04 marca, 2025

Pokój przez siłę?

Królestwo moje nie jest z tego świata; gdyby z tego świata było Królestwo moje, słudzy moi walczyliby, abym nie był wydany Żydom; bo właśnie Królestwo moje nie jest stąd [Jn 18,36]. Tak odpowiedział Jezus Piłatowi wiedząc, że wkrótce prokurator rzymski wyda na Niego wyrok śmierci. Chrystus Pan zupełnie inaczej niż Piłat oceniał położenie, w którym obydwaj się znajdowali. On wiedział, że po ukrzyżowaniu nastąpi Jego zmartwychwstanie, a wszystko odbywa się w zgodzie z planem Bożym. Dlatego Ojciec miłuje mnie, iż Ja kładę życie swoje, aby je znowu wziąć. Nikt mi go nie odbiera, ale Ja kładę je z własnej woli. Mam moc dać je i mam moc znowu je odzyskać; taki rozkaz wziąłem od Ojca mego [Jn 10,17-18].

W tych dniach z ust najważniejszych Europejczyków słyszę, że w obecnej sytuacji pokój można osiągnąć tylko przez siłę. Dlatego też ich zdaniem potrzeba w znacznie większym stopniu przestawić europejski przemysł na zbrojenie. O dziwo, w czasach, gdy prawo unijne domaga się karania wszystkich przypadków zaniedbania każdego kotka i penalizacji trzymania pieska na łańcuchu, ci sami politycy - jak w amoku - wołają o więcej rakiet, pocisków i karabinów, służących przecież do zabijania ludzi. Podczas, gdy z powodu rzekomej ochrony ludzkiego zdrowia nie można już wjechać samochodem z silnikiem spalinowym do centrum wielu miast europejskich, każdego roku w Unii Europejskiej dokonuje się ok. 1,2 mln aborcji. Już nawet nie próbuję zrozumieć takiego rozdwojenia jaźni...

Od wielu lat, dzięki wierze w Jezusa Chrystusa, cieszę się obywatelstwem Królestwa Niebios. Jako chrześcijanin jestem szczęśliwym beneficjentem następujących słów PANA: Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam; nie jak świat daje, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka [Jn 14,27]. Pokój w świecie polega na względnym równoważeniu się napierających na siebie sił. Natomiast Syn Boży przyniósł nam inny rodzaj pokoju. Gdy świat mówi o pokoju przez siłę, mogę nosić w sobie pokój wynikający z rozładowania napięcia. Wiara, przebaczenie, podporządkowanie się i zaufanie do Boga, że ostatecznie to On pociąga za sznurki, daje mi wspaniałą ulgę i poczucie bezpieczeństwa. Nie boję się śmierci, bo wiem, że po niej czeka mnie zmartwychwstanie. Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to? [Jn 11,25-26].

Wierzę w to całym sercem i rozumem. A ponieważ wierzę w każde słowo Pisma Świętego, spokojnie patrzę na to, co dzieje się w świecie. Przyglądam się i wręcz błogosławię Boga w realizacji Jego odwiecznych planów i rozstrzygnięć. Nieuchronnie zmierzają one do powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa, które położy kres temu (nie)porządkowi rzeczy. Gdy zaś usłyszycie o wojnach i rozruchach, nie lękajcie się; to bowiem musi stać się najpierw, lecz nie zaraz potem będzie koniec. (...) Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu (…) I będziecie znienawidzeni przez wszystkich dla imienia mego, lecz i włos z głowy waszej nie zginie. Przez wytrwałość swoją zyskacie dusze wasze [Łk 21,9-19].

W świetle ostatnich słów Biblii widać to coraz wyraźniej. Mówi Ten, który to poświadcza: Tak, przyjdę wkrótce. Amen! Przyjdź, Panie Jezu! [Obj 22,20].

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz