W tych dniach moja dusza karmi się prawdą o niezwykłym przeznaczeniu ludzi wierzących w Jezusa Chrystusa. Biblia mówi: Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios; w nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa [Ef 1,3-5].
Żywiąc w sobie poczucie wybrania, ludzie bardzo różnie mogą pojmować jego cel. Wybrany aby żyć! - zatytułował swoje wspomnienia lekarz ocalony z obozu zagłady. Abyśmy byli jedno - pouczała ewangeliczne środowiska pewna książka w latach mojej młodości. Przeznaczeni do panowania - głosi tytuł innej, popularyzowanej dziś, choć wątpliwej lektury.
Mną - jak nigdy dotąd - porusza dziś myśl, że zostałem wybrany przez Boga, abym był święty i nienaganny. Nie raz rozmyślałem nad swoim przeznaczeniem i cieszyłem się, że Bóg mnie wybrał z tego świata. Wybrał mnie, abym został zbawiony i na zawsze był z Panem. Przeznaczył mnie dla siebie. Wybrał mnie, abym Mu służył. To prawda, która bardzo krzepi moją duszę.
Teraz do rangi wielkiego odkrycia urasta we mnie odświeżona świadomość o wybraniu do świętości i nienaganności. Na czym to praktycznie polega? Dlaczego jestem tym tak bardzo poruszony? O tym będziemy jutro rozmawiać na nabożeństwie w Centrum Chrześcijańskim NOWE ŻYCIE w Gdańsku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz