Co mieli na uwadze pomysłodawcy takiej nalepki? Fundacja stojąca za hasłem "Fuck cancer" może i ma dobre intencje, ale w jakim duchu zrodził się ten wulgaryzm? Co mają w głowie ludzie, którzy taką nalepkę zestawiają z symbolem wiary chrześcijańskiej? Jeżeli uznałbym, że rak jest ucieleśnieniem ataku diabła, to - wprawdzie bez takiego słownictwa - ale może i uniósłbym się świętym gniewem. W takim przekonaniu może nawet zacząłbym gromić chorobę. W świetle Biblii widzę jednak problem choroby inaczej. Oto moje podejście do zagadnienia choroby:
Człowiek został stworzony do życia bez chorób i cierpienia. Choroba jest następstwem grzechu, który zniewolił ludzkość po upadku Adama i Ewy. Proces zbawienia w Synu Bożym, Jezusie Chrystusie, obejmuje ducha, duszę i ciało, przy czym: (1) Duch ludzki już jest zbawiony (ożywiony) poprzez nowe narodzenie z Ducha Świętego. (2) Dusza jest zbawiana w ciągu doczesnego życia w ciele. (3) Ciało zostanie zbawione dopiero w dniu pierwszego zmartwychwstania. Podstawowym warunkiem zbawienia jest osobista wiara w Jezusa Chrystusa.
W poszczególnych przypadkach choroba może być: (1) Rezultatem złego zachowania człowieka (np. obżarstwo, niezdrowy pokarm, szkodliwy tryb życia lub pracy). (2) Epidemii, zarazy. (3) Narzędziem presji i ataku demonicznego. (4) Bożym środkiem wychowawczym lub karą [np. 5Mo 28,58-61; Am 4,10; 2Krn 21,15]. (5) Sprawdzianem chrześcijańskiej wiary i wytrwałości [np. Hiob]. (6) Okazją do cudu uzdrowienia i oddawania chwały Bogu [np. niewidomy od urodzenia, Jn 9]. (7) Sposobem odejścia z tego świata [2Krl 13,14].
Wszelka choroba może być w każdej chwili uzdrowiona mocą Bożą [np. Mt 9,35; 10,1]. Świadectwo tej mocy dał nam sam Jezus Chrystus, wszakże On nie uzdrawiał ludzi tylko po to, aby poprawić im samopoczucie. Uzdrawianie w działalności Jezusa miało zawsze jakiś głębszy cel. Przede wszystkim przyciągało ludzką uwagę, dzięki czemu tłumy chodziły za Nim i słuchały, a On głosił im, aby się opamiętali [Mt 4,17]. Innym, przykładowym celem uzdrawiania było wykazanie, że Jezus ma prawo odpuszczać ludziom grzechy. Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma moc na ziemi odpuszczać grzechy, rzekł do sparaliżowanego: Powiadam ci: Wstań, podnieś łoże swoje i idź do domu swego [Łk 5,24].
Pierwszą i podstawową reakcją człowieka wierzącego na chorobę powinna być modlitwa. W trzydziestym dziewiątym roku swojego panowania Asa zachorował na nogi, a jego choroba coraz bardziej się wzmagała; lecz nawet w swojej chorobie nie zwracał się do Pana, ale do lekarzy [2Krn 16,12]. Modlitwie o chorego powinno towarzyszyć duchowe rozeznanie charakteru choroby [Jk 5,14-16]. Modląc się o chorą osobę jednocześnie winniśmy zalecać jej korzystanie z dostępnych środków leczniczych. Następnie Izajasz polecił: Przynieście placek z fig. A gdy przyniesiecie i położycie go na wrzód, zagoi się [np. 2Krl 20,7]. Choruje kto między wami? Niech przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, namaściwszy go oliwą w imieniu Pańskim [Jk 5,14], przy czym należy wziąć pod uwagę to, że namaszczanie (nacieranie) olejami w tamtych czasach było typową czynnością medyczną.
Rozważając zagadnienie chrześcijańskiego podejścia do choroby należy pamiętać i tym, że Bóg może posłużyć się chorobą, jako karą za nieposłuszeństwo. Jeżeli nie będziesz pilnie spełniał wszystkich słów tego zakonu, zapisanych w tej księdze, w bojaźni przed chwalebnym i strasznym imieniem Pana, Boga twego, to Pan niezwykłymi ciosami ugodzi ciebie i twoje potomstwo, ciosami potężnymi i długotrwałymi, chorobami złymi i długotrwałymi, i sprowadzi z powrotem na ciebie wszelkie zarazy egipskie, których się tak bałeś, i one przylgną do ciebie. Także wszelką chorobę i wszelką plagę, która nie jest zapisana w księdze tego zakonu, sprowadzi Pan na ciebie, aż będziesz zniszczony [5Mo 28,58-61].
Podsumowując, stając jako chrześcijanin w obliczu choroby, uniżam się w pokorze przed Chrystusem Panem i modlę się do Boga, aby przez Ducha Świętego oświecił mnie, o co chodzi? Modlę się z wiarą w moc Bożą i Jego przychylność. Absolutnie nie przychodzi mi do głowy, aby komukolwiek przy tym pyskować. Dobre przyjmujemy od Boga, czy nie mielibyśmy przyjmować i złego? [Jb 2,10]. Bóg zawsze ma prawo zabrać mnie z tej ziemi w każdy, nawet w bardzo nieprzyjemny dla mnie sposób. Może to zrobić niespodziewanie, niezależnie od mojego wieku i stopnia mojej gotowości na odejście z tego świata.
Dlatego każdy dobry dzień mojego doczesnego życia będę wykorzystywać na chwałę Bożą. Będę pielęgnować moją społeczność z Panem Jezusem w dniach, gdy nic mi nie dolega, a nie dopiero wtedy, gdy śmierć zacznie zaglądać mi do oczu. Nade wszystko zaś będę chodzić ostrożnie i pokornie przed Bogiem, gdyż Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje [1Pt 5,5].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz