Dzisiaj Światowy Dzień Statystyki. Został uchwalony w 2010 roku z inicjatywy Komisji Statystycznej ONZ w celu podkreślenia znaczenia statystyki w ocenie sytuacji na świecie i prognozowaniu jego perspektyw rozwojowych. Analiza danych, zebranych w rozmaitych badaniach, daje sporą wiedzę o społeczeństwie. Pomaga precyzyjniej zaspokoić potrzeby, ustrzec się błędów, w porę wprowadzić profilaktykę, lepiej dostosować poziom i zakres działania naprawczego itd. Wprawdzie liczby nie są w stanie powiedzieć wszystkiego, ale mówią całkiem sporo.
Biblia niejeden raz podkreśla wymowność proporcji liczbowych. Gdy tylko jeden z dziesięciu oczyszczonych trędowatych powrócił do Jezusa, aby Mu podziękować, Jezus odezwał się i rzekł: Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? A gdzie jest dziewięciu? Czyż nikt się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec? [Łk 17,17-18]. Podobieństwem o czworakiej roli Pan wyjaśnił zaledwie dwudziestopięcioprocentowe rezultaty zasiewu Słowa Bożego. Powiedział też co nieco o popularności w świecie drogi zbawienia. Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują [Mt 7,13-14].
Niemniej wymowne są także dane statystyczne obejmujące krąg najbliższych, wybranych uczniów Jezusa. Czy nie dwunastu was wybrałem? Ale jeden z was jest diabłem [Jn 6,70]. Wreszcie, dane statystyczne uzyskane podczas cudownego nakarmienia głodnych miały pokazać wszechmoc Pana i przyczynić się do zbudowania wiary uczniów. Małowierni, czemuż rozprawiacie nad tym, że chleba nie macie? Jeszcze nie rozumiecie ani nie pamiętacie tych pięciu chlebów dla pięciu tysięcy i ile koszów zebraliście? Ani tych siedmiu chlebów dla czterech tysięcy i ile koszów zebraliście? [Mt 16,8-10].
Ciekawe, że spisywanie ludności biblijnego Izraela miało swoje ograniczenia. Nie należało np. włączać do spisu młodzieży poniżej dwudziestego roku życia ani lewitów. W czasach Wędrówki jak najbardziej można było liczyć mężczyzn zdatnych do walki. Ułatwiało to przyjęcie należytej taktyki wojennej albo wydatniało pomoc Bożą w odniesionym zwycięstwie. Czasem podkreślało rozmiar klęski w wyniku nieposłuszeństwa Słowu Bożemu. Zasadniczo jednak rozumiano, że Bogu nie podoba się przeprowadzanie spisu Izraelitów. Owa powściągliwość brała się z obietnicy danej przez Boga protoplaście Izraela - Abrahamowi: Potem wyprowadził go na dwór i rzekł: Spójrz ku niebu i policz gwiazdy, jeśli możesz je policzyć! I rzekł do niego: Tak liczne będzie potomstwo twoje [1Mo 15,5]. Zrozumiałe, że każdy, kto potem zabierał się za liczenie potomstwa Abrahama, pośrednio dawał do zrozumienia, że jednak jest ono policzalne, a więc umniejszał błogosławieństwu Bożemu.
To wyjaśnia zachowanie Joaba, gdy Dawid rozkazał: Idźcie i policzcie Izraela od Beer-Szeby aż do Dan, i donieście mi, abym znał ich liczbę. Lecz Joab rzekł: Niech pomnoży Pan lud stokrotnie w porównaniu z tym, ile go jest teraz; lecz, panie mój, królu, czyż nie są oni wszyscy sługami mego pana? Po cóż pyta o to mój pan? Po co ma to być przewinieniem Izraela? [1Kn 21,2-3]. Dawid jednak postawił na swoim i rozkazał Joabowi tym razem policzyć wszystkich, co wywołało gniew Boży. Joab, syn Serui, zaczął liczyć, lecz nie dokończył, gdyż za to spadła klęska na Izraela, i liczba ta nie weszła do Księgi Dziejów Króla Dawida [1Kn 27,24].
Dzisiaj liczenie dzieci Bożych jest powszechną praktyką. Przywódcy chrześcijańscy każdego roku liczą ludzi, porównują zebrane dane i chlubią się wielkością swoich kościołów. Owszem, znajdujemy w Biblii budującą informację o liczebnym wzroście pierwszego zboru w Jerozolimie. Po nawróceniu trzech tysięcy w dniu Pięćdziesiątnicy czytamy: Wielu zaś z tych, którzy słyszeli tę mowę, uwierzyło, a liczba mężów wzrosła do około pięciu tysięcy [Dz 4,4]. Później jednak w listach apostolskich wzmianki o liczebności zborów już się nie pojawiają. Dlaczego? Ponieważ nie jest rzeczą słuszną skupiać się na liczeniu potomstwa wiary. Przecież zna Pan tych, którzy są Jego [2Tm 2,19].
Statystyki dostarczają danych niezbędnych do rozumowego zarządzania zborem. Mogą przy tym karmić pychę jednych i wpędzać w rozpacz drugich. Duch Święty nie potrzebuje danych statystycznych. Posługa braci prowadzonych przez Ducha Świętego nie uzależnia się od liczebności audytorium i nie jest nastawiona na przyciąganie tłumów. Jest usługiwaniem braciom i siostrom, których dał Pan, choćby było ich bardzo niewielu.
A ilu was jest? - wciąż na nowo słyszę to pytanie. W Światowym Dniu Statystyki odpowiem tak: Statystycznie niedużo, tyle mniej więcej, ile soli w dobrze przyprawionej potrawie. Dla skuteczności zboru Bożego najważniejsze jest to, aby jego członkowie prawdziwie trwali w Panu, gdyż - jak mówi Biblia - Panu nietrudno wybawić przez wielu czy przez niewielu [1Sm 14,6].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz