19 grudnia, 2015

Pogaństwo w świętach Narodzenia Pańskiego?


5 komentarzy:

  1. Zazwyczaj zgadzam się z bratem Marianem, dlatego też mam link do tego bloga na swojej stronie :). Jednakże w kwestii obchodzenia "Świąt Bożego Narodzenia" mam inne zdanie. Jakie? Zachęcam do przeczytania mojego artykułu z 2014 r. w tym temacie.
    http://kuzbawieniu.pl/artykuly/refleksje-autorow/195-dlaczego-nie-obchodzimy-swiat-bozego-narodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rafale - kiedyś prowadziłem grupę domową na której usilnie tłumaczyłem "pogaństwo Świąt Bożego Narodzenia" i na sam koniec tych wywodów jeden starszy brat fajnie je podsumował "Dla czystych wszystko jest czyste, a dla pokalanych i niewierzących nic nie jest czyste, ale pokalane są zarówno ich umysł, jak i sumienie" Tyt 1,15
      Wpierw mnie to strasznie zabolało, ale po latach zrozumiałem o czym mówił...
      Ja w domu nie mam choinki i jej nie kupuję, bo po prostu szkoda mi pieniędzy na takie głupoty (kiedyś nazywałem ją bałwanem widząc stojącą w domach chrześcijańskich). Ale zauważam ten czas jako dobry moment do zatrzymania się i zastanowienia nad miejscem Jezusa w moim życiu (rolą Jego przyjścia wtedy i tego, które oczekujemy). Nie ważne, że data tych Świąt jest zła - gdyby była tak ważna, to Bóg by nam to objawił- natomiast Jego niepostrzeżone dla wielu przyjście w ciele, jest też zapowiedzią niepostrzeżonego przyjścia po Kościół - obyśmy byli tymi, którzy to rozpoznają.
      To co pastor Marian powiedział na końcu, myślę, że jest bardzo dobrą puentą.
      Nie wylewajmy dziecka z kąpielą...

      Usuń
  2. Powinniśmy w te Święta odróżnić i oddzielić bardzo wyraźnie pogaństwo od chrześcijaństwa... Pozwólcie podzielić się moimi przemyśleniami w tej sprawie.

    Idą Święta...

    "I stanął smok przed niewiastą, która miała porodzić, aby, skoro tylko porodzi, pożreć jej dziecię." Obj. 12:1-5

    Rok temu , czytając ten fragment doznałem olśnienia, że diabeł od samego początku walczył z narodzeniem Jezusa. Dwa tysiące lat temu Herod chciał zabić dziecię, a dzisiaj wielu ludzi chce 'zabić' wspomnienie o urodzinach Jezusa. W USA ogromne lobby żydowsko, islamsko - ateistyczne stara się, pod groźbą surowej kary, wyrzucić Święta Narodzin Jezusa ze szkół, z bibliotek, z kalendarza. W tych dniach zalewa nas na FB masę 'nauczania', że obchodzenie Narodzin Jezusa jest pogańskie i tak naprawdę popełniamy wielki, śmiertelny grzech obchodząc te Święta.

    Zgadzam się, że wiele pogaństwa weszło do tradycji tych Świąt, że jest masę niepotrzebnych dodatków, wziętych z tradycji pogańskich. To też jest w pewnym sensie 'atak' na narodzonego Jezusa, aby odwrócić naszą uwagę od tego, że rzeczywiście najważniejszy w tym czasie jest Czcigodny Solenizant, a nie te wszystkie dodatki. Do tego dochodzi ta wielka bałwochwalcza komercja, trwająca już od listopada, gdzie ludzie czczą boga Pieniądz zamiast Jezusa.

    A dzień ? Zgadzam się, że dzień 25 grudnia nie jest datą narodzin Jezusa. Trudno ustalić dokładną datę. Zgadzam się, że ten dzień był dla pogan dniem wyjątkowym i że wtedy oddawano chwałę rożnym bóstwom. I dzisiaj myślę, że jeżeli mamy, i chcemy upamiętniać narodzenie Jezusa to ten dzień, jest najbardziej odpowiedni. Dlaczego ? Bo przyszedł Jezus, narodził się w Betlejem i tej nocy pokonał wszystkie bóstwa świata. Pokonał wszystkie religijne systemy świata. W okresie przesilenia (21/22 grudnia), w symboliczny sposób ciemność walczy ze światłością, światłość pokonuje ciemność i w Święta mamy o kilka sekund dzień dłuższy od najkrótszego. To Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, z chwilą narodzenia się w Betlejem, w miejsce pogańskich ciemnic, przyniósł Światło, które coraz mocniej rozświetla diabelskie ciemnice. Chwała Bogu !

    My dzisiaj musimy bardzo wyraźnie nakierować nasze umysły, nasze serca, nasze dziękczynienie na właściwy cel. Nie na choinkę, nie na Mikołaja, nie na te wszystkie świąteczne gadżety, nie na szopkę, nie na suto zastawiony (i często solidnie zakrapiany) stół, ale na Czcigodnego Solenizanta, na uwielbionego, wywyższonego jednorodzonego Boga, zasiadającego obecnie po prawicy Ojca w wielkim swoim Majestacie i chwale, na Jezusa Chrystusa.

    Dzisiaj diabeł obrał dwie metody walki z faktem narodzin Jezusa, albo zrobić z tego legendę, świecką miłą, rodzinną tradycję, i maksymalnie odwrócić naszą uwagę w tych dniach od osoby Jezusa, albo w ogóle zabrać, zabronić, potępić, wymazać z kalendarza wszystko co jest tylko związane ze wspomnieniem Narodzin Jezusa. "Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat." Jan. 1:9

    "I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy; Wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża; Rozbroił nadziemskie władze i zwierzchności, i wystawił je na pokaz, odniósłszy w nim triumf nad nimi. Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu. Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus." Kol. 2:13-17

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy grzechem jest nieobchodzenie tych "świąt" ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Pastor przytacza modlitwę i śpiewanie pieśni, jako coś, co może też powinno być odrzucone przez tych, co odrzucają świętowanie Bożego Narodzenia.
    To trochę chybiony argument PONIEWAŻ krytycy obchodzenia tych Świąt inaczej sprawę stawiają, mówiąc: ponieważ nie ma tego w Biblii, więc tego nie robimy - nie świętujemy Bożego Narodzenia bo nie robili tego pierwsi chrześcijanie.

    W Biblii jest sporo o modlitwie i śpiewie praktykowanym przez lud Boży - więc nie obchodzi nas to, że i poganie to robili bo Biblia podaje dowody, że Boży lud modlił się i śpiewał...
    Zatem argument Pastora jest mało przekonujący - tak uważam...

    OdpowiedzUsuń