18 kwietnia, 2011

Czy każdy ślad przeszłości warty jest pamięci?

Dziś Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków. Ustanowiony przez Międzynarodową Radę Ochrony Zabytków (ICOMOS) ma przybliżać problematykę dziedzictwa kulturowego i stanowić okazję do prezentacji zabytków o szczególnym znaczeniu, wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.

 W Polsce wg stanu z 2006 roku mamy na tej liście 13 obiektów, co daje nam 9. miejsce w Europie i 15. na świecie. Głównymi polskimi zabytkami wpisanymi na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO są: Stare Miasto w Krakowie, w Toruniu, w Warszawie i Zamościu oraz Kopalnia soli "Wieliczka".

 Ludzie lubią wracać do przeszłości, nie tylko własnego narodu. Są gotowi przeznaczyć na to wiele środków finansowych i czasu. Niemała część dochodu narodowego idzie na utrzymanie rozpadających się budowli i tzw. dzieł sztuki. Zmorą inwestorów stał się obowiązek przeprowadzenia prac archeologicznych w miejscu rozpoczynanej inwestycji, a problemem właścicieli obiektów zabytkowych, uciążliwy nadzór konserwatora zabytków. Coraz modniejsze jest też inscenizowanie dawnych zwyczajów, obrzędów, a ostatnio pól walki i wielkich bitew toczonych w przeszłości. Wszystko po to, by w jakiejś formie powrócić do przeszłości i choć trochę wczuć się w atmosferę minionych dni.

 A jakie światło na kwestię podejścia do zabytków i rozmaitych śladów przeszłości rzuca Pismo Święte? Zróbmy tu uwagę, że wszelką rzeczywistość materialną Biblia ocenia z duchowego punktu widzenia. Z tego powodu za każdym razem podstawowe pytanie brzmi: Jak dana sprawa ma się do wiary w jedynego i prawdziwego Boga? Czy wzbudza chwałę dla Boga, czy też odwraca od Niego uwagę?

 W świetle Biblii widać, że ludzie wierzący w Boga nie powinni zachowywać niczego, co kiedyś było i co w swej istocie wciąż stoi w sprzeczności z Bogiem. Gdy Izrael wkraczał do Ziemi Obiecanej, zamieszkiwanej wcześniej przez narody nie znające Jahwe, otrzymał następującą instrukcję w sprawie podejścia do śladów kultury owych pogańskich narodów:

 Gdy Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi, do której idziesz, aby ją objąć w posiadanie, wypędzi przed tobą wiele narodów: Chetejczyków, Girgazyjczyków, Amorejczyków, Kananejczyków, Perezyjczyków, Chiwwijczyków i Jebuzejczyków, siedem narodów liczniejszych i potężniejszych niż ty, i wyda je Pan, Bóg twój, tobie, i ty je wytracisz: Obłożysz je klątwą, nie zawrzesz z nimi przymierza ani się nad nimi nie zlitujesz. Nie będziesz z nimi zawierał małżeństw. Swojej córki nie oddasz jego synowi, a jego córki nie weźmiesz dla swojego syna, gdyż odciągnęłaby ode mnie twojego syna i oni służyliby innym bogom. Wtedy zapłonąłby przeciwko wam gniew Pana i szybko by cię wytępił. Lecz tak z nimi postąpicie: ołtarze ich zburzycie, pomniki ich potłuczecie, święte ich drzewa wytniecie i ich podobizny rzeźbione w ogniu spalicie. Gdyż ty jesteś świętym ludem Pana, Boga twego. Ciebie wybrał Pan, Bóg twój, spośród wszystkich ludów na ziemi, abyś był jego wyłączną własnością [5Mo 7,1–6].

 Doszczętnie zniszczycie wszystkie miejsca na wysokich górach, na pagórkach i pod każdym zielonym drzewem, gdzie służyły swoim bogom narody, którymi zawładniecie. Zburzycie ich ołtarze, potłuczecie ich pomniki, popalicie ich święte drzewa, porąbiecie ich podobizny rzeźbione i zetrzecie ich imię z tego miejsca [5Mo 12,2–3].

 Dla wielu współczesnych chrześcijan powyższe wezwanie wydaje się brzmieć zbyt drastycznie. Chyba brakuje nam świadomości, że diabłu zawsze zależało na tym, aby wszelkimi sposobami odwrócić naszą uwagę od służenia Bogu zgodnie z Jego wolą, objawioną w Piśmie Świętym. Chce nas więc między innymi zająć badaniem i ratowaniem śladów minionych epok i kultur, byle byśmy tylko mieli mniej czasu na zajmowanie się tym, co najważniejsze.

 Biblia wzywa ludzi Bożych do całkowitego odwrócenia się od tego, co w przeszłości wiązało się z bałwochwalstwem i odstępstwem od żywego Boga. Właśnie w tym duchu wielu też z tych, którzy uwierzyli, przychodziło, wyznawało i ujawniało uczynki swoje. A niemało z tych, którzy się oddawali czarnoksięstwu, znosiło księgi i paliło je wobec wszystkich; i zliczyli ich wartość i ustalili, że wynosiła pięćdziesiąt tysięcy srebrnych drachm. Tak to potężnie rosło, umacniało się i rozpowszechniało Słowo Pańskie [Dz 19,18–20].

 Można by rzec, że zniszczono drogocenne i bardzo interesujące materiały. Jednakże nawracający się do Chrystusa ludzie w lot pojmowali, że pozostawienie tych przedmiotów albo oddanie ich do antykwariatu, stanowiłoby duchowe zagrożenie dla innych, a nawet pokusę osobistego powrotu do porzucanych praktyk w przyszłości.

Przechowywanie reliktów dawnego pogaństwa kusi do ponownego ich praktykowania. Świadczą o tym odradzające się dziś kulty i obrzędy pogańskie w całej Europie. Dlatego Bóg wezwał swój lud do zniszczenia śladów pogaństwa. Inaczej natomiast mamy postąpić ze śladami prawdziwej wiary w Boga. Dla Pana, waszego Boga, nic takiego nie uczynicie [5Mo 12,4].

U kresu wieków Bóg przemówił przez Syna swego, Jezusa Chrystusa. Dzieje Apostolskie i okres Wczesnego Kościoła to źródło, skąd prawdziwe chrześcijaństwo czerpie swoje wzorce. Każde świadectwo żywej wiary w Jezusa Chrystusa z minionych wieków na pewno godne jest pamięci.

 Zastanawiam się jednak, czy z punktu widzenia wiary w Jezusa Chrystusa mieści się w tym także tak modne dziś przywoływanie i praktykowanie wśród chrześcijan rozmaitych zwyczajów judaizmu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz