05 grudnia, 2022

Dzień Piąty - Anioł Gabriel

W sprawę Wcielenia Syna Bożego, mającego się zrealizować w narodzinach Jezusa, Ojciec zaangażował również swoich aniołów. Dzisiaj przyjrzymy się Gabrielowi - jako 'aniołowi specjalnych objawień'.  Według powszechnych wówczas poglądów anioł Gabriel należał do grupy "Aniołów Oblicza", tj. takich, którzy stale przebywają przed obliczem Boga, w odróżnieniu od "Aniołów Usługi" pełniących posłannictwo wśród ludzi. Anioł Gabriel więc, prosto od Boga przyszedł najpierw do kapłana Zachariasza, aby zapowiedzieć mu narodziny syna Jana. Cudowność tej zapowiedzi polegała na tym, że Zachariasz i jego żona Elżbieta byli już sędziwymi - jak na owe czasy - ludźmi, a do tego w sposób naturalny w ogóle nie mogli mieć dzieci. Tutaj anioł napotkał na niedowiarstwo.

Jak zareagował? A odpowiadając anioł rzekł do niego: Jam jest Gabriel, stojący przed Bogiem, i zostałem wysłany, by do ciebie przemówić i zwiastować ci tę dobrą nowinę. Otóż zaniemówisz i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, kiedy się to stanie, bo nie uwierzyłeś słowom moim, które się wypełnią w swoim czasie [Łk 1,19-20].

Pół roku później anioł Gabriel ponownie wkroczył do akcji. A w szóstym miesiącu Bóg posłał anioła Gabriela do miasta galilejskiego, zwanego Nazaret, do panny poślubionej mężowi, któremu było na imię Józef, z domu Dawidowego, a pannie było na imię Maria [Łk 1,26-27]. Znowu chodziło o cudowne narodziny. Tym razem jednak urodzić syna miała nie bezdzietna, sędziwa mężatka, a młodziutka panna, która jeszcze nie współżyła z mężczyzną. Zaręczona z Józefem czekała na wspólne zamieszkanie i zapoczątkowanie pożycia małżeńskiego. Lecz anioł przybył zapowiedzieć jej ciążę bez związku z Józefem. Co Maria na to powiedziała? I rzekła Maria: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego. I anioł odszedł od niej [Łk 1,38]. Ciśnie mi się myśl z wczorajszego rozważania. W Jerozolimie nawet w samej świątyni można było spotkać się ze sceptycyzmem. Daleko od niej, w głębokiej Galilei prosta dziewczyna dała wiarę Słowu Bożemu i od razu była gotowa pełnić wolę Bożą. Może dlatego Jezus większość swego życia spędził w Galilei. 

Nie zawsze jest łatwo być aniołem specjalnych objawień. W pierwszym przypadku anioł Gabriel zmierzył się z niewiarą. W drugim - widząc wiarę - od razu mógł zostawić Marię z jej niezwykłym zadaniem. Jak widać, nawet przy 'anielskim' zwiastowaniu - wiara nie jest rzeczą wszystkich [2Ts 3,2]. Również my liczmy się z tym, że gdy idziemy do ludzi ze Słowem Bożym, nieraz zetkniemy się z niedowiarstwem, a nawet krytyką. Na szczęście jednak wciąż można spotkać ludzi - jak Maria - wierzących Bogu na słowo. I dzięki ich wierze Słowo ciałem się staje. 

Niebiański Ojcze, przykład posługi anioła Gabriela potwierdza mi, że ogłaszając ludziom Dobrą Nowinę nie zawsze spotykamy się z ich ufną wiarą i prostolinijnym posłuszeństwem. Nawet w społeczności chrześcijańskiej są i 'Marie', i 'Zachariasze', a co dopiero w miejscach, gdzie wcale nie jesteś znany. Jednak niezależnie od tego, jak Słowo Twoje zostanie przyjęte, chcę wiernie i wytrwale je rozgłaszać. Również w nadchodzące święta pragnę dla kogoś stać się 'aniołem Gabrielem' i zanieść mu Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz