Dużo przyjemniej jest zbierać owoce pozytywnych słów i czynów. Słusznie mówi się, że dobro wraca. Rozdawaj swój chleb w obfitości, a po wielu dniach odnajdziesz go [Kzn 11,1]. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, potrzęsioną i przepełnioną dadzą w zanadrze wasze; albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą [Łk 6,38]. Bo kto chce być zadowolony z życia i oglądać dni dobre, ten niech powstrzyma język swój od złego, a wargi swoje od mowy zdradliwej. Niech się odwróci od złego, a czyni dobre, niech szuka pokoju i dąży do niego [1Pt 3,10-11].
Świadomość prawidłowości tego mechanizmu ma wielkie znaczenie w duchowej sferze życia. Biblia wzywa do codziennego stosowania prawa Ducha. Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej [Ga 5,16]. Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie. Bo kto sieje dla ciała swego, z ciała żąć będzie skażenie, a kto sieje dla Ducha, z Ducha żąć będzie żywot wieczny. A czynić dobrze nie ustawajmy, albowiem we właściwym czasie żąć będziemy bez znużenia [Ga 6,7-9].
Z mechanizmem konsekwencji mamy do czynienia również w innych dziedzinach. Za przykład niech mi posłużą najnowsze doniesienia wojenne. Na długo przed inwazją można było zaobserwować na Ukrainie proces wciągania ludności cywilnej w zbliżającą się wojnę z armią rosyjską. Powszechną czynnością zwykłych ludzi w różnych miejscowościach stało się przygotowywanie i gromadzenie "koktajli mołotowa", aby przywitać nimi pojazdy wojskowe wroga. Zaangażowanie w to kobiet oraz dzieci siłą rzeczy musiało potem oznaczać ich obecność także po stronie ofiar. Czy może kto zgarnąć ogień do swojego zanadrza, a jego odzienie się nie spali? Czy może kto chodzić po rozżarzonych węglach, a jego stopy się nie poparzą? [Prz 6,27-28]. Mądrzy przywódcy starają się ludność cywilną trzymać z daleka od wojskowych akcji zbrojnych. Tymczasem słyszałem, że w Ukrainie rozdano ludziom tysiące karabinów maszynowych. Rozumiem, że w takiej sytuacji nie można już mówić o podziale społeczeństwa na cywilów i wojskowych. Poprzez tę ilustrację w żadnym razie nie chcę pomniejszać winy agresorów. Podkreślam jedynie, że każda postawa i czyn sprowadza określone skutki.
Pozostając przy Ukrainie: Co się stało, to się nie odstanie. Jest wszakże coś, co można by jeszcze zmienić. Z trwogą słucham, jak wielu ważnych i popularnych Ukraińców powtarza, że Ukraina nigdy Rosjanom nie wybaczy tego, co im zrobili. Jako sługa Słowa Bożego wiem, że w ten sposób nasi sąsiedzi narażają się na brak przebaczenia Bożego. Sfilmowani niedawno podczas modlitwy żołnierze ukraińscy mówili przecież Bogu: I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom [Mt 6,12]. A Syn Boży przy tym dodał: Bo jeśli odpuścicie ludziom ich przewinienia, odpuści i wam Ojciec wasz niebieski. A jeśli nie odpuścicie ludziom, i Ojciec wasz nie odpuści wam przewinień waszych [Mt 6,14-15]. Każdy z nas powinien mieć to na uwadze i osobiście stosować w życiu.
Problem z mechanizmem konsekwencji jest tym większy, im później zadziała. Kilka dni temu świat obiegła wiadomość o rezygnacji Briana Houstona, założyciela i głównego pastora australijskiego Kościoła Hillsong. Jego skandaliczne zachowanie sprzed kilku lat dopiero teraz wyszło na jaw. W tej sytuacji komuś, kto dopiero co wysłuchał jakiejś jego inspirującej przemowy, jakich pełno w Internecie, trudno jest pogodzić się z takim obrotem sprawy. A przecież to nic nagłego. To skutek czegoś sprzed lat. Bo nie ma nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani tajnego, co by nie stało się wiadome. Dlatego, co mówicie w ciemności, będzie słyszane w świetle dziennym, a co w komorach na ucho szeptaliście, będzie rozgłaszane na dachach [Łk 12,2-3].
Biblia mówi, że oko, które szydzi z ojca i gardzi sędziwą matką, wydziobią kruki nad rzeką lub zjedzą orlęta [Prz 30,17]. Gdy ktoś obok nas przeżywa jakiś życiowy dramat, zazwyczaj nie zajmujemy się badaniem jego życiorysu pod kątem stosowania przez niego znanego przykazania z obietnicą: Czcij ojca swego i matkę, to jest pierwsze przykazanie z obietnicą: Aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi [Ef 6,2-3]. Nie znając szczegółów jego zachowania z dawnych lat, natychmiast okazujemy mu empatię i prosimy Boga o łaskę dla niego. I słusznie, że tak robimy. Powinniśmy być jednak świadomi mechanizmu konsekwencji, który często działa z dużym opóźnieniem. Współczując ludziom, zachowajmy w sercu postawę czci względem Boga, który zawsze jest sprawiedliwym sędzią.
Czy można jakoś wyłączyć działanie mechanizmu konsekwencji? Czy można uniknąć skutków popełnionych niegdyś grzechów? Zapraszam do uważnego czytania Biblii. Jest w niej odpowiedź na to pytanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz