Dzisiejsza lektura Pisma Świętego spowodowała, że znowu zacząłem rozmyślać o tym, jak Bóg prowadzi nas w życiu. Ponieważ jednym z atrybutów Boga jest Odwieczność, można by, a może nawet wypadałoby sądzić, że kierownictwo Boże jest usystematyzowane, przewidywalne i długofalowe. Tymczasem wędrówka Izraelitów do Ziemi Obiecanej była pełna niespodzianek.
Przejawem ich codziennej przygody z Bogiem było obserwowanie obłoku. A ilekroć obłok wznosił się znad Namiotu, to synowie izraelscy wyruszali za nim, a w miejscu, gdzie obłok się zatrzymał, tam synowie izraelscy stawali obozem. Synowie izraelscy wyruszali na rozkaz Pana i na rozkaz Pana stawali obozem, i przez cały czas, gdy obłok pozostawał nad przybytkiem, również i oni stali obozem. Nawet wtedy, gdy obłok przez długi czas pozostawał nad przybytkiem, synowie izraelscy przestrzegali wskazań Pana i nie wyruszali. Zdarzało się czasem, że obłok tylko kilka dni pozostawał nad przybytkiem, oni jednak i wtedy na rozkaz Pana stali obozem i na rozkaz Pana wyruszali. Zdarzało się także czasem, że obłok pozostawał tylko od wieczora do rana, a rano obłok się wznosił, wtedy zaraz wyruszali, albo obłok pozostawał dzień i noc i potem się wznosił, wtedy i oni wyruszali. Albo jeżeli przez dwa dni albo przez miesiąc, albo przez długi czas obłok pozostawał nad przybytkiem i stał nad nim, to synowie izraelscy także stali obozem i nie wyruszali; skoro zaś się wzniósł, wyruszali. Na rozkaz Pana stali obozem i na rozkaz Pana wyruszali; przestrzegali wskazań Pana zgodnie z rozkazem Pana przekazanym przez Mojżesza [4Mo 9,17-23].
Dlaczego Bóg nie podzielił marszu Izraela na równe etapy? Czemu czasem stali w jednym miejscu bardzo długo, a czasem tylko jeden dzień? Dlaczego Bóg nie dał im planu marszu? W czym tkwiło dobro tej ich niewiedzy? Na co częstsze zmiany w postojach mogą wskazywać?
Nieusystematyzowane poruszanie się obłoku utrzymywało Izraelitów w ciągłej gotowości i otwartości na Boże prowadzenie. Czego możemy się z tego nauczyć?
Posłuszeństwa?
OdpowiedzUsuńWiary w Bożą nieomylność?
Tak jest. I paru jeszcze innych ważnych rzeczy. Pozdrawiam
UsuńMnie uczy tego, by nie zapuszczać korzeni na tej ziemi. To jest wędrówka do Ziemi Obiecanej, nie powinnam się wiązać z niczym ziemskim, skoro Bóg jest moim Panem. Ten, który ogarnia wszystko wie jak prowadzić i czyni to w doskonały sposób! On jest godzien całkowitego zaufania.
OdpowiedzUsuń