11 września, 2017

Zapominam o krzywdach

Polska będzie domagać się od Niemiec odszkodowania za krzywdy wyrządzone nam w czasie II Wojny Światowej. Od zakończenia wojny upłynęły już siedemdziesiąt dwa lata. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku padły ze strony katolickiego duchowieństwa słowa "Wybaczamy i prosimy o wybaczenie", które oznaczać miały pojednanie między naszymi narodami. Minęły kolejne dekady, a dzisiaj słyszymy: "Nie możemy zapomnieć o krzywdach wyrządzonych przez Niemców". Zapomnieliśmy o naszym wybaczeniu, czy może wcale nie wybaczyliśmy?

Nie zajmuję się komentowaniem wydarzeń politycznych. Odzywam się jako sługa Słowa Bożego, bowiem rozkręcająca się dyskusja o reparacjach wojennych jest dobrą okazją do zastanowienia się nad podejściem chrześcijanina do zadanych mu krzywd. Biblia jest w tym temacie nad wyraz jednoznaczna: A gdy stoicie i modlicie się, przebaczajcie, jeśli macie coś przeciwko komuś, aby i wasz Ojciec, który jest w niebie, przebaczył wam wasze wykroczenia. Bo jeśli wy nie odpuścicie, i Ojciec wasz, który jest w niebie, nie odpuści waszych wykroczeń [Mk 11,25-26].

Syn Boży objawił nam prostą i wspaniałą zasadę w tej dziedzinie. Jacy jesteśmy wobec bliźnich, taki będzie Bóg względem nas. Wyznając Bogu swoje grzechy i prosząc Go o ich przebaczenie powinniśmy cechować się osobistą wspaniałomyślnością wobec naszych krzywdzicieli. Gdy więc jakikolwiek człowiek - niezależnie od tego, czy jest ważnym politykiem, czy prostym chrześcijaninem - wypowiada w modlitwie Pańskiej: "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom" powinien liczyć się z tym, że te słowa stanowić będą podstawę czekającego go sądu Bożego.

W świetle Biblii wyraźnie widać, że Bogu podobają się ludzie, którzy nie przechowują w pamięci poniesionych krzywd. W cierpliwości zaznacza się roztropność człowieka, a jego ozdobą jest niepamięć o krzywdach [Prz 19,11]. Pamiętliwość i powracanie do dawnych krzywd źle świadczy o człowieku. Jego chwałą jest zapominanie uraz.

Tak więc wybaczam wszystko i wszystkim. Zapominam o krzywdach, a to w praktyce polega na tym, że od nikogo nie będę się już domagać żadnego zadośćuczynienia.

1 komentarz:

  1. Przebaczenie to postawa, która obowiązuje chrześcijanina w sposób oczywisty i niekwestionowany. Ostatnio zastanowił mnie fragment listu Pawła (2 Tym 4,14-15) - "Aleksander, brązownik, wyrządził mi wiele złego. Pan mu odpłaci stosownie do jego czynów. Strzeż się go i ty." Wyciągam z niego wniosek, że mam bezwarunkowo przebaczać ale bynajmniej nie zapominać. Nie w sensie wypominania, ale w sensie nabywania doświadczeń. Chrześcijanin nie ma być jak małe dziecko co chwilę nieświadomie wystawiające się na niebezpieczeństwo (ale przecież i dziecko uczy się na podstawie doświaczeń jak tego unikać), ma w sposób mądry i godny mądrości swego Ojca poruszać się w rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń