy się pod Prawem, wykupić tych pod Prawem, byśmy mogli dostąpić usynowienia. A skoro jesteście synami, posłał Bóg do serc naszych Ducha swego Syna. [Ten Duch] woła: "Abba, Ojcze". A zatem już nie jesteś niewolnikiem, lecz synem; a jeśli synem, to i dziedzicem za sprawą Boga [Ga 4,4-7]. Przyjrzyjmy się bliżej tym natchnionym słowom.
Z powodu grzechu wszyscy ludzie popadli w niewolę. Mówiąc obrazowo, cała ludzkość trafiła na targ niewolników jako niewolnicy grzechu i śmierci. Potrzebny był wyzwoliciel. Ktoś absolutnie wyjątkowy! W stosownym czasie na ziemi pojawił się więc Syn Boży w ludzkiej postaci, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby wyzwolić wszystkich tych, którzy z powodu lęku przed śmiercią przez całe życie byli w niewoli [Hbr 2,14-15]. Jako niewolnicy w sensie prawnym - zostaliśmy wykupieni przez ofiarę Syna Bożego i usynowieni przez Boga Ojca. Biblia mówi, że to usynowienie wierzących od założenia świata było w Bożym Planie Zbawienia, w Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej [Ef 1,4-5].
Jako synowie Boży przez wiarę w Jezusa Chrystusa, który - nawiasem mówiąc - w swym rodzaju jest Jedynym Synem Bożym, otrzymaliśmy Ducha synostwa. Stąd w naszym sercu i na ustach - Abba! Ojcze! Usynowieni przez Boga w Chrystusie jesteśmy także dziedzicami Bożymi. Skąd to wiemy? Ponieważ Chrystus jest dziedzicem wszystkiego, gdyż Biblia mówi, że Bóg przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył [Hbr 1,2].
Krótko mówiąc, od momentu złożenia przez Syna Bożego ofiary gładzącej grzech, wszyscy wierzący w Niego dostępują usynowienia i w ślad za Chrystusem Panem mogą mówić, że Bóg jest ich Ojcem. Świadczą o tym zdumiewające słowa Jezusa wypowiedziane po zmartwychwstaniu: Rzekł jej Jezus: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca; ale idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego [Jn 20,17]. Wykupieni drogą krwią Chrystusa [1Pt 1,19] każdego dnia winniśmy dziękować Panu Jezusowi, że nas zbawił i do tego stopnia pojednał z Bogiem, że staliśmy się dziećmi Bożymi. Cóż to usynowienie praktycznie dla nas oznacza?
Po pierwsze, dzięki usynowieniu przez Ojca dołączamy do rodziny Bożej i stajemy się Jego domownikami. Albowiem przez niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym Duchu. Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga [Ef 2,18-19]. Bądźmy wdzięczni Bogu, że nas przygarnął, bo tych, których przedtem znał, przeznaczył właśnie, aby się stali podobni do obrazu Syna jego, a On żeby był pierworodnym pośród wielu braci [Rz 8,29].
Po drugie, dzięki usynowieniu tj. zrodzeniu z Boga, w duchu już wiemy, co jest i co nie jest godne dziecka Bożego. Kto postępuje grzesznie, pochodzi od diabła, gdyż diabeł grzeszy od początku. Syn Boży właśnie po to się pojawił, by położyć kres jego dziełom. Nikt narodzony z Boga nie postępuje grzesznie, gdyż jest w nim Boże nasienie. Nie jest on w stanie żyć w grzechu, gdyż został zrodzony z Boga. Po tym właśnie rozpoznaje się dzieci Boga oraz dzieci diabła [1Jn 3,8-10]. Po prostu, przez wiarę w Jezusa Chrystusa staliśmy się uczestnikami boskiej natury.
Po trzecie, dzięki usynowieniu jesteśmy poddawani przez Boga ojcowskiej dyscyplinie. Zapomnieliście o zachęcie, która zwraca się do was, jak do synów: "Synu mój, nie lekceważ nauki Pana; karcony przez Niego, nie zniechęcaj się. Bo Pan ćwiczy, kogo miłuje; chłoszcze każdego syna, którego uznaje". Dla poprawy to znoście. Bóg odnosi się do was, jak do synów. Co to za syn, którego ojciec nie karci? Jeśli bylibyście bez karcenia, któremu podlegają wszyscy, to nie synami byście byli, lecz znajdami [Hbr 12,5-8].
Po czwarte, dzięki usynowieniu cieszymy się wewnętrzną pewnością przynależności do Boga i czekającego nas wywyższenia. Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy. A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli [Rz 8,16-17]. Zauważmy, że związek ojca z synem nie ustaje z powodu złego zachowania syna. Tylko w skrajnych przypadkach się zdarza, że ojciec wydziedzicza syna ze wszystkiego. Usynowieni przez Ojca możemy być pewni, że los Jezusa jest teraz też naszym losem! Jeśli wspólnie [z Nim] cierpimy, to po to, abyśmy razem [z Nim] dostąpili chwały - czytamy w Biblii Pierwszego Kościoła.
Po piąte, dzięki usynowieniu przez Boga mamy silną motywację do uświęcania. Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: że dziećmi Boga zostaliśmy nazwani i [nimi] jesteśmy […]. Każdy, kto ma tę opartą na Nim nadzieję, świętym się staje, tak jak On jest święty [1Jn 3,1-3]. Dobry ojciec jest bohaterem dla swoich dzieci. Wzorują się na nim i chcą mu się podobać. Dziecko Boże dąży do uświęcenia, bo miłuje Ojca i pragnie Go naśladować.
Wreszcie, po szóste, dzięki usynowieniu przez Boga nie musimy się martwić o jutro. Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie [Mt 6,31-32]. Ojciec wie i naprawdę się troszczy.
Usynowienie przez Boga - to wielka prawda i powód do chluby w Chrystusie. Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa [Ga 3,26]. To także gwarancja naszej pewności zbawienia. O tak, zapewniam was, że każdy, kto grzech popełnia, jest niewolnikiem grzechu. Niewolnik nie przebywa w domu na stałe, syn na stałe przebywa [Jn 8,34-35]. W domu Bożym żaden syn nie musi się obawiać, że zostanie potraktowany jak niewolnik.
Czy jesteś już dzieckiem Bożym? Uwierz w Jezusa Chrystusa. Zaproś Go do serca! Poproś, by zechciał i Ciebie odrodzić do nowego życia. Czy możesz w zgodzie ze Słowem Bożym mówić do Boga: Abba, Ojcze? Proś o napełnienie Duchem Świętym, bo tylko Duch Chrystusowy ma prawo takie słowa wypowiadać. Napełniony Duchem Świętym każdego dnia będziesz się cieszył społecznością z Ojcem.
Tysiące ludzi wokół nas każdego dnia mówi - Ojcze nasz, który jesteś w niebie. Czy mają do tego prawo? Niech w tej chwili dla Ciebie najważniejsza stanie się pewność, że Ty osobiście możesz tak mówić. Właśnie w tym celu powstało to rozważanie o usynowieniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz